środa, 7 lutego 2018

Biolove żel pod prysznic kiwi :)

Ciao :)
Na markę Biolove jest ostatnio szał :) Wszędzie na blogach,instagramie kolorowe apetyczne produkty Biolove kuszą i nęcą :) Jak widać i ja się skusiłam,póki co skromnie ale od czegoś trzeba zacząć :) Posiadam żel pod prysznic kiwi,czy jestem zadowolona i rozumiem szał na Biolove? Na razie niekoniecznie...
Niewiele z Was może wie że Biolove to młodsza siostra Nacomi-polskiej firmy którą uwielbiam :)   Biolove można póki co dostać tylko w drogeriach Kontigo stacjonarnie,oraz przez internet na ich stronie :) Bardzo często też są mega promocje na Biolove 30,40% taniej,więc warto śledzić :) Ja swój pierwszy zakup zrobiłam stacjonarnie będąc w stolicy :)
 Żel pod prysznic kosztuje 14.99,skorzystałam jednak że niektóre zapachy były w promocji i dorwałam kiwi za 9,99 :) Urzekł mnie zapachem z opakowania,natomiast pod prysznicem już nie był takie super...trochę chemiczny,intensywny,ale w sumie kiwi było czuć,nie ma co zaprzeczać :) Ponieważ Biolove to seria naturalna,bez sls-ów,parabenów itp,to zwykle takie żele słabo się pienią-tutaj pianka była gdy nalało się dużo żelu na myjkę,ale ogólnie mało treściwa i taka tępa,toporna.

 O ile jest to kosmetyk naturalny,to niestety zalicza się do grona kolejnych naturalnych które mnie podrażniają :( W zasadzie po dwóch-trzech dniach zaczęła mocno swędzieć mnie skóra... :( Nie wiem czy to wysuszenie,czy podrażnienie,ale drapałam się masakrycznie na drugi dzień rano w pracy na ramionach,na dole pleców,rękach...Zaraz po odstawieniu i zmianie żelu na inny,swędzenie ustąpiło. Po tygodniowej przerwie zrobiłam kolejne podejście i niestety,po pierwszym wieczornym myciu od samego rana drapałam się jak zapchlony kot :D Na dowód wysyłam Wam dzisiejsze zdjęcie z pracy,nie wiem czy widać,ale ręce mam zaczerwienione jakbym miała wysypkę...po natłuszczeniu jej zniknęło co prawda za kilkanaście minut,ale nie powinno się pojawić,nigdy takiego nie miewam.

skład żelu:
 Nie jest mnie jednak łatwo zniechęcić i na pewno kupię i spróbuję jeszcze inny kosmetyk z Biolove,ale nie żel :) Może to będzie peeling albo olejki do włosów :) Pewnie zrobię to znowu stacjonarnie,bo na tydzień zawitam do stolicy w kwietniu :)
Czy jest ktoś wśród Was komu jakiś kosmetyk Biolove nie pasuje?Bo szczerze,to się jeszcze nie spotkałam :D  Dajcie znać co bardzo polecacie :)

11 komentarzy:

  1. Mnie też ogromnie kusi to biolove, ale niestety już nie skuszę się na zamówienie online bo ostatnich problemach. Tylko i wyłącznie zakupy stacjonarne, a nie wiem kiedy będę mieć możliwość :(.

    OdpowiedzUsuń
  2. Łoo.. mega ciekawy produkt! Powiem szczerze, że nie słyszałam o tej firmie, ale to pewnie dlatego, że ostatnimi czasy dosć mocno byłam odcięta od internetu ;)
    Przy pierwszej okazji skuszę się na ten produkt. Dobra recenzja!:)


    Zapraszamy na naszego bloga

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapachu jestem ciekawa, ale nie aż tak bardzo żeby zamawiać przez internet żel pod prysznic :) Może kiedyś, gdy będę mieć okazje stacjonarnie to się skuszę. Póki co zostaje mi czytanie na blogach wpisów pochwalnych dla firmy Biolove :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie skusiłam się na te kosmetyki, ale... właśnie mam wrażenie, że jakieś przechwalone są.

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedactwo, nie każdy kosmetyk każdemu służy. coś o tym wiem, u mnie palenie, trwające kilka di wywołał bloker ziaja i płyn do higieny intymnej facell. to był koszmar.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie recenzja żelu jutro się ukaże :) ale podobnie do Ciebie mam swędzenie skóry :( wprawdzie nie patrzyłam czy jest również zaczerwieniona, ale niestety dyskomfort powoduje, Pierwszy żel prawie się kończy, gorzej, ze mam kilka innych już kupionych, ale mam nadzieję, że jednak nie będą powodowały tego swędzenia

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj te uczulenie nieszczęsne a tak chwalą te kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie zazwyczaj te polecane specyfiki sie nie sprawdzaja, wiec marka mnie nie kusi :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejna kiepska recenzja na temat tej firmy, szkoda, bo miałam na nią chętkę :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj nie ładnie :( ananasowy nawet mi się podobał,teraz mam mandarynkę i ta jet mocno średnia. Peelingi bardzo lubię,zWłaszcza kokosowy😍

    OdpowiedzUsuń
  11. Zastanawiam się co było powodem takiej reakcji, ja miałam tylko borówkę i byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)