czwartek, 21 grudnia 2017

Masło do ciała Buriti Herbal Care

Cześć Kochani :)
Czujecie już święta? Udzieliła Wam się atmosfera? Bo mi jakoś słabo i wierzyć mi się nie chce że już w niedzielę Wigilia :) Ale dziś będziemy się smarować bardzo fajnym masłem do ciała Herbal Care od Farmony,zapraszam :)
Masło do ciała Farmona Herbal Care Buriti to bardzo odżywcze,gęste masełko,które ma wygładzić,zmiękczyć i odżywić skórę :) Zawiera amazoński olejek buriti,kompleksy omega,olejek kokosowy,masło karite i ekstrakt z owoców drzewa Tara-brzmi trochę egzotycznie,ale jak wspaniale :D
Masełko jest bardzo gęste,treściwe i takie śliskie,dzięki czemu wspaniale sunie po skórze,gładko się rozprowadza :)

Zapach? Cudowny! Jest trochę egzotyczny,ale nie mylić z tropikami-ja ten zapach określam jako owoce z nutką orientu :D Delikatnie słodki,zmysłowy,nie duszący,idealny na zimę :)
Jak z działaniem? Wspaniale :) Idealnie odżywia,skóra jest gładka,nie nazbyt  tłusta,bo po części ładnie wtapia się w skórę :)  Bardzo ciekawe masełko i zdecydowanie polecam jeśli lubicie delikatnie egzotyczne zapachy z pudrowo-zmysłową nutą :)  Jest jeszcze wersja dzika róża oraz lawenda z mleczkiem waniliowym :)
Skład:
Znacie to masełko? Czym się obecnie smarujecie? :)
Buziaki! 💋

13 komentarzy:

  1. Ja nie czuję świąt kompletnie z wyjątkiem tego że ludzie są bardziej męczący (klienci) ogólnie chcę niedzielę albo sobota popołudnie kiedy wyjdę z roboty i będę wiedziała że wreszcie się wyśpię :P a masełko? Podoba mi się! Kocham takie produkty i z pewnością jego używanie byłoby przyjemne dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam lawendowe, bardzo je lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super, że masełko jest na bazie masła shea i przyjemnie pachnie, chyba wszystkie dostępne warianty by mi odpowiadały

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mi się zmniejszą zapasy, to je sobie sprawię :)) Kocham masełka i wszelkie mazidła do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam, ale lubię takie konsystencje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapach musi być obłędny. Miałam kiedyś masło cynamonowe Farmony, jeszcze za czasów gimnazjum, więc jakieś 10 lat temu :D Pachniało tak intensywnie, że miałam wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą i myślą "co za wariatka wysmarowała się cynamonem" :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawi mnie ten zapach. Ciężko mi go sobie wyobrazić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda bardzo kusząco i skład również kuszący :)

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam to masło, świetnie nawilża i pięknie pachnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak tak ładnie pachnie to trzeba będzie wypróbować przy okazji. ;) Ja teraz smaruję się balsamem perfumowanym z YR Quelches Notes d'Amour.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym to masełko, ale boje się, że u mnie dłuuugo by stało. Nie jestem regularną użytkowniczką balsamów do ciała. Ciężko mi to przychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Choć nie przepadam za orientalnymi zapachami, to chętnie sprawdziłabym ten produkt 😊

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)