czwartek, 23 stycznia 2020

Miękkie, soczyste, zdrowe usta z Vianek :)

Hejka :)
Jak dbacie o usta? Wiem że sporo z Was lubi szminki matowe, zwykle w płynie, a one raczej niezbyt nawilżają usta ;) Ja osobiście lubię kremowe, satynowe pomadki które są dodatkowo odżywcze, ale mimo to jestem uzależniona od mazideł odżywiających skórę warg, stosuję je głównie na noc :) Dziś dwa słowa o pomadkach ochronnych od bardzo lubianej przeze mnie firmy Vianek (Sylveco) :) Zwłaszcza w jednej zakochałam się mocniej :)
Kosmetyki Vianek podzielone są na serie,oznaczone kolorami, dzięki czemu łatwo wybrać produkty dla swoich potrzeb i już na pierwszy rzut oka, po kolorze łatwiej sięgnąć po odpowiednią serię :) Jest ich 6, ja dzisiaj mam pomadki z linii czerwonej (regenerującej) i pomarańczowej (odżywczej).

Vianek Regenerująca Pomadka Ochronna z Olejem z Pestek Malin.
 Jest to pomadka ochronna o właściwościach silnie regenerujących, zawiera oleje z wiesiołka, jojoba, malinowy i sojowy, a także masła kakaowe i shea. Jest fajna,miękka, tłuściutka i masełkowa, ale nie topiąca się, idealna :) Zapach? Malinowy ale tak wiecie, nie soczysta malina z krzaka tylko olej malinowy,typowo olejowy zapach z nutą maliny :) Ładny, nie nachalny, a pomadka sprawuje się świetnie, dba o moje usta bardzo dobrze, jest też wydajna :) Nie ma się do czego przyczepić :)
Skład:

 Vianek Odżywcza Pomadka Ochronna z Olejem z Pestek Moreli.
 Tutaj jest mój ulubieniec :) Soczyście żółty sztyft i fantastyczny,wyrazisty zapach mięciutkich dojrzałych moreli i mango sprawia że jeszcze bardziej tęsknię za latem :) Zawiera odżywcze oleje (z pestek moreli, rokitnikowy, sojowy, jojoba), wosk pszczeli oraz masła (kakowe, shea). Pachnie pięknie, aplikuje się świetnie, doskonale zmiękcza, odżywia usta,używam z wielką przyjemnością i nie wykluczam powrotu jak się skończy :) Skład:
 Znacie pomadki ochronne Vianek? A może polecicie jakiś swój hit do pielęgnacji ust? :)

9 komentarzy:

  1. Nawet ze względu na sam zapach muszę zapolować na ten z olejem z pestek moreli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z ciekawości sięgnęłabym pewnie i po jedną i po drugą..Szczególnie, że teraz zimą baaardzo dużo używam tego typu pomadek ochronnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak kremy do rak pomadki tego typu mam wszedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka pomadka to zbawienie, ja mam wszedzie takie balsamy, moj maz rowniez ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tych pomadek z Vianka jeszcze nie miałam, ale od lat moim hitem pielęgnacyjnym do ust jest Carmex. Zawsze wybawia mnie z mega przesuszonych i spierzchniętych ust :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Morele i mango - idealne połączenie. Nigdy jeszcze nie miałam pomadek vianka. W pielęgnacji ust króluje u mnie carmex. Początkowo myślałam że to peeling w sztyfcie sylveco. Jakoś opakowania mi się skojarzyly ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wiem, że te pomadki są baardzo zachwalane. muszę je w końcu poznać. moim hitem jest tisane

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam pomadki Vianek. Moja ulubiona, którą teraz używam to różowa z serii łagodzącej o smaku bananowym. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam obie i byłam z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)