sobota, 5 sierpnia 2017

Nowości Perfecta-Peeling Sauna i Termo Peeling :)

Czeeeść :)
Bardzo lubię się peelingować,zwłaszcza twarz,uwielbiam oczyszczoną buzię,która lepiej dzięki peelingowi przyjmuje krem,maseczkę :) Staram się 2 razy w tygodniu robić peeling i czasem wychodzi mi to nawet częściej :D Zwłaszcza jak się ma takie nowości od Perfecty :)
Na pierwszy rzut oka można pomyśleć że to kremy do twarzy :) Klasyczne kwadratowe pudełka i szklane słoiczki z nakrętką  mogą zmylić,ale dzięki takim właśnie opakowaniom,te peelingi wyglądają elegancko i z klasą :)
Jak zwykle się rozgadałam a nie przeszłam do konkretów,o kim mowa :D  Przedstawiam Wam Glicerynowy Peeling Sauna oraz Olejkowy Termo Peeling :)
To pierwszy Pan Zielony :D Glicerynowy Peeling Sauna Nawilżenie+Oczyszczenie jest gęsty i przejrzysty niczym miód,z mnóstwem ciemnych i jasnych drobinek,które są ze zmielonych łupinek orzecha włoskiego :) Poza tym zawiera witaminę E i wyciąg z zielonej herbaty :)

Zapach peelingu jest boski,intensywny,słodki z wyczuwalną zieloną herbatą :) Dlaczego Peeling Sauna? Tak tak,rozgrzewa! :) 
Uwielbiam to uczucie gdy nakładając go,rozchodzi się po skórze ciepło,ale bez obawy,nie takie piekąco-parzące,tylko jakbyśmy przykładały ciepły kompres :) Peeling trzymamy na buzi 5-10 minut,ciepło na skórze odczuwalne jest pierwsze kilka minut,potem stopniowo znika :)
Po upływie czasu masujemy delikatnie buzię-drobinki są dosyć ostre ale nie zrobią nam krzywdy :) Potem spłukujemy wodą i mimo miodowej kleistej konsystencji,spłukuje się bez problemu i nie trzeba do tego hektolitrów wody :) Skóra jest czysta,nawilżona,bez żadnych tłustych pozostałości-super! Skład:
I Pan Pomarańczowy :D Olejkowy Termo Peeling Rozświetlenie+Energia zawiera olejek marula i monoi,fito-taurynę,a drobinki są ze zmielonych pestek moreli :)
Konsystencja jak u poprzednika,oleisto-miodowa,zapach troszkę podobny,ale mniej słodki a bardziej kwiatowy. Oczywiście piękny! Luksusowy :)
Ten peeling też lekko grzeje,ale mniej niż poprzednik :) Bardziej mnie grzeje gdy się zamknę w zaparowanej kabinie prysznicowej :D 
Tutaj też nie mam się do czego przyczepić-drapie fajnie,czuć ostre drobinki,spłukiwanie bezproblemowe,nawilżenie po nim jest. Jedynie rozświetlenia nie zauważyłam :D
Skład:
Oba peelingi są bardzo fajne,działają podobnie,troszkę podobnie pachną :) Jedynie zielony mocniej grzeje i za niego dodatkowy plusik :) Podoba mi się słoiczkowa forma,z moich obserwacji myślę że jeden słoiczek wystarczy na 7-8 razy,bo użyłam każdego po 4 razy i jestem w połowie :) Koszt takiego peelingu to 19.99 i moim zdaniem warto mieć taką odrobinę luksusu na swojej półce w łazience :) Szukajcie ich w drogeriach,to nowość ale już dostępna,u mnie nawet w Carrefourze widziałam kilka dni temu :)
Acha,wspomnę jeszcze że wśród nowości są jeszcze dwa peelingi-maski-ja koniecznie je muszę mieć :)



Kusi was któryś z nich? A może już używałyście? :)

24 komentarze:

  1. To te nowosci peelingi-maski tez bylyby dla mnie :) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już kilka razy mi mignęły ;) Ciekawe bardzo produkty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Te peelingi wyglądają bardzo apetycznie :D Ha!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne peelingi. Ja ostatnio miałam w łapkach maseczkę rozgrzewającą i ją odłożyłam, jakoś nie miałam di niej przekonania. Chyba nie bardzo chcę używać produktu rozgrzewającego - może to wina tych upałów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. już o nich czytałam, wyglądaja uroczo, jak ich nie wygram (biorę udział w konkursie) to na pewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze wyglądają w słoiczkach jak pesto.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow świetnie się zapowiadają te peelingi

    OdpowiedzUsuń
  8. Wersję rozgrzewającą mogłabym sprawdzić :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. perfecta ostatnio szaleje z tyki nowościami, chętnie wypróbowałabym wszytki peelingi a w szczególności glinkowe

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś chętnie sprawdzę te przyjemniaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa forma, póki mam peeling to na razie się nie skuszę, ale później... ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kuszą mnie, bo ostatnio wiele osób je chwali :) Pewnie się skuszę, ale bliżej zimy ze wzgl na efekt rozgrzewania :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana, moim zdaniem możesz się "rozgadywać" jeszcze bardziej - uwielbiam czytać długie, wartościowe teksty! :)
    Co do peelingów, spodobały mi się. Już na pierwszy rzut oka wydają być się ciekawe ze względu na design. Być może kiedyś sięgnę po ten zielony, skoro w Twojej opinii wypada nieco lepiej :)
    PS. Jejku! Widzę, że masz idealną cerę - marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bosko wyglądają. Przypominają mi żele peelingujące Joanny - taka wersja z kiwi i pomarańczą :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jej, na prmo w Rossmanie chyba wrzucę je do koszyka.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaciekawiły mnie te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. mam oba peelingi, ale termoaktywny to mój ulubieniec :-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)