poniedziałek, 18 czerwca 2018

Yoskine czarny reduktor zmarszczek z węglem bambusowym :)

Hej Kochani :)
Czarne kosmetyki z węglem ciągle są na topie i nie są to już tylko maseczki którymi straszymy domowników :D ale żele do mycia,balsamy,kremy do twarzy :) Pojawił się tez biały węgiel,ale ja jeszcze pozostanę przy czarnym :D Zapraszam na recenzję kremu Yoskine Bamboo-Sei Intense :)
Kosmetyki Yoskine to linia od Dax Cosmetics :) Ma na celu wzorem z Japonii odmładzać naszą skórę :) Linia Bamboo-Sei Intense dodatkowo ma sprawiać że nasza cera będzie matowa,pozbawiona nadmiaru sebum,jednocześnie odżywiona i odmłodzona. No jak dla mnie idealnie :D
 Szklany słoiczek zawiera 50 ml czarnego kremu. Krem zawiera naturalny węgiel drzewny z bambusa,odpowiedzialny za matowienie,kwas agarowy i ekstrakt z liści czarnej herbaty :) Ma za zadanie wypełnić zmarszczki,jednocześnie zostawiając skórę matową i odżywioną :)
 Czarne węglowe kosmetyki zwykle zapachowo kojarzą mi się własnie z węglem,jakąś gliną,ten krem  pachnie raczej tak elegancko,z nutką babciowatą :D Zapach gryzie mi się z kolorem kremu,bo pachnie luksusowo,a tu nagle czerń :D
 To co mi się w nim bardzo podoba to cudowna aksamitna konsystencja :) Patrząc na niego jest kremowo-żelowy,lekki :) Sunie jak jedwab po twarzy,tak satynowo,wspaniale :) Dawno tak fajnie żaden krem mi się nie rozprowadzał :) Zostawia delikatną odżywczą powłoczkę,mimo to dla mojej mieszanej cery na dzień pod podkład jest zbyt treściwy,zwłaszcza na lato bo zimą myślę że jak najbardziej się sprawdzi :)
 Wchłania się co prawda dobrze,ale jednak go czuję :) Idealnie sprawdza mi się na noc bo nie kleję się do poduszki a rano buzia jest gładka i nie przetłuszczona :) Wiadomo,zmarszczki nie zniknęły i nie znikną,ale jestem zadowolona bo skóra wygląda na odżywioną,myślę że dostaje to czego potrzebuje  :) Skład kremu:
Krem kosztuje 49,99 zł i można go kupić w drogeriach lub na stronie producenta TU :)
Znacie czarny krem od Yoskine?  A może macie do polecenia inne produkty Yoskine? :)

8 komentarzy:

  1. Bambus teraz modny jest w składach ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Kocham ich maske, a krem widze pierwszy raz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. myślałam, że to maseczka, nie miałam jeszcze kremu o takim kolorze. widać, że konsystencja jest bardzo przyjemna, ładny słoiczek

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze faktycznie czarny.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. węgiel w postaci kremu? nie słyszałam jeszcze o takim cudaku, lubię produkty Yoskine i na pewno polubię ten krem, muszę go koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używałam ich kosmetyków, ale jeśli chodzi o oryginalne japońskie to się u mnie nie sprawdzają, więc te wzorowane na japońskich obawiam się, że też nie przejdą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wegiel aktywny to rewelacja jak dla mnie ;) najlepiej chyba mi pasuje ten w tabletkach, rozwalam je i mieszam wegiel (czysty) z woda :) pozdrawiam i zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)