Wodoodporny eyeliner od Wibo

Polubiłam eyelinery,szok :D Podchodziłam do nich z pewną taką nieśmiałością,bo wiele lat temu miałam nieudaną próbę i zastapiłam je kredkami :) Od ponad roku jednak zaczęłam powolutku się z nimi oswajać-najpierw brąz,potem szary,zielony,niebieski,teraz używam ich codziennie :)

Ponieważ pora roku jest wietrzna,deszczowo-śnieżna (w Kraku śnieg dopiero od wczoraj),zaopatrzyłam się w wodoodporny eyeliner Wibo :)

Tradycyjna buteleczka z wyrazistą srebrno-niebieską zakrętką i szafirowymi napisami :)

 Pędzelek zgrabny,bardzo dobrze się robi cieniutkie linie :)

 No ale najważniejsze-test trwałości :) Na zdjęciu poniżej niebieski eyeliner-również od Wibo,oraz bohater dzisiejszego posta-czarny wodoodporny :)

 Zaschnięte kreski mocno docisnęłam i przetarłam mokrą chusteczką do demakijażu-jak widać po niebieskiej kresce na skórze została tylko blada smuga,cały kolor jest na chusteczce,czarny natomiast został na skórze :) Musiałam trzeć jeszcze kilka razy zanim czarna kreska zniknęła :)

 tutaj jeszcze kilka kresek na powiece...

...oraz test 'na wodę' :) Na czym on polegał? puściłam sobie ciepłą wodę z prysznica wprost na twarz,woda lała się ok.10 sekund dość mocnym ciśnieniem-aż mnie gałki oczne rozbolały :D No i jak widać,kreska nie naruszona :)

Dla tego eyelinera duże brawa-trwały,nie ruszy go woda,super się nim maluje,jak dla mnie bomba :) I nie martwmy się zmywaniem go,bo płyn dwufazowy do demakijażu świetnie mu daje radę :) Polecam  ten eyeliner na śnieżne,deszczowe dni ! :)

Przy okazji składam dla Was ogromne podziękowania-dziś liczba moich obserwatorów osiągnęła ładną liczbę 444 :) Cieszę się że jesteście ze mną,dzięki! :)