Cześć 😊
Jak zwykle opóźniona, ostatnimi czasy średnio ogarniam moje stałe tempo wpisów na blogu 😀 Ale zdjęcia są zrobione, jutro będę robić fotki denka września i jakoś to pójdzie 😊 Tak więc zapraszam dziś na mini recenzje produktów których puste opakowania wyrzuciłam w sierpniu 😊
Pielęgnacja twarzy
1. Garnier płyn micelarny z olejkiem - dwufazowa, fioletowo-biała wersja sprawdziła się u mnie bardzo dobrze 😊 Dobrze zmywał wodoodporny makijaż, nie był przesadnie tłusty, nie szczypał w oczy. Chętnie kupię ponownie.
2. Isana pielęgnująca pianka do mycia twarzy morelowa - uwielbiam pianki Isany, ta bardzo ładnie ale delikatnie pachniała morelami, fajnie oczyszczała. Z tej serii jest jeszcze aloesowa, którą...lubię jeszcze bardziej, ale tej nie mam też nic do zarzucenia.
3. Kruidvat peeling do twarzy morela - znalazłam hit peelingowy! Aż się prosi o osobną recenzję 😀 Mało znany (są w Rossmannie za niewielkie pieniążki), ale jak przeczytałam że z drobinkami zmielonych pestek moreli, nie wahałam się, bo lubię pestki - mocno drapią. Na dzień dzisiejszy polecam (nie cerom naczynkowym i bardzo suchym), a recenzja jego i drugiej wersji będzie niedługo 😊
4. Flos-Lek Skin Care Expert Energy - koncentrat z wit. C - bardzo fajne serum, które stosowałam na dzień pod makijaż. Może nie wpłynęło jakoś szałowo na stan mojej cery, ale makijaż trzymał się ładnie i nie świeciła się moja mieszana cera. Bardzo fajny tylko cena odstrasza od następnych zakupów.
Pielęgnacja włosów
5. Palette farba Intensive Color Creme Ciemna czekolada - stały punkt w moim denku, używam od lat. Idealny dla mnie odcień ciepłego, ciemnego brązu, co 3 tygodnie robię nią odrosty.
6. Head&Shoulders Tea Tree szampon do włosów - kolejny stały produkt. Kto mnie obserwuje wie, że nie mogę używać innego szamponu, bo po każdym prędzej czy później (zwykle prędzej) swędzi mnie głowa i mocno się przetłuszcza. Więc to moje must have always 😊
7. Schwarzkopf Taft Ultra Fixing Lacquer - lakier do włosów w plastikowej butelce. Bardzo go lubię do układania włosów, ma moc 4, dla mnie jest lekki i pryskam nim włosy zanim je zakręcę. To moja już może 5-6 butelka, więc robi się też stałym produktem. Oczywiście następna jest już w łazience 😊
8. Crazy Hair odżywka proteinowa czekolada - świetna jest ta seria Crazy Hair, ta odżywka pachniała jak budyń czekoladowy i ładnie wygładzała włosy. Pewnie kiedyś do niej wrócę.
9. Only Bio odżywka domykająca łuskę włosa - dosyć fajna odżywka, choć miałam serię 3 odżywek PEH od Only Bio i była lepsze. Tutaj ok, ale bez większego wow, zużyłam i raczej nie wrócę do niej.
Pielęgnacja ciała
10. Palmolive Summer Dreams żel pod prysznic - ach co to było za cudo 💖Piękny zapach kwiatu frangipani, wyrazisty, wakacyjny, trochę jak kwiatowy olejek do opalania. Polecam bardzo.
11. Oriflame Love Nature żel pod prysznic ogórek z zieloną herbatą - również fajny żel, orzeźwiający, energetyczny, wakacyjny. Chętnie powtórzę zakup 😋
12. Dove Original dezodorant w sztyfcie - on i wersja w sprayu to moje najlepsze antyperspiranty ever 😋 Miałam kilka miesięcy temu problem ze zdobyciem sztyftów, nie było ich w sprzedaży, ponieważ były produkowane w Rosji. Zamówiłam na allegro kilka na zapas, na szczęście u nas w drogeriach już są.
13. Isana Breezy Ocean mydło w płynie zapas - bardzo fajne, świeżo pachnące mydło z Rossmanna. Miałam je na zlewie w kuchni, zastępowało mi chwilowo mydło kuchenne i sprawiło się świetnie.
Makijaż
14. Avon Mark eyeliner edycja limitowana - ogromnie żałuję że nie ma go już w ofercie. 😓 Był płynny, ale z końcówką sztywną jak pisak, w kolorze metalicznej czerni. Piękny, bardzo wygodny w użyciu, chętnie bym do niego wróciła no ale...
15. Eveline Celebrities puder w kamieniu - zużyłam prawie do końca, ale potem zdarzyła się wywrotka 😁i resztka się rozbiła. Kupiłam następny, to jeden z dwóch moich ukochanych pudrów w kamieniu do poprawek (razem z Rimmelem Stay Matte).
Chcę nadmienić że zdarza mi się zacząć jakiś kosmetyk i jak mi nie pasuje, podaję dalej lub wyrzucam. Nie zaliczam ich do denka, tutaj pojawiają się opakowania których zawartość zużyłam w co najmniej 70%. Więc gdyby np. puder był prawie cały i się rozwalił, jego opakowania nie byłoby go tutaj. 😊
Znacie któryś z moich kosmetyków?
Trochę się tego nazbierało. Zaciekawiła mnie ta morelowa pianka do mycia twarzy z Isany:)
OdpowiedzUsuńFajne denko. Kiedyś miałam coś Kruidvat, ale nie pamiętam co to było, za to wiem, ze nie pokochaliśmy się więcej produktów ich nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńTotalnie nic nie znam, może oprócz dove. Ale tu sztyftów nie lubię, ostatnio wróciłam po przerwie do sprejów i przypomniałam sobie za co je tak kocham :D
OdpowiedzUsuńZnam szampon HS jak akurat miałam inne warianty, ale zdecydowanie jest to świetny produkt i chętnie do niego wrócę jak wyjdę kiedyś z zapasów szamponowych, co może się stać nieprędko. Miałam też piankę Isana tylko w wariancie aloesowym. Bardzo fajnie się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńOo.. Ta pianka Isany mnie ostatnio kusiła. Dobrze wiedzieć, że jest fajna :)
OdpowiedzUsuńPodobnie oceniam odżywkę domykającą łuskę i też nie zamierzam do niej wracać ;)
OdpowiedzUsuń