wtorek, 26 września 2017

Woda różana Make Me Bio :)

Cześć :)
Nie wszystkie kosmetyki naturalne mi służą,najgorzej jest z szamponami, ale też czasem jakieś serum z naprawdę naturalnym składem potrafi mnie podrażnić :) Mimo wszystko ciągle szukam i próbuję naturalnych produktów,na szczęście jest sporo fajnych i dobrych :) Uwielbiam np.hydrolaty i o takim właśnie dzisiejszy post :)
Hydrolaty to wody kwiatowe,ja mówię na nie kompoty z kwiatów :D To naturalne wyciągi,bez dodatków,bez konserwantów,czysty wyciąg z roślin,w zależności od jakiej pochodzi,ma różne właściwości :) Woda różana od Make Me Bio to właśnie taki hydrolat z kwiatów róży,różane zwykle działają nawilżająco,regenerująco,idealne dla dojrzałej cery (ale nie tylko!). 
Woda różana Male Me Bio ma 100 ml i kosztuje 16 zł :) Ma wygodny atomizer,który świetnie rozprowadza płyn na skórze :) Oczywiście możemy też używać go na włosy-będzie idealny zwłaszcza zimą,gdy od centralnego ogrzewania będą się nam elektryzować włosy :) Ja hydrolatem psikam twarz rano i wieczorem po umyciu,a przed nałożeniem kremu .Pryskam też dekolt bo jego jakoś nie chce mi się kremować :D Hydrolat świetnie koi też skórę po depilacji :)
Woda różana od Make Me Bio pachnie naprawdę mocno różanie-tutaj ostrzegam dziewczyny które nie cierpią zapachu róży-ja np.dawniej nie lubiłam,teraz jest mi raczej obojętny,ale muszę przyznać że tutaj jest mocno wyczuwalny i na początku lekko mnie drażnił :) No ale świetnie koi skórę,wspaniale nawilża,chłodzi,nie podrażnia więc nie ma na co narzekać:) Do tej pory używałam jeszcze hydrolatu oczarowego (innej firmy),który jest dla tłustej trądzikowej cery,ale był dla mnie zbyt intensywny :) Poluję teraz na rumiankowy,który jest idealny dla cery wrażliwej :)
Hydrolat działa również oczyszczająco,jak tonik,gdy naniesiemy go na płatek kosmetyczny i będziemy przecierać twarz :)
Ja od hydrolatów jestem uzależniona,przestawiłam się z wody termalnej i używam cały rok,Wam też polecam  :)
Wodę różaną Make Me Bio możecie nabyć na stronie producenta KLIK bądź szukać w Waszych mniejszych drogeriach,w sklepach z kosmetykami naturalnymi :)
Używacie? :)

22 komentarze:

  1. Tego nie znam, ale uwielbiam hydrolat różany z Bioline :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam i nie używałam nigdy jeszcze żadnego z takiego typu kosmetyków :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje doświadczenia z wodą różaną w kosmetykach nie były najlepsze – te z dawnego Pat&Rub, a obecnego Naturativ podrażniały moją skórę i zaogniały naczynkowy rumień, ale czy to na pewno była wina wody? Do dziś nie jestem pewna, chyba muszę pójść na całość i spróbować z takim hydrolatem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię zapachu róży w kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapachu róży nie lubię, trochę mnie drażni, jest taki babciny :P Miałam kiedyś coś różanego i tak mi się właśnie kojarzyło. A hydrolatów nie używam, wolę toniki, bez których zresztą nie mogę się obejść w codziennej pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie z toników przerzuciłam się na hydrolaty :)
      Babciny,o tak,też tak uważam ale z racji wieku zaczynam go powoli akceptować :D

      Usuń
  6. Używałam kiedyś hydrolatów z Biochemii Urody i mi służyły. Chyba generalnie powinnam do nich wrócić :) a co do tej wody z Make Me Bio to kupowałam dzisiaj mężowi perfumy w drogerii internetowej i podczas zakupu ten produkt wyskoczył mi jako proponowany z rabatem za 12 zł i mocno się zastanawiałam, czy go nie wziąć

    OdpowiedzUsuń
  7. ja używam zarówno wód termalnych i=jak i hydrolatów, różany to mój ulubiony. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ogólnie hydrolaty chyba używa się zamiast toników, uwialbiałam wodę różaną z fitomed, działała na tej samej zasadzie;) O z tej serii mam teraz krem do byźki, pisałaś, że miałas pórbke ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,miałam próbkę Joluś :)
      A hydrolaty właśnie wolę bo zawsze to czyste,bez zbędnych niezdrowych dodatków jak w tonikach :)

      Usuń
  9. Rumiankowy ja mam z polny warkocz i bardzo fajny jest. Tego nie miałam ale mam ją na swojej liście życzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Również miałam tą wodę i tak jak Ciebie na początku zapach mnie drażnił, a potem stał się obojętny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja lubię bardzo wszelkie wody termalne czy hydrolaty, ale tego nie znam....jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubiłam tą Wodę Różaną.

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie dzisiaj również o wodzie różanej. Uwielbiam ją już od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusisz tym kosmetykiem :) W przyszłości mam zamiar się zaopatrzyć w wodę różaną i spróbować na swojej cerze, jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam, ale pod koniec zapach zaczął mnie już męczyć, więc więcej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)