czwartek, 1 maja 2014

Masło do ciała Green Pharmacy-jaką wersję wybrałam? :)

Cześć Kochane :*
1 maja dziś! Uwielbiam maj <3
Pora dziś napisać parę słów o zakupionym jakiś czas temu masełku do ciała od Green Pharmacy :)
To mój pierwszy raz z tym masełkiem,jak było? :D



Kto mnie skusił na takie masełko? WY! bloggerki :) Bardzo spodobała mi się też roślinno-naturalna szata opakowania,uwielbiam takie :) Oczywiście miałam dylemat którą wersję spośród sześciu wybrać-padło na olej arganowy i figa :)
 Zapach popularnego od jakiegoś czasu olejku arganowego polubiłam-cudny,słodki,poza tym zauważyłam też że kosmetyki z figą bardzo mi się podobają,dlatego własnie ta wersja masełka wydała mi się idealna :)
 Wygodny plastikowy słoiczek zabezpieczony był srebrną folią,zawiera 200 ml gęsto zbitego a jednocześnie śliskiego masła,konsystencja jak dla mnie idealna.
 Dobrze trzyma się skóry,bardzo gładko rozprowadza oraz nie pozostawia tłustej powłoki-wchłania się,ale na skórze czuć miękkość i nawilżenie.
 Zapach? Tak jak się spodziewałam-cudny! Mój :) Słodki z minimalnie orzeźwiającą jakby roślinną nutką.Ma jednak też jakąś "starą" nutkę-nie babciną,ale wąchając go skojarzyłam jakiś mamy krem sprzed lat :D Mimo wszystko zapach jest piękny :) Skóra również jest zadowolona,nie przesuszona,po depilacji cudownie ją koi i zmiękcza.jestem zdecydowanie na TAK :)

 Dostępne wersje masełek:


Macie któreś? jeśli nie to czy jesteście zainteresowane? :)
Dostępność to m.in.Rossmann,Natura lub sklep on-line TU :)
Jego cena to ok.14 zł,ale ja zapłaciłam ok.10 w promocji.

32 komentarze:

  1. Bardzo fajnie, że masełko tak dobrze się u ciebie spisało! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie miałam ale na pewno kiedyś wypróbuję bo te masełka są na mojej liście zakupowej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam wersję z różą i zieloną herbatą i u mnie też się świetnie spisało :-)
    na to z figą też na pewno kiedyś się skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam takiego masełka ale bardzo mi się podoba. Niestety obecnie mam zbyt dużo smarowideł by jakieś jeszcze kupić :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam masełko GP ale w wersji shea+zielona kawa - bardzo mi ten zapach podszedł (oprócz masełka o tym zapachu mam jeszcze peeling i żel).
    Olej arganowy i figa niezbyt mi się podoba - tzn niby ok, ale jest jakaś denerwująca mnie nuta

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne to masełko, choć miałam inną wersję zapachową, i na pewno skuszę się na kolejne pudełko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od kiedy dostałam jakąś próbkę polubiłam masełka. Jak skończę swoje z Avonu chyba się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ...a ja mam taki różany z dodatkiem zielonej herbaty. I bardzo sobie chwalę, cudnie pachnie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. mam żel o dokładnie tym samym zapachu :) masełka tego jeszcze nie miałam, ale możliwe, że kiedyś sobie je sprawię, bo bardzo lubię kosmetyki z GP :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam, ale bardzo dużo pozytywnych opinii o nich czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Masełka z GP jeszcze nie miałam, być może wypróbuję kiedy skończę obecne smarowidła, które czekają na zużycie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tymi masełkami jestem zainteresowana od jakiegoś czasu ale jeszcze na żadne się nie skusiłam bo moje zapasy mazideł wciąż rosną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też...mam 3 w zapasie nie otwierane :D

      Usuń
    2. Ja mam chyba z 7 :P i wciąż przybywa :)

      Usuń
  13. idzie na listę i bedzie mój ale to dopiero kiedy zapasy zużyję :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Póki co mam spore zapasy balsamów i maseł do ciała, ale o tych z Green Pharmacy słyszałam wiele dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam wersję z różą ale zapach mi nie odpowiadał.

    OdpowiedzUsuń
  16. Koniecznie muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. miałam peeling o tym zapachu całkiem fajny był

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam jedno, które czeka w kolejce, chyba szybciej po nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Żadnego jeszcze nie miałam, ale na jakieś na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Skusiłam się na wersję z różą i zieloną herbatą- bardzo lubię zapach róży :)
    Pokochałam to masło! Moja skóra nie ma tendencji do przesuszania, raczej jest tłusta i ma odpowiednie nawilżenie. Zazwyczaj nie wchłania kosmetyków, pozostaje po nich tłusta warstwa a przy tym masełku w ogóle nie odczułam czegoś takiego :) Wszystko co nałożę się ładnie wchłania i jeszcze tworzy taką satynową powłoczkę, ale nie tłustą czy uciążliwą. Ogólnie bardzo lubię firmę GF :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam go, ale po opisie chętnie bym je zakupiła, chociażby ze względu na zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam masło Miód i Roobois tej marki, ale jeszcze nie stosowałam, czeka aż zużyję otwarte produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nie miałam żadnego masła z GP, ale zapach tego na pewno przypadłby mi do gustu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam żadnego masła z tej firmy choć kuszą to moje zapasy jeszcze na tyle się nie uszczupliły żebym mogła jakieś mazidło dokupić :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie znam firmy i masełka, ale bym się na nie pewnie skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jakoś nie jestem przekonana do kosmetyków tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czasem tak jest,ja też nie raz nie mogę się do czegoś przekonać mimo że nawet nie używałam :)

      Usuń
  27. Kusisz, kusisz:D
    Mam peeling. Mimo, że czeka na swoją kolej to musiałam powąchać.
    Prawdą jest, że przypomina jakiś zapach z lat dzieciństwa...Jest obłędny!

    OdpowiedzUsuń
  28. ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA http://mateusz1261.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)