wtorek, 16 czerwca 2020

Ulubiony etap pielęgnacji - z cyklu blogerki polecają :)

Cześć piękni ludzie :)
Któż z nas nie lubi domowych zabiegów pielęgnacyjnych? I zapewne każdy z nas ma swoje ulubione :) Jedni lubią dbać o swoje włosy, poświęcają im sporo czasu, drudzy skupiają się na ciele, a ja po niedługich przemyśleniach stwierdziłam że najchętniej i najuważniej poświęcam swój czas na pielęgnację twarzy :) Jakie produkty obecnie używam, polecam? Jak wygląda moja pielęgnacja? Zapraszam do poczytania :)
Makijaż twarzy robię codziennie, używam podkładu, różu, rozświetlacza, cieni, pomady do brwi, tuszu i szminki :) To oczywiste że moja buźka codziennie musi być dokładnie oczyszczona, demakijaż to bardzo ważny etap, nie mniej ważny od pielęgnacji :)
Zawsze (poza dwufazowym płynem do demakijażu oczu) stosuję płynów micelarnych - wiecie że odkąd ich używam (od kilku lat) to nie mam żadnych problemów z pojedynczymi pryszczami, niespodziankami? Dlatego tak ważne jest dokładne oczyszczanie :) Obecnie stosuję i fajnie się sprawdza woda micelarna AA Flower Essence Jasmine. Pływają w nim naturalne płatki kwiatów co czyni moje oczyszczanie przyjemniejszym bo ciągle wstrząsam i patrzę jak płatki pływają :D 
Po płynie micelarnym zawsze domywam buzię wodą z delikatnym żelem, lub tak jak obecnie, olejkiem hydrofilnym z linii Winter od Senelle  :) Uwielbiam ten olejek! Zasługuje na osobną recenzję, ogólnie bardzo lubię tę firmę (należy do kosmetyków naturalnych) :)
Peelingi do twarzy robię 2-3 razy w tygodniu, zwykle wybieram te mechaniczne, bo lubię czuć drapanie na buzi :) To dla mnie taki jednocześnie masaż oczyszczający :) Obecnie moim hitem jest naturalny peeling do twarzy i ciała od Miya, była jego recenzja TU :)
❤❤❤
Maseczki, och jak ja lubię :) Moja skóra nie lubi jedynie peel-off, a tak to kocham glinkowe, bąbelkowe, te w płacie i w zależności od stanu skóry robię je naprzemiennie :)
Obecnie moimi ulubionymi są 5-minutowa maska oczyszczająca od Miya (recenzja TU), ma cudowny, bogaty skład, a  gdy chcę ukoić buzię, moim hitem jest maska w płacie Age Specialist L'Oreal 45+ (dużo mi do tego wieku nie brakuje :D ), jest mocno nasączona mleczkiem i nie trzeba już dawać kremu-fantastyczna! To moje któreś już opakowanie :)
❤❤❤
Jeśli chodzi o kremy na dzień i na noc, używam zupełnych przeciwieństw :) Z racji cery mieszanej i obsesji bycia matową (nienawidzę świecącego czoła i nosa), na dzień wybieram kremy głównie matująco-nawilżające, takie które ekspresowo się wchłaniają :) 
 Kilka dni temu skończył mi się świetny No Problem od Perfecty, ale zaczęłam nie mniej fajny krem-sorbet matujący z linii Orient od Tołpa :) Urzekł mnie ten mały słoiczek, który ma pojemność...50 ml, czyli tyle ile zwykle kremy mają, a nie ma zbędnego plastiku, gdy stawiam go obok innych kremów, wygląda na połowę mniejszy :) 
Do pielęgnacji nocnej często wybieram coś odżywczego, np.olejek :) Bardzo lubię wegański olejek Distillery od Avon, nie jest przesadne tłusty a jak odżywia! A najlepiej relaksuję się gdy po jego nałożeniu robię sobie masaż kwarcowym rollerem :) W jednej ręce książka, w drugiej masażer i tak fajnie kończę dzień :D
❤❤❤
Jakie etapy pielęgnacji lubicie najbardziej?
Koniecznie zajrzyjcie też na blogi dziewczyn, tworzymy grupę #blogerkipolecaja ,w tym tygodniu będą pojawiać się wpisy z ich ulubionymi etapami pielęgnacji:

