Krem do twarzy,rąk i ciała? Zwykle nie lubię takich i smaruję tylko ciało i dłonie jeśli taki mam.Twarz to twarz,tutaj trzeba innych kosmetyków...ale do Nacomi mam zaufanie i postanowiłam zaryzykować :)
Trzy tygodnie przed wyjazdem nad morze zaczęłam testować ten krem na buźce-chciałam go jak się sprawdzi wziąć ze sobą,żeby nie brać dwóch kosmetyków-miejsce w walizce na wagę złota :D
Jak widzicie poniżej-pojechał! :)
Zacznijmy więc od początku :)Nacomi Coconut Cream o pojemności 100 ml mieści się w ładnym kolorystycznie zakręcanym pudełku,a w środku ma dodatkowe zabezpieczenie plastikiem z łapką :)
Po otwarciu widzimy biały krem o wspaniałej,puszystej konsystencji i nieziemskim zapachu!
No jakże inaczej może pachnieć kokos :D Ale nie jest to taki 100-procentowy zapach kokosa...mój nos wyczuwa przy rozprowadzaniu jakby kwiatowy dodatek,który podkreśla i wydobywa bardziej intensywność zapachu :)
Krem jest wyprodukowany głównie na bazie zimnotłoczonego oleju kokosowego,ma działanie nawilżające,regenerujące i odżywcze :)
Zarówno na twarzy jak i na ciele cudownie się rozprowadza :) Żaden gęsty i tępy,tylko puszysto-maślany z kroplą tłustości lekki kremik :)
Niewielka ilość na twarz wystarczy do świetnego odżywienia,nie ma uczucia tłustości bo wchłania się dosyć dobrze,zostaje tylko lekka powłoczka.Używałam go tylko na noc,bo na dzień kremy z filtrami,ale po kąpieli słonecznej był znakomitym ukojeniem i odżywieniem twarzy i ciała.
Bardzo polecam ten krem,zwłaszcza wielbicielkom kokosa :) Śmiało możecie go stosować na twarz,ja po powrocie znad morza robię to nadal na noc :) Zapach jak w raju,więc korzystam póki jest lato i rozkoszuję się tym zapachem i odżywieniem :)
Kremik możecie kupić TU lub w drogeriach Hebe,Natura i innych :)
Kolejny produkt Nacomi spełnił moje oczekiwania :) Ale żeby nie było tak różowo,niedługo napiszę o jednym,który nie do końca mi pasuje więc i minusiki się zdarzają :D
Właśnie chcę go sobie na dniach kupić! :-)
OdpowiedzUsuńMam go :) i jestem zakochana w jego zapachu!!! :)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam, jest świetny w roli balsamu do ciała - szybko się wchłania, nie podrażnia i jest niezwykle wydajny:)
OdpowiedzUsuńCoś dla mojego nosa-kokos :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam styczności z tą marką. Przy następnej wizycie w Hebe na pewno się jej przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy, ale uwielbiam kokos w każdej postaci. :)
OdpowiedzUsuńPora na wycieczkę do drogierii ;) Chcę! :)
OdpowiedzUsuńWow, spodobałby mi się. Uwielbiam takie bogate kosmetyki a moja skóra nie ma tendencji do zapychania. Miałam masełko do ciała z Nacomi z zieloną herbatą. Świetnie się u mnie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńJak pachnie kolosem to biorę ;)
OdpowiedzUsuń*kokosem miało być ;)
UsuńPachnie pachnie :D I ma taką fajną satynową konsystencję <2
UsuńZaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie genialne,bo uwielbiam kokos ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go w ekspresowym tempie i dopiero w domu zobaczylam ze nie jest di wlosow, a z taka mysla go kupilam :( jak myslicie, do wlosow sie nada czy jednak nie?
OdpowiedzUsuńKupiłam go w ekspresowym tempie i dopiero w domu zobaczylam ze nie jest di wlosow, a z taka mysla go kupilam :( jak myslicie, do wlosow sie nada czy jednak nie?
OdpowiedzUsuń