Maseczka do twarzy gorąca czekolada z pomarańczą :)

Cześć i czołem niedzielnie :*

Dziś Was postraszę czekoladową buzią :D


Lubię maseczki Montagne Jeunesse :) Mają fajne "smaki",przyciągające uwagę opakowania,fakt że kosztują trochę (ok.6-7 zł) a wystarczają na dwa razy (ma 15 g) ale warto :) Jeśli cudów na buzi nie widać,samo używanie to przyjemność dla zmysłów :)
Tym razem wybrałam maseczkę "gorąca czekolada,olejek pomarańczowy" :)

 Otwarcie opakowania i ten zapach-zaczęło się cudooownie :) zapach ciepłej czekolady z aromatem pomarańczy sprawia że ma się ochotę zlizać ją z palców :)

 i tutaj zaskoczenie-maseczka naprawdę jest gorąca! jak ją nakładałam na twarz,miałam wrażenie że nakładam mocno podgrzaną czekoladę,rewelacyjny efekt! oj na zimę muszę się zaopatrzeć w tę maskę :) Popatrzcie jaka twarzowa :D nałożyłam pół saszetki :)

 ech sama radość ją mieć na buzi :D

 uczucie gorąca znika po chwili,najbardziej je czuć przy wmasowywaniu w skórę :)

 po 15 minutach zmywamy :) nie ma problemu ze zmywaniem,schodzi lekko,jedynie musimy umyć umywalkę bo wszędzie są brązowe ciapy :D Maseczka fajnie oczyszcza buzię,jest napięta,ale nie aż tak żeby był dyskomfort.Przede wszystkim oczyszcza-takie jest moje zdanie :) Doskonale przygotowywuje buzię na nałożenie kremu :) Jestem nią zachwycona i na pewno kupię ponownie :)

 skład:

Macie do polecenia inne maseczki tej firmy? :)

a już jutro zapraszam Was do mnie,będę wraz z pewną firmą organizować na FB konkurs,w którym będzie do wygrania krem Kailas :)