niedziela, 5 września 2021

Migma Skincare - naturalna konopna pielęgnacja cery :)

Hej Kochani :)
Jakieś dwa tygodnie temu recenzowałam dwa produkty do ciała firmy Migma Skincare (klik), dzisiaj przyszła pora na twarz :) W ofercie są cztery kosmetyki do pielęgnacji cery, pokażę wszystkie, zrecenzuję dwa :) Zapraszam do poczytania :)

Na początek napiszę (cytując sama siebie :D ) kilka słów o firmie :) Migma SkinCare produkuje naturalne kosmetyki, które są stworzone z w 100% naturalnych, wegańskich składników. Ich ekstrakt z konopi siewnych CBD jest najwyższej jakości (Broad Spectrum), czyli najczystszy, niefiltrowany, nieprzetworzony, nie zawiera szkodliwego THC (który występuje w marihuanie). Co dają skórze konopie siewne? Działają przede wszystkim przeciwzapalnie, przeciwutleniająco i zmiękczająco. Idealne co cery tłustej, trądzikowej, ale też do dojrzałej. Migma to #bioopieka skóry :)

LAVANDA tonizujący hydrolat do twarzy :)
Hydrolaty to moje wielkie odkrycie odkąd poznałam kosmetyki naturalne. Wcześniej mi mówiono - używaj toniku, to obowiązkowy kosmetyk! Ja jednak nie mogłam trafić na taki, po którym nie kleiła by mi się twarz plus inne przykre niespodzianki które mi się trafiały. Natomiast naturalne hydrolaty - służą mi, owszem!  Tylko jeden póki co mnie podrażnił powodując czerwone placki na buzi, ale nie jest to dzisiejszy bohater na szczęście :)
Hydrolat Lavanda to po prostu wyciąg z kwiatu lawendy. Hydrolaty powstają w procesie destylacji parą wodną, więc nie jest to - jak czasami się sądzi - napar, wywar, kompocik z roślin. Mnie hydrolaty towarzyszą cały rok, koją, chłodzą, nawilżają, tonizują, pryskam się kiedy mi się tylko przypomni, na buzię, szyję, dekolt, czasem na włosy. Mam zawsze swoją buteleczkę w torebce :) Są też świetną bazą pod dalszą pielęgnację. A już ideałem i wręcz obowiązkowym produktem pod oleje, olejki do twarzy, bo lepiej się ze sobą łączą, uzupełniają. Ja Lavandę używałam zwykle wieczorem - lawenda ma uspokajający, kojący zapach (którego nie znoszę ale tutaj kompletnie mnie nie raził, cud :D ) Potem na jeszcze wilgotną buzię nakładałam olej, o którym zaraz napiszę :) Dodam jeszcze że Lavanda od Migma działa przeciwzapalnie, regenerująco, uspokajająco na skórę, więc fajnie koi po ciężkim dniu :)

ROZALIA olejek do twarzy z CBD :)
Rozalia to jeden z trzech olejków dostępnych u Migmy :) Zaczęłam od niego, bo mam skórę dojrzałą, a  głównie dla takiej jest przeznaczony :) Poza Broad Spectrum - najczystszą postacią ekstraktu z konopii ma w sobie między innymi olej z nasion dzikiej róży i skwalan. Ma działanie naprawcze, gojące, ma odżywiać, uelastyczniać skórę. 
Olejek jest dosyć tłusty - jak to olejek, ale w związku z tym bardzo wydajny - tyle co widzicie w pipetce starczyło mi na twarz i szyję, W połączeniu z hydrolatem cudownie się rozprowadza po skórze, ja lubiłam sobie potem albo wklepać opuszkami, albo rozprowadzić rollerem. Zanim poszłam spać, buzia nie była tłusta, a mocno odżywiona, mięciutka. Zapach dosyć intensywny, ale odczuwalny tylko przy rozprowadzaniu, nie przeszkadza, bo to zapach naturalnych składników. I nie bałam się tego olejku stosować też pod oczy, ładnie ukoił i mocno odżywił delikatne miejsca :)
Olejek Rozalia bardzo przypadł mi do gustu, używam kilka tygodni i widzę na co dzień gładką, odżywioną skórę. Nie zapycha, nie tworzy zaskórników (mam cerę dojrzałą, ale mieszaną), natomiast dla mnie nadaje się tylko na noc, na dzień jest za tłusty. Myślę że gdyby dać jego kropelkę do kremu na dzień, byłoby super, muszę sprawdzić ten sposób bo w tej chwili na to wpadłam :D 
Migma posiada jeszcze dwa olejki, które czekają na swoją kolejkę:
ARGANIA olejek do cery suchej  (skład poniżej)
oraz FRIA do cery tłustej i trądzikowej.
Każdy z tych olejków możecie kupić w wersji 10 lub 30 ml, hydrolat ma 50 ml. KLIK
Lubicie kosmetyki z konopiami? Mojej skórze bardzo konopie służą, to jeden z kilku składników który lubię wybierać w kosmetykach.

 

6 komentarzy:

  1. chętnie wypróbowąłabym całą serię kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  2. ze względu na zapach oba produkty nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Marka nie jest mi znana, ale seria ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo chętnie poznałabym te olejki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze nic z tej firmy, ogólnie wcześniej chyba nawet nie widziałam nigdzie ich kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe kosmetyki. Co do hydrolatu lawendowego zgadzam się, że ma specyficzny zapach. Po jakimś czasie można się do tego przyzwyczaić, choć wiadomo nie każdemu się spodoba. Olejek mnie bardzo ciekawi za to 😉

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)