Od jakiegoś czasu mam fazę na brzoskwinie...a raczej na kosmetyki brzoskwiniowe :) uwielbiam ten zapach,apetyczny,rześki i słodki,w sam raz na lato :)
A ponieważ jestem konsultantką Avonu,przedstawiam Wam Avonowe brzoskwinki,bardzo je lubię i niektóre mam nie pierwszy raz :)
Oto seria Naturals brzoskwinia/mleczko migdałowe:
Krem do twarzy
Żel do mycia twarzy
Maseczka mus brzoskwiniowy
Żel do mycia twarzy,a raczej jego konsystencji niestety zapomniałam obfocić :) Jest to przezroczysty żel,dobrze się pieniący,pięknie pachnie i dobrze zmywa makijaż,podkład :) Mówię od razu że nie wiem czy zmywa tusz do rzęs,cienie do powiek...oczy zmywam dwufazowym płynem,więc nie wiem czy ten żel się nadaje :) Na pewno doskonale zmywa podkład :) Żel ten delikatnie wysusza skórę...może nie tyle wysusza,co po umyciu dość szybko muszę nałożyć krem,bo twarz zaczyna mi się ściągać...
Maseczka mus brzoskwiniowy :) Bardzo fajna :) Gęsty mus z drobinkami....cudny zapach!
Na umytą i wysuszoną twarz nakładamy ten mus i trzymamy od 5-20 minut :) Przed spłukaniem wodą,masujemy chwilę buzię-drobinki lekko masują naszą skórę,przyjemne uczucie :)
Krem do twarzy...mój ulubieniec :) Mimo że stosuję go do ciała,na twarzy testowałam i sprawił się całkiem dobrze :) Jest gęsty,treściwy,buzia po nim jest miękka i nawilżona-nie zostawia tłustej powłoki :) Na ciele sprawuje się równie dobrze,skóra po nim jest cudownie gładka,miękka i pachnąca :)
Ja go polecam zdecydowanie :) Wezmę go ze sobą na wakacje :)
Seria Naturals nie jest droga-w promocji często każdy z tych produktów jest po 9,99 zł :)
A skoro już nam jest owocowo,to jeszcze mały raj dla oka,ale niestety niedobry dla żołądka bo ściska z głodu-oj zjadłabym taki brzoskwiniowy deserek :D
deser wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńMiałam serie brzoskiniowa. Była przyjemna ale po czasie zaczęła sie nudzić, bo krem to twarzy ma duża pojemność :)
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię ten krem, ale na ciało :) no i żel jest fajny
OdpowiedzUsuńnie miałam tej serii, ale brzmi smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńmiałam i była ok;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten brzoskwiniowy kremik :)
OdpowiedzUsuńA odpowiadając na Twój komentarz u mnie: cień pochodzi z dużej palety Claire's cosmetics :)
Miałam żel do mycia buźki. Również byłam z niego zadowolona, choć zapach doprowadzał mnie swoim smrodem do szaleństwa xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
uwielbiam zapach brzoskwini, ale z tą serią nie miałam styczności :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię kosmetyki o zapachu brzoskwini :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam brzoskwinie :D Juz przyszło do mnie kilka produktów z YR brzoskwiniowych, i jeszcze czekam na żel pod oczy brzoskwiniowy ten z avonu, co się pojawi w 10.(P.s. ostrzegam przed tym żelem do mycia buzi- lepiej unikać kontaktu z oczami, bo piecze niesamowicie:( ). Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam brzoskwinie, ale ostatnio mam szał na kosmetyki bananowe- szkoda tylko, że nie mogę ich nigdzie znaleźć :< A i z Avonu już wieki temu wycofali mgiełkę bananową :(
OdpowiedzUsuńja osobiście bardzo lubię serię Naturals- z pewnością dzięki zapachom, które oferują :) nie długo chyba będę miała już ich wszystkie maseczki, tak samo jak maski z Planet Spa- które kocham ! szczególnie błotną :D
OdpowiedzUsuńobserwuję . pozdrawiam i zapraszam do mnie do obserwujących
www.nemeconnaispasmz.blogspot.be
żel mi nie przypadł do gustu - prze to "piszczenie" skóry po umyciu. krem też kiedyś miałam (dawniej były 2 wersje - na dzień i na noc) i był całkiem fajny.
OdpowiedzUsuń