niedziela, 2 czerwca 2024

Denko maj 2024 :)

 Czeeść 😊
Po półtorarocznej przerwie wracam na blog z projektem "denko". Po zakończeniu poprzedniej serii sporo z Was ubolewało że kończę tę serię, nie wiedziałam że aż tak lubicie! Zmobilizowałam się więc i w maju od początku zbierałam opakowania po zużytych kosmetykach. Zapraszam więc na mini recenzje 13 produktów!
 

Pielęgnacja włosów
Head&Shoulders Deep Cleanse szampon przeciwłupieżowy oczyszczający - fajna żelowa seria szamponów od Head&Shoulders, niestety wycofana z Rossmannów (a tam kupiłam kilka mies.temu) Do stosowania raz na jakiś czas, gdyż mocno oczyszcza skalp. Doskonale się pieni, ma męską nutę w zapachu, którą potem czuć na włosach (minimalnie mi to przeszkadzało), ale był fajny i jak go gdzieś spotkam, kupię ponownie.

Head&Shoulders Refreshing Tea Tree szampon przeciwłupieżowy - ulubieniec od lat :) Dodatek olejku z drzewa herbacianego działa przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo, spowalnia przetłuszczanie się skóry głowy. Mam oczywiście kolejne opakowanie w łazience.

Balea Anti Shuppen szampon przeciwłupieżowy - szampon bez silikonów o pięknym, kwiatowo-ziołowym zapachu. Również używałam od czasu do czasu, bo mocno oczyszczał i robił mega suche sianko na głowie :D , więc trzeba było dodatkowej porcji odżywki żeby  rozczesać włosy. Mimo wszystko byłam z niego zadowolona, nie podrażniał skalpu, dobrze odświeżał i utrzymywał skórę dłużej w świeżości. Dostępny w drogeriach DM, to ich marka własna (podobna do linii Isana w Rossmannie).

Neboa naturalna maska do włosów nawilżenie i wygładzenie - och cudeńko! Będzie miała osobny wpis bo już dawno temu Wam to obiecałam :) Pracując w drogerii często polecam ją klientkom, mam nadzieję że i u nich też tak świetnie się sprawdza.

Pielęgnacja twarzy i ciała
Balea żel pod prysznic śliwka z migdałami - jak ja kocham żele Balea! 90% to mega cudne i jak dla mnie stworzone zapachy. Tutaj było podobnie - ciepła, lekko korzenna śliwka, taka jakby hmm....śliwka z kompotu lub ciasta, lekko słodka, rozgotowana :D Żadnej świeżej śliwki z drzewa. Cudowny na chłodniejsze dni, to był ostatni z "cieplejszych" żeli który zużyłam przed letnią porą :)

Dove Original antyperspirant w sprayu - mega długo zeszło mi jego używanie, bo zawsze mam dwa inne otwarte antyperspiranty. Kocham linię Original od lat i uwaga....Dove zmienił teraz szaty graficzne swoich dezodorantów, część jest nadal Original ale już z dopiskiem Advanced Care, a te duże butle zmieniły nazwę na Classic...I tutaj też zrobię Wam wpis czy to tylko zmiana opakowania czy zapachu i działania również.

Black Snail Bergamo maska w płacie ze śluzem z czarnego ślimaka. Maseczek w płacie w maju zużyłam więcej, ale postanowiłam Wam opisywać tylko te, które albo mi się kompletnie nie sprawdziły, albo były "wow".  Tutaj mam wow :D Koreańska maska cudownie koiła buzię po peelingu, nie kleiła się po zdjęciu płatu, wchłonęła się po ok.15 minutach zostawiając miękką i mocno nawilżoną buzię. Kupiłam ją w Hebe w promce za bodajże ok. 6 zł Warto!

Pielęgnacja i oczyszczanie twarzy
Isana dwufazowy płyn do demakijażu oczu - to była limitowana seria w Rossmannie, stała na podświetlanym standzie, kolory w butelce to różowo-niebeskie płyny. I niestety to drugi płyn w moim życiu, po którym mega szczypały mnie oczy, nie mówiąc o mgle ...Zużyłam go, owszem, ale musiałam baaaardzo uważać żeby nic nie dostało się do oka, bo potem przez godzinę było łzawienie, szczypanie i ograniczenie widoczności przez zamglone spojrzenie. Po niebieskim dwufazowym Nivea, ten jest drugim który tak mnie podrażnił.

