wtorek, 9 czerwca 2020

Stara dobra Christina Aguilera z koronką - znacie? :)

Cześć :)
Lubicie wracać do przeszłości z zapachami? Wspominać fajne czasy pierwszych miłości,studiów, szalonych wakacji? Ja lubię :D Niezbyt często bo raczej lubię odkrywać nowe zapachy, gust też mi się zmienił na przestrzeni lat,ale są perfumy za którymi czasem tęsknię i jednym z nich jest dzisiejsza koronkowa bohaterka którą prawdopodobnie znacie chociażby z widzenia :) Jak pachnie? Chodźcie sprawdzić!

Przedstawiam Wam pierwszy zapach piosenkarki Christiny Aguilery o nazwie po prostu Christina Aguilera :) Na wstępie pozwolę się zachwycić buteleczką - dla niektórych ponoć jest szczytem kiczu, a mnie się tak ta ubrana w koronkę klepsydra podoba! Cudnie, i seksownie i kobieco :) 
 Po tej czarnej koronce na początku spodziewałam się (a raczej obawiałam) jakiegoś mocnego, erotycznego kilerka, wiecie, gorset, pończochy, niegrzeczna dziewczynka, ale nie, Christina to zapach owszem, zmysłowy, ale w tym delikatniejszym, cielistym wydaniu :) Zdecydowanie w perfumach prym wiedzie wanilia, ciepła, bliskoskórna, otulająca, natomiast mój nos wyczuwa też delikatność piwonii i o dziwo mix tropikalnych owoców :) 
 Zapach jest złożony bo ma w sobie też śliwkę, porzeczkę, piżmo, ambrę, jaśmin oraz kilka innych składników, ale te które wymieniłam, ja czuję najintensywniej :) Mimo wielu fajnych nut w składzie najbardziej czuć mimo wszystko wanilię, ale dobrze że jest przełamana owocami, kwiatami bo nie jest tak nudno :)
Perfumy pasują na randkę, ale będą też fajne na co dzień w chłodniejsze dni :) Nie są jakieś odkrywcze, zaliczam je do gatunku bezpiecznych, ale tak miło,ciepło się je nosi że cieszę się że wróciłam do nich po latach :) Mam wrażenie że noszę na skórze mięciutki, kaszmirowy sweterek, mam ochotę sama do siebie się przytulać :D  Kiedyś miałam mini buteleczkę 15 ml, teraz 30 i nie wykluczam powrotu gdy się skończy :) Trwałość bardzo fajna jak na zapach w tej cenie (chyba niecałe 40 zł za 30 ml), ja polecam bo zapach jest naprawdę milutki :)
Znacie ten zapach? A może któryś z kolejnych zapachów Christiny? 
Ja miałam ten czarny z prawej,  był ok ale nie zakochałam się, natomiast sprawdzając nuty czwarty By Night mógłby mi się jeszcze spodobać :)
Do jakiego zapachu z przeszłości wracacie? :)

9 komentarzy:

  1. Znam i kiedyś bardzo lubiłam 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo efektownie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. koronkowe zapachy były kiedyś bardzo modne, miałam perfumy różnych gwiazd ale Christiny chyba jeszcze nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Buteleczka jest śliczna, kiczu w niej nie widzę ;) Samego zapachu nie znam, ale widzę, że jest wanilią, są owoce, moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, ale nie miałam okazji poznać tego zapachu... Ja lubię sobie powąchać zapachy z przeszłości, ale kupuję i noszę raczej nowe miłości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam okazji poznać tego zapachu, ale kojarzę go z internetu. Ja miałam by night akurat i kilka lat go męczyłam, bo to nie moja bajka, ale się udało wykończyć😁

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czemu, ale jak spojrzałam na ten flakon, to od razu pomyślałam, że będzie tu wanilia :D Też czasami lubię wracać do sentymentalnych zapachów, choć ostatnio rzadko mi się to zdarza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam, ale mi się flakonik też podoba

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)