Kici kici miau czyli perfumy Meow od Katy Perry :)

Widzicie to mroczne spojrzenie?  :D

Trochę demoniczne i straszne,ale urocze :D Ja zakochałam się w tym kotku od pierwszego wejrzenia,nie tylko w jego wyglądzie,ale też zapachu :) Poznajcie Meow od Katy Perry :)

Meow czyli po naszemu Miau bardzo pasuje nie tylko do wyglądu,ale też zapachu perfum :) Najpierw jednak popatrzmy na tę uroczą butelkę-ja po wypróbowaniu odlewki zakochałam się i kupiłam  tam gdzie najczęściej,na iperfumy.pl od razu flachę 100 ml,dzięki czemu kocisko jest naprawdę wielkie :D (a jest jeszcze większa wersja 175 ml :D )

Bardziej zabójczo wygląda gdy urwiemy mu głowę-zatyczkę :D

Jak pachnie Meow? Jak kotek,ciepło,mlecznie,puszyście :) Wyczuwalne jest mleko z wanilią,ale też delikatna nutka kwiatu gardenii-dzięki czemu zapach nie jest aż tak jadalny :) A gardenia to ciepły,kremowy kwiat,i świetnie pasuje do mleka z wanilią :)

Zapach jest idealny na co dzień i moim zdaniem na każdą porę roku :) Ja go zaczęłam używać latem i świetnie pasował,nie jest jakiś mega słodki wbrew pozorom :) Teraz jesienią też fajnie się w nim czuję,delikatnie otula,czuję się jak w miękkim sweterku (albo kocim futerku :D )  Czasem się nawet nim psiknę na piżamę,bardzo przyjemnie się z nim śpi :D

Popatrzcie na moje wielkie kocisko:

Z kociej serii jest również fioletowy zapach Purr,o którym Wam pisałam w poście TUTAJ :)

(powyższe zdjęcie pochodzi z internetu)

Lubicie taką delikatną słodycz w perfumach? Dajcie znać co teraz używacie :)

Buziaki! :*
🐱🐱🐱