Isana dwufazowy płyn do demakijażu oczu z olejem - ten  mnie zupełnie nie podrażnia, to moja kolejna buteleczka. Jest w stałej ofercie Rossmanna, zawiera olej migdałowy i aloes. Zmywa świetnie wodoodporny tusz, nie szczypie, nie robi mgły. Lubię!

Alverde maska peelingujaca 2 w 1 - świetna peel-maseczka marki Alverde (dostępna w drogeriach DM, taki odpowiednik rossmanowskiej Alterry). Zawiera zieloną herbatę i glinkę, ma mega przyjemny zapach, konsystencja rzadszej pasty. Drobinki są malutkie, delikatnie masują buzię, więc u mnie sprawdzała się lepiej jako maseczka (najpierw robiłam lekki masaż a potem zostawiałam na 15 minut i spłukiwałam). Kupię ponownie przy następnej wizycie w DM.

Makijaż i zapachy
Lancome La Vie Est Belle woda perfumowana 30 ml. Kto mnie zna, wie że to mój zapach życia :D Kocham najbardziej ze wszystkich perfum. Słodki, seksowny, nuty zapachowe to między innymi czarna porzeczka, irys, jaśmin, oraz nadające seksownej słodyczy pralinka, wanilia i tonka. Kobiecy, promienny, ale ponoć przez wielu te znienawidzony (swego czasu co druga kobieta nim pachniała :D )

Maybelline Vinyk Ink szminka w płynie odcień 15 Peachy. Kolejny produkt którego chyba od 2 lat używam codziennie i wszystkie inne malowidła do ust poszły  odstawkę. Idealny kolor ciepłego, brzoskwiniowego nudziaka, trwałość kilka godzin, wady? Wysoka cena oraz to, że szybko się kończy.


Eveline Variete Lashes Show Waterproof - wydłużający i pogrubiający tusz do rzęs. Dostałam go od przyjaciółki w kalendarzu adwentowym bo wie że ja używam tylko wodoodpornych i co? Jak mile mnie zaskoczył! Świetnie pogrubia, wydłuża, robi rzęsy wyraziste i mocno czarne. Ostatnio testuję kilka 'wodoszczelniaków' innych firm i ten jest najtańszy a najlepszy (w regularnej cenie w Rossmannie kosztuje 27,99). Teraz mocno się zastanawiam czy nie zacząć kupować go na stałe zamiast 2 razy droższego ukochanego Sky High. Temat wart przemyślenia, ale najpierw przetestuję Eveline w ekstremalnych warunkach czyli w słonej wodzie na wakacjach, bo w polskim deszczu i śniegu spokojnie daje radę :)


Coś wpadło Wam w oko z mojego denka? A może coś testowaliście już? Dajcie koniecznie znać :)

4 komentarze:

  1. W sumie z tych produktów miałam jedynie dezodorant Dove, jest fajny, ale dla mnie za mocno pachnie. Lubie Dove ale inną wersję

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wracasz z tą serią! Mam nadzieję, że na stałe, bo ją uwielbiam! Znam z niej deo dove - to moi ulubieńcy, ale wersję klasyk miałam ostatnio po raz pierwszy i chętnie będę wracać, bo zapach mi się podobał. Też kocham żele balea, ostatnio zrobiłam sobie zapas letnich, a tą śliwkę miałam jesienią i była idealna na tą porę roku. Wręcz zaskakująco bardzo mi się spodobała :D Z tej serii Variete Eveline miałam zwykłą nie wodoodporną wersję i była świetna! Maskę bargamo mam kokosową w zapasach i bardzo się ucieszyłam, że jest tak fajna :P Wcześniej o niej nie czytałam. Zaciekawiłaś mnie maską do włosów Neboa i maską peelingującą alverde :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dove lubię, choć teraz się przerzuciłam na inną jego formę. Maska Neboa była świetna, żele Balea lubię

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)