środa, 6 kwietnia 2016

7th Heaven-nowe maseczki do twarzy i włosów :)

Cześć Kochani :)
 Dziś startuje kampania promocyjna 7th HeavenPL w Polsce :)
7th HeavenPL to maseczki do twarzy i włosów w pięknych,kolorowych saszetkach i o wspaniałych zapachach.Dziś recenzja 2 z 12 jakie posiadam,zapraszam :)


Niektóre z Was pewnie znają te maseczki-ja tak,od lat :) Mam na blogu nawet dwie recenzje: gorącej czekolady i  podwójnego serum do włosów :)
Dzisiaj opowiem Wam o maseczkach-odżywkach do włosów :)

 Na pierwszy ogień przetestowałam kokosową-jestem wielbicielką tego zapachu :) Byłam ciekawa jak sprawdzi się Coconut Protein :)
 Ubolewam że wyrzuciłam już opakowanie tej maseczki i nie mogę sprawdzić ile ma mililitrów...ale druga do włosów ma 25 ml więc myślę że ta też tak miała:) bo maseczki ogólnie mają od 10-25 ml z tego co obserwuję wśród mojej dwunastki :)
Na tej jedynej masce nie miałam opisu po polsku,ale chyba raczej wszystko jest jasne ;)
 Coconut Protein 7th Heaven to faktycznie zapach niebiański :) Jak powąchałam to myślałam że ją zjem :D Wspaniały zapach kokosa,słodki jak deser,jak ciasto Rafaello-no cudowny,idealny :)
 Maska jak widać na fotce,ma biały kolor,jest dosyć gęsta,ale nie aż tak jak krem-jak balsam do ciała raczej :) Trzeba ją wmasowywać w wilgotne włosy od razu po nałożeniu żeby nie spłynęła :)
Mam długie włosy-co zaraz zobaczycie-i maska wystarczyła mi na dwa razy,ale takie dobre dwa razy-wmasowałam ją w większą połowę włosów :) Jakbym się postarała,wystarczyłaby i może na 3 :)
Trzymałam ją na włosach około 2 minut,a można od 1-5 :)

 Co zauważyłam? Na szczęście to czego potrzebują moje włosy jest-czyli śliskie spłukiwanie,bardzo dobre rozczesywanie-maseczka poza proteinami ma olejek kokosowy więc włosy były lekko natłuszczone.Na szczęście nie obciążyła mi kosmyków :) Jedyne czego żałuję to to,że ten nieziemski zapach nie utrzymuje się na włosach...miałam nadzieję że będą pachnieć do kolejnego mycia,ale zapach znika jak tylko włosy wyschną :)mimo to są miękkie,błyszczące,gładziutkie :)
 Druga maseczka do włosów to Manuka Honey :)
 Tutaj mamy polski opis ;)
 I kolejny boski zapach :) Jak te maski tak wszystkie wyraziście pachną to ja zaraz wszystkie otwieram :D Cudowny zapach intensywnego miodu skojarzył mi się z dzieciństwem i jakimiś karmelkami miodowymi,aż nabrałam na nie ochoty :D
 Sama maska ma konsystencję podobną do kokosowej,może ciut rzadsza,ale podobna :)
Tutaj również nałożyłam ją na ok.2 minuty i wystarczyła na 3 razy-oszczędzałam :D
Z niej również jestem zadowolona :) Włosy są nawilżone,nie obciążone,wyglądają zdrowo :) Chyba ciut mocniej błyszczały po kokosowej,ale po miodowej są bardziej takie puszyste :)

 i świeże zdjęcie na drugi dzień po masce :)
Podsumowując,obie maski są bardzo fajne :) jestem zaskoczona nawet ich fajnością,myślałam że są zwyczajniejsze :) Mogę je śmiało polecić bo odżywiają włosy,sprawiają że dobrze się rozczesują i są mięciutkie :)

I rzecz najważniejsza-ile kosztuje i gdzie można kupić? Na szczęście stacjonarnie :) Na razie tylko w drogeriach Hebe,ale od połowy kwietnia również w innych drogeriach-podejrzewam że w Naturze też będą,bo tam kupowałam dawno temu :) Koszt to ok.5-6 zł :)

22 komentarze:

  1. Nie znam tych maseczek, ale opakowania przyciągają uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Używałam kiedyś maski z tej firmy, ale do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale jesteś piękna.. :D A co do maseczek, to już chcę je mieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej serio? jak miło :D dziękuję :*
      maseczki fajne,teraz próbuję te do buzi bo ich mam więcej :)

      Usuń
  4. Nawet ciekawe te maski, warto wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają całkiem fajnie te maseczki.

    OdpowiedzUsuń
  6. O to teraz masz co testować ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie, że są tak kolorystyczne,nie znałam ich wcześniej, ale może w przyszłości się skuszę :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że firma ta nie ma masek w opakowaniach wielokrotnego uzytku, bo staram się nie zostawiać otwartych saszetek. Kokosowa mnie kusi, uwielbiam ten zapach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje włosy się po obu wersjach świetnie prezentują :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję :D zdjęcie nie oddało całego uroku :D zepsuł mi się aparat i niestety muszę się posługiwać komórką...

      Usuń
  10. Koniecznie musze je wypróbować na swoich włosach:)
    Zostaję na dłużej :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiedziałam, że z tej firmy są dostępne maseczki do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie zam ich, ale wiele razy miałam je w planach kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jestem fanką masek, ale chętnie poczytam o Twoich przygodach z nimi :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie przyglądałam się tym maseczkom a zwłaszcza ta pierwsza wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. na każdym kroku spotykam te maseczki w sklepach, a jeszcze nigdy nie skusiłam się na żadną, ale szczerze mówiąc chyba bardziej skłoniłabym się w kierunku tyh do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widać, że Twoje włosy je polubiły :)

    OdpowiedzUsuń
  17. koniecznie muzę wypróbować miodową, bo moje włosy nie lubią kokosa. Twoje są piękne i lśniące

    OdpowiedzUsuń
  18. już same opakowania kuszą do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)