czwartek, 7 listopada 2019

Tisane - nowe ubranko znanego i lubianego balsamu do ust :)

Witajcie :)
Zapewne większość z Was zna i używa/używało popularnego balsamu do ust Tisane :) Tym razem Farmapol znowu stara się dogodzić wszystkim marudzącym na kultowe słoiczki i wprowadza kolejną odsłonę tego balsamu :) Jak się używa najnowszej wersji?

Najnowsza wersja balsamu do ust Tisane jest ubrana w tubkę :) Samo wnętrze to ciągle ten sam balsam co w słoiczku , ma tylko nowe ubranko :) Bardzo dużo osób lubi Tisane za cudowną regenerację, natomiast część narzeka na słoiczek - nie każdy lubi wydłubywać palcami balsam zwłaszcza gdy się ma długie paznokcie :) Ja się bardzo cieszę bo słoiczków nie lubię :)
 Na co nam balsam do ust Tisane? Myślę że w sezonie jesień/zima to must have :) Balsam ma chronić przed wiatrem, mrozem, ale też regenerować już zniszczone i wysuszone (np. matowymi pomadkami) usta :) Bardzo fajny jest też np. po przebyciu opryszczki, przyspiesza gojenie śladu po tym nieprzyjemnym schorzeniu :) Jak się sprawdza opakowanie w tubce? Bardzo dobrze, choć nie będę ukrywać że trzeba tubkę mocno naciskać bo balsam jest bardzo gęsty :)  Nie jest to syzyfowa praca, spokojnie :D Ale możecie być przyzwyczajeni do bardziej miękkich balsamów w takich tubkach, a Tisane jest jednak treściwy :)
 Balsam pachnie miodowo-waniliowo, ładnie otula usta, nie jest tłusty ale taki mocno gęsty, skoncentrowany. Bardzo dobrze odżywia usta gdy są suche, mnie się to rzadko zdarza bo nawet jak mam zdrowe to je smaruję, dzięki czemu je odżywiam na bieżąco :) Ja tego typu produkty używam na noc, ale jak nadejdą wiatry, będę stosować i na dzień zamiast szminki :) 
 Skład balsamu:
 Tak więc dzisiaj macie do wyboru 3 formy balsamu Tisane, klasyczny słoiczek, sztyft i tubka :) Jaką "formę podania" balsamu preferujecie? :) Balsamów szukajcie w drogeriach i aptekach, cena do 10 zł :)

6 komentarzy:

  1. Dlaczego go nie znam, skoro tak pięknie pachnie?! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. musze go w koncu zakupic, znam go z sieci od baaaaardzo wielu lat ale zawsze wybieralam Carmex, czas poznac Tisane :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy go nie miałam, no i też nie lubię niepraktycznych słoiczków. Zazwyczaj używam sztyftów. Myślę, że skuszę się na sztyft albo tubkę, bo w tubce jest fajny treściwy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno dla porównania się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde nawet o nim nie słyszałam, a opisujesz go jak kosmetyk znany i stary jak świat :D. Ja głównie kuszę się na carmexa. Obecnie mam nivea, czyli jakbym nic nie miała, więc jeśli gdzieś się napotkam to skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)