niedziela, 3 kwietnia 2016

Witaminowa maseczka owocowa Bania Agafii

Cześć :)
O maseczkach Bania Agafii mam tylko dobre zdanie,dzisiejsza to już moja czwarta :)
Zapraszam do czytania bo będzie owocowo :)



Rosyjskie maseczki Bania Agafii są w wygodnych zakręcanych saszetkach o pojemności 100 ml.Czyli dosyć sporo,wystarcza na wieeeele użyć :) Saszetki są miękkie i możemy wycisnąć maseczkę do ostatniej kropelki :)

Dzisiejszy bohater dnia to maseczka witaminowa fitoaktywna.Popatrzcie co pisze na opakowaniu:
Po otwarciu opakowania ukazuje się nam cudowna,wyglądająca jak owocowy sorbet maseczka :)Zapach? Nieziemski :) maliny,poziomki,jagody-zdecydowanie owocowo,choć wyczuwam też nutkę dzikiej róży :) Ogólnie jakoś ten zapach przypomina mi owocową gumę z dzieciństwa Hubba Bubba :D
Maseczka wbrew temu co myślałam-nie jest taka typowo sorbetowo-orzeźwiająca-już przy nakładaniu czujemy że jest dosyć tłusta i lekko kleista-zapewne to ten olej z dzikiej róży :)
Zdjęcie poniżej jakoś ochydnie wygląda :D
Maseczka poza odświeżeniem-głównie przez zapach-doskonale odżywia,natłuszcza skórę.Dobrze się ją spłukuje,buzia jest nawilżona,nie jest napięta,czuć odżywienie.No i kolejna wspaniała maska Agafii-idealna na lato,myślę że po kąpieli słonecznej będzie doskonałym ukojeniem naszych buź :)
Mam jeszcze jedną maskę Agafii o której napiszę wkrótce :)
I skład obecnej:
Gdzie je można kupić? No cóż,zdarza się w drobnych drogeriach (kupiłam w jakiejś warszawskiej drogerii na dworcu-chyba Jasmin),w internecie,w sklepach z kosmetykami naturalnymi :)
Koszt bardzo różny ale zmieścicie się na pewno w 10 zł :)
Polecam! :)
O maseczkach w najbliższym czasie będzie trochę więcej,bo dostałam 12 maseczek od firmy 7th Heaven,więc mam co testować :D Pierwsza recenzja we środę :)

11 komentarzy:

  1. mam ja i robie czesto ! bardzo lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam maseczkę dziegciowa od niedawna i muszę powiedzieć, że jest świetna, ta też wypróbuję jeśli trafię na nią ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej maseczki nie używałam, ale mam niebieską oczyszczającą i świetnie się u mnie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam nigdy maseczki do twarzy tej marki
    \chyba muszę to zmienić...
    pozdrawiam <3 MARCELKA

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla samego zapachu wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie miałam nic od Babuszki, czas się skusić :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro natłuszcza, to nie wiem, chociaż recenzja zachęcająca :) Muszę przejrzeć ich asortyment maseczkowy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam, ale chyba w końcu coś zamówię z tej firmy, a że ta jest natłuszczająca to raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma glinki, w końcu jakaś maseczka dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Tej wersji jeszcze nie mam, posiadam odmładzającą, odświeżającą i tonizującą i praktycznie z każdej jestem zadowolona :)
    Pokazana przez Ciebie wygląda kusząco w opakowaniu i ten zapach hmmm kusisz :)
    Świetny blog, wiec z przyjemnością dodaję do obserwowanych! ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)