poniedziałek, 24 lipca 2017

Pachnieć latem czyli nowe polskie kosmetyki Senelle :)

Cześć :)
Miło mi pisać dzisiejszego posta i robię to z radością i dumą,że w moje łapy trafiły kosmetyki nowej,polskiej firmy Senelle :) Zawsze z chęcią używam polskich kosmetyków i duma mnie rozpiera że potrafimy produkować takie skarby :)  A ponieważ mija miesiąc odkąd codziennie używam kosmetyków Senelle,najwyższa pora się z Wami podzielić pierwszymi wrażeniami :)
Czyż nie zachęcająco wyglądają już same opakowania? Mnie zachwyciły od razu :)
Senelle debiutuje na rynku z pierwszą serią Senelle Summer i obiecuje co kwartał kolejne pory roku :)
Skupmy się jednak na serii Summer która w swojej ofercie posiada 5 naturalnych kosmetyków-krem pod oczy,krem do twarzy,peeling,serum i balsam do ciała :)
Ja posiadam korygujący krem pod oczy,odżywczy krem do twarzy i nawilżający balsam do ciała :)

 Szklane opakowanie z pompką mieści 15 ml kremu o lekkiej konsystencji i cudownym łąkowym zapachu kwiatów :) Oto opis z opakowania i skład:
 Krem mimo że jest lekki w rozprowadzaniu,nie wchłonie się do całkiem suchej skóry ale zostawi leciutki film.Próbowałam go pod makijażem,sprawdził się dobrze,nie powodował rozmazywania tuszu,ale pewniej się czuję stosując go tylko na noc :) Musimy też nauczyć się klikać niepełny klik pompką,bo kremu wydziela się zbyt dużo na jeden raz,trzeba zrobić pół kliknięcia,ale to łatwe wbrew pozorom :D Krem nie podrażnia skóry,nie szczypią od jego aromatu oczy,skóra jest odżywiona,lekko napięta-jestem zadowolona! :)
 Odżywczy krem do twarzy to tradycyjna pojemność 50 ml i tak samo szklana buteleczka z pompką :) Jest podobnej konsystencji jak krem pod oczy,ale ciut lżejszy,jakby troszeńkę bardziej wodnisty :)  
 Popatrzcie na opis i skład:
 Zapach kremu jest piękny-trochę podobny do poprzednika,ale bardziej wyczuwam algi-taki łąkowo-algowy :D Świeży,letni,przyjemny :) Zostawia leciutki film na skórze (mam mieszaną cerę),ale pod makijaż dał radę! jeden klik pompką wystarcza na dzień pod podkład,a dwa kliki na noc dla większego odżywienia :) Krem nie zapycha,nie powoduje wysypu niespodzianek i nie wiem czy sobie wmawiam,ale po kilku tygodniach mam wrażenie że moja buzia wygląda lepiej :) W ogóle ostatnio moja skóra jest lepsza,czystsza,gładsza,nie przesusza się ani nie przetłuszcza w strefie T :) Czuję że jest zdrowsza,nawilżona,dopieszczona  :)
 Tuba zawierająca 200 ml nawilżającego balsamu do ciała to kolejny wspaniały kosmetyk od Senelle Summer :) Smaruję się nim z radością a jak podkreślałam nie raz,nie lubię się balsamować,bo mnie ta czynność męczy :D I nie lubię tłustego,lepkiego ciała.Tutaj o dziwo żadna z tych rzeczy nie ma miejsca,chęci są,gładkie i nie klejące ciało też :D Opis z tuby:
 Opakowanie jest z klapką,co dla gap jak ja jest świetne,bo nie muszę ciągle podnosić zakrętki która ucieka z rąk :D Balsam to jakby mleczko,cudowne,ani gęste ani lejące,świetnie rozprowadza się po skórze i daje wspaniałe doznania zapachowe bardzo podobne do poprzedników :) 
 Skład balsamu do ciała:
 Poniżej porównanie konsystencji wszystkich trzech kosmetyków:
I jeszcze coś,co odkryłam sama,bo mimo że jest na stronie Senelle,kosmetyki dostałam dzień wcześniej niż ruszyła strona internetowa :)
Papierowe pudełka Senelle były dosyć ciężkie,zauważyłam że czarne grube dno jest tego przyczyną,ale nie wiedziałam że można je oddzielić od pudełka i jest to podstawka do kremów :D Bardzo fajny pomysł i teraz te kremy wyglądają jakby stały na podium-w sumie to zasłużyły na to :)
 Moim zdaniem Senelle zasługuje na uwagę-ba,warto kupić! Na razie można zrobić to tylko przez internet-odsyłam Was do sklepu Senelle KLIK :) Ceny nie są bardzo niskie,ale też nie wygórowane-moim zdaniem warto tyle wydać,zwłaszcza że są wydajne i będą nam służyć kilka miesięcy :)
 I jeszcze coś :) Seria Senelle Summer ilekroć jej używam,cofa mnie w czasie gdy 100 lat temu byłam na kolonii,a było to w czasie żniw,pachniało sianem,zbożem,polnymi kwiatami-zawsze staje mi przed oczami obraz pól,łąk i zachodzącego ciepłego słońca :) Tak właśnie pachnie Senelle Summer :)

23 komentarze:

  1. za same opakowania już je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jest ta seria, mam nadzieję, ze następne nie będą jej ustępować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają bardzo kusząco :) Fajne nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aktualnie używam balsam do ciała i daje rade ;) zapach zasługuje na pochwałę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie wyglądają te kosmetyki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Opakowania super, te podstawki też ;) Ale ciekawią mnie te produkty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo obiecująco się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś czuję, że będzie głośno o tej marce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tymi podstawkami bardzo fajna sprawa! :D Kusisz tymi produktami zdecydowanie. Jeżeli miałabym się na coś zdecydować, to byłby to krem pod oczy :)
    Masz świetny efekt na blogu tych kolorowych gwiazdek za myszką <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mnie ciekawi ta seria. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam w planach wypróbować ich produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja akurat bardzo lubię się balsamować a po za tym muszę to robić bo mam suchą skórę

    OdpowiedzUsuń
  13. O hejka! Obserwujemy się na Instagramie :D Dobrze, że w końcu trafiłam na Twój blog :D Marki nie znam, ale ja to jestem 100 lat za murzynami jeśli chodzi o nowości na polskim rynku.

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakowania mają cudowne :) Jestem ich bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam szczerze, że pierwsze słyszę o tej marce. Szata graficzna opakowań będzie na pewno się wyróżniać

    OdpowiedzUsuń
  16. znam, używam ;) bardzo fajne kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  17. ah te opakowania mnie kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo lubię tę markę, szkoda, ze nie masz peelingu jest genialny!

    OdpowiedzUsuń
  19. ceikawa seria! pierwsyz raz sie spotykam z tymi produktami! :D ale opakowanie zdecydowanie na plus!
    http://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Czuję się zaintrygowana :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kosmetyki wyglądają naprawdę świetnie! Chętnie bym je kupiła.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale fikuśne opakowania! No genialne! A buteleczki kosmetyków są takie jak lubię, schludne i skromne :) Składy też nie takie straszne :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)