sobota, 7 grudnia 2019

Avon Playbook Supreme - duża paleta cieni oraz paletka do konturowania :)

Cześć dziewczęta i chłopaki :D
Co tu dziś Turkusoowa przygotowała? A swatche i swoją opinię na temat kontrowersyjnej ostatnio palety cieni Avon Playbook Supreme. Dlaczego kontrowersyjnej ? Ze względu na cenę - 20 cieni za 149 zł to dla wielu przesada, dla mnie też :) Ale przetestowałam i chętnie napiszę Wam co o niej myślę i czy jest warta swej ceny :)  Przy okazji pokażę jeszcze nową paletkę do konturowania twarzy Define+Sculpt :)
Zacznijmy od palety :) Playbook Supreme to paleta cieni do naturalniejszego, łagodniejszego makijażu, ale można nią też stworzyć wieczorowy makijaż. Jednak przeważają cienie jasne, neutralne.Jest jeszcze druga bardziej kolorowa i mocniejsza paleta, Playbook Extreme :)
 Paleta wizualnie prezentuje się pięknie - otwiera się na 3 razy, z lewej strony jest duże lustro :) Cienie mają na wierzchu grube plastikowe folie zabezpieczające , ja jednak je zerwałam bo źle się trzyma folię a drugą ręką nakłada cień na pędzel :)
 Popatrzcie z bliska na cienie, a zaraz będą swatche i moje skromne makijaże :)

 Naliczyłam że  w palecie jest 10 matów, 8 satynowo-perłowych i dwa lekko błyszczące z bardzo małymi drobinkami :) Oto swatche wszystkich :)
 Co myślę o tej palecie? Na opuszkach może pigmentacja jest ok, ale rozcierając, nakładając na powiekę jest dużo gorzej. Cienie jak na tę cenę są słabo napigmentowane,te jasne dosłownie znikają jak nie przy rozcieraniu, to w ciągu dnia. Najlepiej trzyma się cień czarny, bordo i pomarańcz, inne niestety tak sobie...dużo lepsze są wg mnie cienie np.Makeup Revolution a 4 razy tańsze :) Oto moje 4 makijaże - robiłam ich więcej ale np. jeden z nich...zniknął w ciągu dnia :D Cienie miały być o przedłużonej trwałości, a ja jestem zaskoczona bardzo tym że tak szybko znikają i bledną, dawno nie miałam tak słabo trzymających się cieni :) A pod cienie zawsze używałam  bazę, nawet to nie pomogło w przypadku niektórych makijaży  :) 
Do makijaży starałam się wybrać te ciemniejsze,wyraźniejsze cienie, bo jasnych nie widać, znikają, szkoda że jest ich tak dużo w palecie, nie lubię płacić za coś czego nie widać.
Paleta w mojej opinii nie jest warta swojej ceny. Mogłabym za nią zapłacić max. 40 zł :) Ale wizualnie podoba mi się bardzo, często sobie ją rozkładam i oglądam :D Nie jest tragiczna ale kojarzy mi się z paletą dla początkujących dziewczynek które dopiero uczą się malować i potrzebują delikatnych w kolorze cieni.
Druga nowość w Avonie to paleta do konturowania twarzy Define+Sculpt. Występuje w dwóch odcieniach, ja mam ciemniejszą Glow and Sculpt.
 W kasetce mamy 4 produkty, dwa po lewej są kremowe,miękkie,maślane, dwa po prawej w kamieniu. Kremowymi podkreślamy i konturujemy, tymi w kamieniu modelujemy i rozświetlamy.
 Niestety to dla mnie czarna magia :D Nie lubię konturowania, zwłaszcza na mokro kremowymi produktami, jedynie co czasem robię to wyszczuplam i skracam nos ale tylko produktami w kamieniu.
 Na razie użyłam tylko raz brązera w kamieniu i rozświetlacza - ten drugi bardzo mi się podoba, choć wygląda bardzo niepozornie i na początku w ogóle go nie widziałam na policzkach :) Nie ma drobinek tylko daje lekką perłową taflę w kolorze jasnego rozbielonego złota-ecru. Oto swatche wszystkich 4 kolorów:
 Nie wiem czy cokolwiek widać na zdjęciu poniżej, ale użyłam rozświetlacza, oraz zamiast różu delikatnie musnęłam policzki tym jasnym brązem w kamieniu :) Kremowych produktów boję się używać z moimi zdolnościami :D Paletka kosztuje 34,99 zł w promocji, pewnie coś tam czasem spróbuję ale jednak tego typu produkty to nie moja bajka :)
Co myślicie o tych nowościach z Avonu? :)
Kto chętny, paletę może kupić TU :)

