sobota, 30 kwietnia 2016

L'Biotica-maska dotleniająca +CO2 na tkaninie :)

Cześć Kochani :)
Dziś przy sobocie postraszę Was maskami :D
Weekend to dla mnie idealny czas na maseczkowanie :) Więcej czasu,chęci,buzia wyspana po całym tygodniu :) Dzisiaj pokażę Wam dwie maseczki-najpierw Maska Dotleniająca +CO2 na tkaninie :)
 Nie wiem czemu trochę się jej bałam :D Normalną maskę wcieram,spłukuję i tyle,tutaj musiałam 15 minut trzymać tkaninę na twarzy.Chyba jakieś horrory z dzieciństwa mi się włączyły :D
Poczytajcie co pisze na opakowaniu maseczki:
 I sposób użycia:
 Tak oto wygląda maska po wyjęciu z saszetki-jest bardzo mokra,nasączona,ale nie kapiąca na szczęście :) Czyż nie wygląda jak z horroru? :D
 Ależ mi w niej uroczo  :P  Maska ma nacięcia dookoła,więc dopasujemy ją do kształtu  twarzy :) Ma też klapki na oczy :D co widać na ostatnim zdjęciu,zadbamy więc też o powieki,oczywiście w pozycji leżącej :D
 Zapach maski jest intensywny,świeży,nie czuć alkoholu,przyjemny,nie powoduje łzawienia oczu,nie męczy :) Patrzę więc ile jeszcze mam czasu? 15 minut...
 ...to zdążę postraszyć dzieciaki przez okno :D
 A jak działanie? Po ściągnięciu tkaniny mamy resztę produktu wklepać w twarz.Ja mam tłustą cerę i pozostałości po maseczce długo mi się wchłaniały-jakieś 20 minut.Przez te 20 minut twarz była lepka i klejąca,ale za to potem...cudnie gładka,śliska i taka chłodna :) Nie musiałam nakładać nawet kremu bo była bardzo dobrze nawilżona :) Więc działa pozytywnie,tyle że na efekty (przy tłustej cerze,nie wiem jak u innych) musimy trochę poczekać :)
Jej skład:
 I jeszcze mała opinia o maseczce L'Biotica Dermomask Intensywne Nawilżenie :) Miałam o niej robić osobny post ale stwierdziłam że dołączę ją tutaj :)
Saszetka o pojemności 10 ml wystarcza na 2-3 razy :)
 Jest gęsta,kremowa,biała,nakłada się ślisko,pachnie cudownie,świeżością ogórka :)
 Trzymamy ją na buzi 10-15 minut i spłukujemy :) Przy spłukiwaniu idzie troszkę opornie,bo jest mega śliska,zamienia się w jakby gęsty żel,trzeba płukać i płukać,ale nie jakoś wybitnie długo,nie ma się co zniechęcać :)
 Stosowałam ją na noc więc nałożyłam jeszcze krem,ale po 15 minutach od spłukania czekałam kiedy twarz będzie napięta,ściągnięta i się nie doczekałam :) czyli nawilżenie maseczka ma bardzo dobre :)
Jakiego typu lubicie maseczki?
Zachęciła Was któraś? :)
Jeśli się Wam podobają,możecie kupić je np,w internetowym sklepie L'Biotica TU :)

Miłego majowego weekendu! :*

11 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze maseczek tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze takiej nie miałam. Z chęcią bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. A nie wiesz gdzie są dostępne stacjonarnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu wg tego co napisał mi producent,to głównie w aptekach i w niektórych drogeriach,ale nie napisał w których...

      Usuń
  4. W tej plachcie zdecydowanie można straszyć, ale mnie kusi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię maski w płachcie, chętnie ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. tej firmy jeszcze nie miałam, ale ogólnie uwielbiam maski takie materiałowe;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jeszcze tej maseczki nie mialam :)
    Zapraszam do obserwacji naszego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze maseczek z tej firmy i nawet nie widziałam ich na półkach sklepowych. :P
    Muszę zacząć się lepiej rozglądać. ;-)

    Pozdrawiam,
    www.kosmetykiani.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. No jaki ładny duszek ;)) Fajne są takie maseczki, fajnie, że obie tak dobrze nawilżają :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ostatnio coraz częściej widuję w sklepach różne maseczki na tkaninie i coraz bardziej mnie kuszą, żeby wypróbować
    skoro ta L'Biotica dobrze nawilża to popatrzę i może gdzieś mi się uda kupić

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)