niedziela, 27 kwietnia 2014

SOS maseczka 5w1 Eveline

Kiedyś na promocji w Rossmannie kupiłam maseczkę w saszetce Eveline SOS multifunkcyjna maseczka-peeling do twarzy,szi i dekoltu 5w1.

 Oj było z nią SOS,było :D
Niestety nie pamiętam pojemności ale wystarczyłaby na dwa razy.Ja użyłam ją tylko raz...
 Poczytajcie co pisze na opakowaniu:

 Brzmi zachęcająco,prawda? :)Konsystencja i wygląd maseczki też-fajna,gęsta z niebiesko-zielono-czerwonymi drobinkami...
 Natomiast na tym kończą się plusy.Maseczkę nałożyłam tak jak pisze na suchą twarz,masowałam aż do rozpuszczenia kolorowych granulek,po wyschnięciu chciałam ją zmyć i tu zaczęły się problemy...ona nie chciała zejść z twarzy! Czułam się jakbym miała warstwę wosku na skórze,spłukiwałam,woda ślizgała się po tłustych palcach i twarzy,brr...to takie uczucie jakbyście chciały umyć tłustą patelnię dłońmi i samą wodą,masakra....nawet zmywanie mydłem nie było takie proste! Pozbyłam się tego chyba po 3 namydleniach i zastosowaniu chusteczki do demakijażu.Maseczka SOS,taaa....miałam ochotę wołać ale :"SOS,ratunku,weźcie to z mojej twarzy!" :D
Nie polecam!

19 komentarzy:

  1. Nie cierpię takich maseczek, których nie można zmyć, ale to wszystko za sprawą parafiny :/

    OdpowiedzUsuń
  2. No jaka czadowa maseczka.....chciała z tobą zostać na zawsze, a ty ją na siłę zmywałaś ;))) wybacz, wiem, ze to nie śmieszne i też bym się nieźle wkurzyła, dobrze, że to saszetka, a nie pełnowymiarowe opakowanie......

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za ostrzeżenie ! :) Na pewno nie potrzebuję takiego SOS ;D Fajny blog :) Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe u mnie też pojawiła się jakiś czas temu notka o tej "cudownej" maseczce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze wiedzieć, w takim razie będę ją omijać szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O rany, ale hardcorowa maseczka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie lubię Eveline, zbyt wiele bubli w moim odczuciu.

    OdpowiedzUsuń
  8. no ale pzynajmniej te rozpuszczające się kuli fajie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najważniejsze, że nie wywołała żadnego podrażnienia.
    Już wiem czego unikać:D

    OdpowiedzUsuń
  10. A to dziwna maseczka. Firmę lubię ale na ten produkt już się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam ją i jest super! :)

    http://lamodalena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm... Eveline to niby dobra firma, a tu taka niespodzianka :p
    Jak miło, że ostatnio codziennie jest nowy post :):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubię, gdy nie można zmyć maseczki, a ta chciała zostać z Tobą na stałe ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że okazało się, że ta maseczka to kicha... No ale Eveline tak ma- niektóre produkty ma super, inne niestety są dziadostwem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że się nie sprawdziła. Ja jej nie próbowałam nigdy i chyba dobrze zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)