środa, 29 lipca 2015

Peelingujący żel pod prysznic jabłko z anyżem od Yves Rocher

Cześć :)
Sierpień,lato w pełni,z pogodą różnie,ale zwykle o tej porze używamy orzeźwiających kosmetyków.
Jednym z takich jest peelingujący żel pod prysznic jabłko z anyżem od Yves Rocher.

W YR kupuję raczej rzadko-dużo rzeczy jest zbyt drogich jak dla mnie,ale czasem trafi się coś w korzystnej cenie.Tuba o pojemności 200 ml kosztowała 14.90 zł.
 Popatrzcie jak ładnie wygląda-soczyście zielony kolor a w środku dużo drobinek-te większe to ziarenka z kiwi,te drobne to zmiksowane pestki moreli i orzecha kokosowego.
 Tuba z tradycyjną klapką i odpowiedniej wielkości otworem-dziurka się nie zatyka,ale też za dużo produktu się nie rozlewa.
 Żel nie jest bardzo gęsty,taki średni.Przechylając tubę,nie naciskając jej,wylewa się powoli.Zapach? cuuuuudooooowny :) intensywny zapach jabłka z nutką anyżkową-naprawdę bardzo orzeźwiający i soczysty,siedzę z tubą i go wącham,boski :)
 Co do właściwości peelingujących-no cóż,wielkiego drapania się nie spodziewajcie,raczej lekki masażyk :) Ja go częściej używam tradycyjnie jak zwykły żel- na myjkę-nie trzeba dużo bo się super pieni,jest bardzo wydajny.Moim zdaniem doskonale pielęgnuje i nawilża skórę,podczas mycia żel wydaje mi się minimalnie tłusty,jakby miał olejki :) Mimo że nie drapie mocno,bardzo go lubię :)


Jest to nowy zapach,drugi z nowości to cytryna z bazylią,aż kusi spróbować :)
Miałyście? jeśli nie to bardzo polecam :)

12 komentarzy:

  1. Kusi samym wyglądem, czas go nabyć! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam truskawkową wersję i jestem mega zadowolona;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic nie miałam z tej firmy i jakoś mnie nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta seria akurat mnie nie kusi :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ale wygląda rewelacyjnie! Zresztą co będę kłamać - nic jeszcze od nich nie miałam:P

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusi ale mam już za dużo żeli i peelingów ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż mi się zachciało wykąpać i od razu dać go skosztować swojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś ich malinowy żel peelingujący, całkiem fajny był :) A z tego zapachu mam żel pod prysznic w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zastanawiałam się czy go kupić, ale dostałam na urodziny :)
    Jeszcze nie używałam, kończę na razie brzoskwiniowy ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)