https://glammgirll.blogspot.com/
https://zmojejstronylustra.blogspot.com/
https://www.okiemmarzycielki.pl/
http://me-and-my-passions.blogspot.com/
http://thespecialbeauty.blogspot.com/
https://poczatkujaco-kosmetycznie.blogspot.com/
https://subiektywnepiekno.pl/
http://www.asianbeautyworld.pl/

18 komentarzy:

  1. Same fajne produkty. Nawilżanie i peeling sama bardzo lubię, choć o demakijażu też nie zapominam. Podoba mi się ta woda micelarna z AA :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że ja podeszłam póki co do tematu bardzo konkretnie, chociaż pielęgnację twarzy przecież całą uwielbiam! :) Mam inną maskę loreala, ciekawe jak mi się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasmine AA u mnie niestety się nie sprawdziła. Szkoda, bo pięknie się prezentowała, te kwiaty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam płynu micelarnego z AA i dla mnie był totalnym nieporozumieniem, okropnie szczypał w oczy i czułam pieczenie na twarzy 🙈 muszę koniecznie wypróbować maseczkę Miya bo mam sesję niebieska i jest super! A roller do twarzy również bardzo lubię ❤

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też jest wieloetapowe oczyszczenie i lubię demakijaż olejkiem, a potem mycie twarzy żelem. Mam teraz też akurat olejek Senelle, ale nie jestem z niego zadowolona, nie zmywa makijażu tak dobrze jak inne olejki. Faktycznie, pielęgnacja twarzy sprawia najwięcej frajdy. ;) Tylko maseczkuję się za rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezłe te kosmetyki ;) Mój ulubiony etap to peelingi :P

    OdpowiedzUsuń
  7. latem zazwyczaj wszystko robię na szybko, nie pamiętam kiedy ostatni raz nałożyłam na twarz maseczkę, bardzo późno wracam do domu z pracy, zimą poświęcam sobie więcej uwagi

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobnie jak ty, również skupiam się najbardziej na pielęgnacji twarzy. Kupiłam AA Flower Essence bo myślałam, ze to tonik i tak na początku używałam tego kosmetyku ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale się zgrałyśmy, też akurat zaczęłam używać tego płynu micelarnego z płatkami kwiatów :D Jest super, bo domywa nawet tusze do rzęs ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam w takim razie na recenzję olejku Senelle, bo bardzo ciekawią mnie produkty tej marki :) Podoba mi się również woda micelarna AA, spojrzę na te pływające kwiatki, jak będę w drogerii :D
    Z maseczek też najmniej lubię peel-off, choć i wśród takich czasami znajdzie się coś fajnego. A maseczki ogólnie uwielbiam i mam ich zdecydowanie za dużo, szczególnie że lubię też robić domowe maski DIY ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiły mnie te płatki w wodzie micelarnej haha
    Miałam tylko olejek z Avonu i ogólnie jak używałam całej tej linii Distillery to moga twarz była w cudownym stanie! Nie polubiłam tylko kremu na noc bo był zbyt lekki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam tą maseczkę różową z Miya :) Marka Senelle od dawna mnie kusi, ale jakoś jeszcze nic nie wpadło w moje łapki :) Muszę się zaopatrzyć w końcu w roller do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo fajnych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyli jednym słowem pielęgnacja to Twój konik ;). Chyba większość z pozostałych dziewczyn wspomniała o tej różowej maseczce Miya :D. Kochana, zaktualizuj proszę mój link, bo od niedawna działam pod inną nazwą ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)