niedziela, 15 września 2019

Trzy dermokosmetyki: Clarins, Pharmaceris i La Roche-Posay :)

Hej hej :)
Kilka miesięcy temu koleżanka podarowała mi paczuszkę z kosmetykami (Daria, pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz ! ), było tam wiele skarbów, ale najpierw zabrałam się za używanie kremów :) Jeden z nich już się skończył, drugi dobija dna a trzeci jest mega wydajny i nie widzę końca :D Chodźcie poczytać co to mam za cudeńka :)

Używacie dermokosmetyków z apteki? Bo ja szczerze - rzadko, zwykle wybieram coś drogeryjnego, z Avonu lub kosmetyki naturalne :) Dlatego fajnie dostawać prezenty :D Bo jest okazja coś odmienić :) Najpierw oko mi się zaświeciło na krem Effaclar Mat od La Roche-Posay , bo od wieków trudno mi dogodzić jeśli chodzi o krem na dzień pod makijaż :) Mam cerę mieszaną, linia T uwielbia się mocno przetłuszczać co mnie od lat wkurza, więc wiązałam nadzieje z Effaclar :)
 Sam krem ma bardzo fajną konsystencję kremo-żelu, ale zapach dosyć mocno alkoholowy...mimo to sprawił się na piątkę z minusem, a minus za co? W upały się troszkę słabiej sprawdzał w połączeniu z podkładem :) Jak się domyślacie, krem ma matowić, wygładzać i zamykać pory, kontrolować wydzielanie sebum i w dni poniżej 25 stopni było wszystko idealnie, makijaż był trwały, nie świeciłam się, nie wyskakiwały żadne niespodzianki :) Krem szybciutko się wchłania praktycznie do suchości i można za minutkę nakładać makijaż. A że zostało mi go jeszcze troszkę, teraz jesienią będzie mi znowu fajnie służył :)
 Drugi krem z którym już się pożegnałam zużywając go do samego dna to Pharmaceris Multilipidowy krem odżywczy Lipo-Sensilium :)
 Krem ma odżywiać, uelastyczniać, łagodzić podrażnienia, regenerować :) Kolejny dobry krem! Używałam go tylko na noc bo jest treściwy, gęsty, ale nie tłusty. Bezzapachowy, wchłaniał się częściowo, fajnie zmiękczał i nawilżał skórę. Używało się fajnie i nie mam się do czego przyczepić, po prostu dobry, przyjemny i bardzo odżywczy krem :)
 I ostatni kosmetyk, będę nudna ale...znowu świetny :D Zdecydowanie po skończeniu zostanie wrzucony do pudełka z "ulubieńcami roku" :) A jest to balsam do ust Clarins Moisture Replensing Lip Balm :) Jestem uzależniona od balsamów do ust (używam tylko na noc) i choć zwykle wybieram miękkie sztyfty, tutaj sam kosmetyk mnie zachwycił :)
 Nie lubię się maziać plastikiem więc często wyciskałam go na palec i dopiero smarowałam usta :) Balsam jest bardzo treściwy, gęsty i wydaje się lepki, ale na ustach się nie klei absolutnie :) Daje bardzo delikatny różowy kolor i połysk, nie ma smaku, jest prawie bezzapachowy ale gdzieś tam wyczuwam minimalną słodycz :)
 Świetnie trzyma się warg, nie rozpływa, a jak odżywia? Idealnie :) Koi,zmiękcza, nie ma mowy w czasie stosowania o jakichkolwiek suchych skórkach, idealnie wyleczył obolałe usta gdy robiłam swatche szminek :D Produkt idealny, szkoda że drogi ale jak wspomniałam na początku wpisu, nie chce się skończyć, używam i używam i nie widzę końca :)
Bardzo mi przykro ale tym razem nie mam dla Was składów :( Wywaliłam opakowania bo nie planowałam tych kosmetyków opisywać na blogu ale potem stwierdziłam że są dobre to Wam opiszę :)
Cenowo La Roche-Posay kosztuje średnio 55 zł, Pharmaceris ok.40 zł, balsam Clarins skubaniec drogi (jak na balsam do ust) ,ok.50 zł.
Znacie któryś z moich bohaterów? A może macie inne ulubione dermokosmetyki? 

10 komentarzy:

  1. Żadnego z nich nie miałam, może kiedyś je wypróbuję skoro są takie fajne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami korzystam z Pharmaceris ale z innej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie ich nie znam, zresztą ja żadnych dermokosmetyków nie znam chyba :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Z dermo kosmetyków miałam jakieś rzeczy do włosów, do twarzy nie kojarzę. Marki znam tylko ze słyszenia. Kremy ciekawe, choć nie na moje potrzeby ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ten krem Pharmaceris i bardzo lubiłam szczególnie zimą na dzień

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja polubiłem z Pharmaceris spf100 :)

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam kiedyś Effaclar K i Duo ale z racji tego, że moja skóra nie jest tłusta tylko niemal sucha to dla mnie te kremy okazały się przeciętne

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam żadnego z tych kosmetyków..
    Cholercia..balsam do ust za 50zł...

    OdpowiedzUsuń
  9. Balsam do ust najbardziej mnie zainteresował i jak kiedyś trafię na niego na promocji to się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)