Avon poczwórne cienie Precious Shells

Hej :)

Tak jak obiecałam przy poście szminkowym,dziś o cieniach do powiek-również z Avonu :)


To moja trzecia (po Sultry Emerald i Glow Teal )paletka na przełomie kilku lat :) Mimo że wolę inne cienie do powiek (Melkiora (klik klik) nic nie przebije ) Avon też ma całkiem dobre :) Dlatego skusiłam się na jedną z nowszych kolorów,czyli na zestaw Precious Shells :)

Na górze zdjęcie w świetle dziennym,poniżej w sztucznym:

 Najpierw swatche na ręce:

 i na palcach :) Najciemniejszy cień jest całkowicie matowy-to taki bardzo ciemny morski odcień,świetnie napigmentowany i trwały-najciężej mi go było zmyć z opuszków i ręki :)
Kolejny,drugi z ciemniejszych jest piękny! to opalizujący cień-kameleon-niby brązowy,ale połyskuje zielenią-uwielbiam tego typu cienie,mam jeszcze resztkę podobnego od Catrice :)
Trzeci cień to jasny ciepły brązik-prawie złoty,ale niezupełnie.To taki jasny camel z mocną perłą :)
i najjaśniejszy cień-bardzo jasne ecru,prawie biały,ani mat,ani perła,lekko satynowy :)

 Tutaj na powiekach jeszcze bez kreski i tuszu:

 i w pełnym makijażu:

 Bardzo jestem z niego zadowolona :) uwielbiam takie kolory na powiekach-niby żadne wow,ale nie jest to zwykły brąz czy szarość :) Polubiliśmy się bardzo :)
Co do trwałości,na bazie cały dzień-wypróbowane na upałach :)

Podoba Wam się czy nie Wasze kolory? :)

Jeszcze wracając do cieni Melkior,przypominam że do końca sierpnia wysyłka w tym sklepie jest gratis,a wraz z kodem który widzicie u mnie w banerku,macie dodatkowo 10% zniżki :) polecam zwłaszcza cienie,są boskie,bardzo mocno napigmentowane :)