niedziela, 28 lipca 2024

Toner Cherry Cola od Only Bio - efekty i pełna recenzja hitu do włosów :)

 Ciao 💕
Mimo że nowych odcieni tonerów Only Bio próżno już szukać w Rossmannie, ciągle dostępne są on-line więc można się skusić 😊 Zrobiły ogromną furorę odkąd się pojawiły, nie wiem czy to jak zwykle viralowy produkt na tik-toku (nie posiadam tego ogłupiacza 😀) czy  po prostu ciekawa nowość 😊 Najpierw pojawiły się odcienie waniliowy dla blondynek i czekoladowy dla brunetek, po wielkim sukcesie miesiąc temu do sklepów dotarły 3 limitki - dla blondynek mleczny i brzoskwiniowy, dla brunetek cherry cola. I ten ostatni właśnie Wam opiszę, są plusy i minusy 😊

Co to jest toner do włosów?  Wyjaśnienie poniżej 😊
Jednym zdaniem to płyn, który ma nam odświeżyć, pogłębić kolor włosów, jest bezpieczny i powinien się zmyć po ok. 8 myciach. Jak go stosować? Jest kilka sposobów 😊 Nakładamy go na suche włosy aby uzyskać najintensywniejszy efekt. Na mokre, lekko osuszone włosy nakładamy gdy chcemy średniego efektu koloryzacji,  natomiast jeśli jesteśmy bardzo ostrożne, mieszamy go po prostu z maską do włosów. Czas trzymania na włosach również jest zależny od oczekiwanych efektów - od 5 do 30 minut, ja oczywiście poszłam na całość i nałożyłam na suche włosy na 30 minut 😀
Przeczytaj przed zakupem środki ostrożności:
Odcień który wybrałam to cherry cola - wiśniowy brąz. Butelka z tonerem ma pojemność 100 ml. Ja nie zużyłam całej, zostało mi troszeńkę (co zamierzam wykorzystać z odżywką do włosów), włosy mam długie ale jakoś szybko mi się zamoczyły więc nie nadużywałam płynu (nie wcierałam w skórę głowy bo mam ciut jaśniejsze odrosty i bałam się różowego odcienia przy skórze). Mój kolor włosów przed farbowaniem tonerem to ciemny brąz w ciepłych tonacjach, jak poniżej.
W zasadzie jedynym minusem w tym tonerze jest to, że nie da się narobić bałaganu w łazience 😁Wszystko jest brudne, każdy dotyk ręką czegokolwiek to w przypadku cherry cola, taki brudny róż 😀 Acha, co ważne! Nie próbuj nawet nie zakładać rękawiczek (nie ma ich w opakowaniu). 

Ja i tak byłam brudna wszędzie, oprócz dłoni 😀 Mimo że farba nie jest trwała, trzeba szybko ją spłukać ze skóry bo potem ciężko domyć. Podobnie z umywalką, od razu umyć gąbeczką bo w niektórych miejscach kolor mi nie chciał zejść i bez cifa się nie obeszło 😋
Zapach cherry cola dokładnie jak nazwa wskazuje - pachnie jak wiśniowa cola, pięknie 😍 Trzymałam na włosach 30 minut, potem umyłam włosy szamponem i nałożyłam jak zwykle swoją odżywkę. Jak efekty? Ciężko uchwycić na zdjęciu, chyba jedynie na poniższym troszkę mi się udało złapać tę brązową wiśnię:
Myślę że na szatynkach będzie wyglądać najpiękniej 😍 Mam trochę za ciemne włosy i tylko pod słońce było coś widać. Mimo to jestem zadowolona bo ten toner działał na mnie wręcz odżywczo - włosy pięknie błyszczały, wyglądały na zdrowe.
Czasem miałam wrażenie że mają jakiś wielowymiarowy, opalizujący błysk 😀 Naprawdę włosy po nim są bardziej błyszczące, podobną opinię słyszałam od klientek które używały, jedna uznała że działają te tonery na nią jak odżywka 😀
Jak z trwałością? Czy jest to 8 myć? Szczerze....trudno powiedzieć. Ja umyłam włosy od chwili nałożenia już 10 razy (liczyłam 😀) i nadal leci różowa woda pod prysznicem. Na pewno nie zalecam używania tonerów do ciemnych włosów (wiśniowego i czekoladowego) przed wyjazdem na wakacje, gdzie będziesz pływać - ja będąc na basenie, dotknęłam mokrych włosów ręką i mój biały ombre manicure zabarwił się na różowo 😀
Więc gdy się lekko zamoczysz, spocisz itp, możesz zabarwić np białą bluzkę. Nie wiem natomiast jak jest w przypadku odcieni do blondu, nie wiem jaki kolor ma płyn. Od klientek blondynek które chwalą te tonery wiem tyle - odcień waniliowy daje chłodny odcień na blondzie, chłodno-piaskowy, jakby lekko brudny (widziałam efekty na dwóch koleżankach - cudne). Mleczny odcień daje perłową poświatę, natomiast jedna klientka blondynka kupiła mój odcień cherry cola i mieszając go z odżywką, ma ładny blond z delikatnym różowym odcieniem. Blondynki - macie fajnie, możecie używać wszystkiego i stopniować sobie tonację 😍 Ja natomiast dzięki pięknej, brązowej wisience nabrałam apetytu na taki kolor na stałe - wiem że kiedyś był super odcień farby brąz marsala, będę szukać podobnego bądź kupię wiśnię i zmieszam z czekoladą 😀
Poniżej porównanie przed i po tonerze - wiem, różnica może niewielka, ale zawsze coś. Na pewno odcień zrobił się cieplejszy i mi się bardzo podobało.
Skład odcienia cherry cola:

Czy któraś z Was skusiła się na te tonery? Co sądzicie? Koniecznie dajcie znać 💖
















4 komentarze:

  1. Ja od ponad 2 lat farbuje / koloryzuje włosy henna. Więc są jaśniejsze od Twoich , mogłoby wyjść ciekawie. Zresztą sama czasem używałam odżywek koloryzujących czerwonych i wychodziło super, a właśnie z jakąś odżywka koloryzującą kojarzy mi się ten toner 😅

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę efekty, a to już coś, bo czasami np. po różowej odżywce tej marki na jakichś blogach nie widziałam haha :D Chociaż faktycznie jest to dość subtelny efekt, wydaje mi się, że na moich - nie farbowanych włosach (bo Ty masz farbowane prawda?) byłby mocniejszy. Miałam nawet momenty, że się nad nim zastanawiałam, ale sama nie wiem :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam do blond, choć czekam jeszcze na niego i ciekawi mnie efekt. Ty masz ciemne włosy to wyszło mnie widocznie, ale że aż tak farbuje to już lipa dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Odkąd napisałaś na insta, że testujesz to wypatrywałam recenzji, bo byłam ciekawa efektu na Twoich włosach. Ja mam jaśniejsze i dużo cieplejsze, więc pewnie by mi mocniej to złapało, ale się cykam. Czekam, aż wyjdzie jakiś toner dla brunetek, ale w chłodnym kolorze do ochłodzenia koloru. Z takiego skorzystałabym o wiele chętniej ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)