14 komentarzy:

  1. Ja tez nie przepadam za konturowaniem na mokro :) Co do kamienia to uwielbiam takie rozwiązania :)
    Paletka długo mnie kusiła! Ale z tego co widzę, to nie warto :/ Lepiej kupić, tak jak piszesz paletki od Revolution /ostatnio w Hebe były 50 procent tańsze!/ :))

    Pozdrawiam,
    buziaki ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze jestem w szoku że aż tak droga jest ta paleta, bo wizualnie w ogóle nie widać po niej takiej ceny. Owszem jest ciekawa i ma ładny układ, ale nic więcej jak dla mnie. Po palcach pomyślałam że niezła pigmentacja, ale skoro zanikają przy blendowaniu i się nie trzymają powieki to można je tylko określić jako porażkę. Ładnie podkreśliłaś policzki na zdjęciu, subtelnie ale efektownie. Ja jestem wielką fanką podkreślania policzków i bardzo zainteresowała mnie ta paleta. Łatwo Ci się rozciera ten bronzer w kamieniu? Te mokre mają ciekawe kolory, musiałabym je zobaczyć na żywo, bo na zdjęciach wydają się ciepłe i jasne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten bronzer w kamieniu jest delikatny i nawet ja nie zrobiłam sobie nim krzywdy :D więc bez problemu maziałam pędzlem i nie zrobiłam łat, jest lekki :) W Avonie będą jeszcze dwa nowe duże rozświetlacze, aż zaczynam myśleć o nich :D

      Usuń
  3. No dla mnie to też bez efektu wow, za taką cenę, szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie ta paleta to porażka :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta paletka zbiera sporo niepochlebnych opinii, większość mówi, że jest niewarta tej ceny. Przyzwyczaiły nas inne, dobre makijażowe marki to świetnej jakości za niską cenę :D Paletka do konturowania zdecydowanie lepiej, widać na zdjęciu użycie kosmetyków, ładnie Ci w takim makijażu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na rynku już jest tyle pięknych palet, że te wypadają nieco blado i mdło :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta paleta jest mdła po prostu jak się na nią patrzy. I jeszcze taka kosmiczna cena. Myślę, że za tę cenę znalazłoby się w drogerii kilka dobrych paletek, którymi dałoby się stworzyć naprawdę dobre makijaże :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Paletka do konturowania bardziej mi się podoba. :) Też nie lubię kremowego wykończenia. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tych dwoch palet wybralabym ta do konturowania, chociaz uwazam ze cena to przesada nie wygladaja na zachecajace niestety ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak jak na FB mowilam- avonowe duze palety to ich wielka peita achillesowa. Niestety,do perfekcji w pigmentacji i trwalosci to im ciagle daleko. Za ta cene (a nawet i mniej) masz jedna z mini paletek Hudy (obsessions).

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam obie nowości z Avon :) I niestety ta paleta cieni nie jest warta tak kosmicznej ceny bo bez bazy cienie praktycznie są niewidoczne i bardzo szybko znikają z powieki :( Co do palety do konturowania to używam jedynie tych wersji w kamieniu bo te mokre jakoś za pomarańczowe dla mnie :/ Szkoda, że nie było hot tylko not :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Paletka cieni faktycznie ma cenę z kosmosu. Za taką cene to juz wymagaloby sie efektu "wow" od kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
  13. A już myślałam, że tylko ja nie umiem się obchodzić z tymi cieniami. Lubię delikatne makijaże, ale nawet jak dla mnie to kolory są zbyt słabe. I robią mi dziury.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)