wtorek, 7 kwietnia 2020

I Heart Revolution urocza paletka cieni Donuts Banoffee Pie :)

Ciao :)
Czy ze zdjęciem poniżej jest wszystko w porządku? A nie! Jedno z ciasteczek leżących obok kawy nie jest jadalne :D W takim razie co jest w środku? O tym w dzisiejszym wpisie, chodźcie poczytać i pooglądać :)

Dzisiejszym bohaterem jest ciacho od I Heart Revolution - to linia znanej i bardzo popularnej głównie z pięknych palet cieni firmy Makeup Revolution :) Sama mam w szufladzie kilka, kusi mnie jeszcze więcej, no i czasem się zwiodę na pokuszenie tak jak teraz :) Wahałam się do końca między dwoma ciachami (ta linia nazywa się Donuts) i wybrałam w końcu karmelowe na wierzchu Banoffee Pie (ciasto bananowe) :)
Po otwarciu zobaczyłam 5 pięknych odcieni - czarny jest matowy, pozostała perłowa :)
Konsystencja miękka, gęsta, zbita, pigmentacja intensywna i paradoksalnie to czerń jest najmniej napigmentowana ( w matowych cieniach się to często zdarza) :)

Opis kolorków w skrócie od góry:
1. Czarny - miękki, ale delikatnie półprzejrzysty, taki lekko węglowy
2.Bordo - to takie bordo-róż, ciepła tonacja, w opakowaniu mieni się drobinkami, na powiece bardziej perłowy
3. Ciemny brąz - piękny, czasem mam wrażenie że ma minimalną domieszkę zgniłej zieleni, taki ziemisty jest, mimo to należy jednak do brązów :) Na oku mniej perłowy niż w opakowaniu,przy rozcieraniu nawet trochę matowieje :)
4. Jasny brąz - cudeńko w chłodnej tonacji, pięknie rozjaśnia gdy nałożę zbyt ciemny cień, dla mnie uniwersalny i zawsze taki odcień mam w swojej kosmetyczce :)
5. Złoty - to takie dosyć mocno żółte złoto, soczyste, słoneczne, perłowe :)

I moje skromne (nieinstagramowe) makijaże :D
Cienie użyte wyżej:
1. Dwa brązy
2. Czerń, bordo, złoto
3. Dwa brązy i bordo
4. Czerń i złoto

Same cienie nakłada się bardzo dobrze, ale trzeba mieć do tego dobry pędzelek - ten który używam na co dzień (krótkie włoski i mocno zbity) nie bardzo się nadaje - cieni nakłada się dużo, bo są miękkie, wręcz kremowe, mocno zbite i ciężko je potem rozetrzeć :) Ale to już same sobie poradzicie, Wasze pędzle na pewno są porządniejsze od moich staruszków :D Same cienie super trzymają się bazy, wytrzymują od rana do wieczora bez szwanku, mają wyraziste kolory, gdybym musiała się do czegoś przyczepić, to zdarzało mi się czasem osypywanie podczas robienia makijażu - ale to własnie na tym pędzlu staruszku, przy zmianie na miękki było dobrze :) 
Czyż nie są cudne? Ja polubiłam to bananowe ciacho :) Opakowanie też jest urocze, ciacho w dotyku jest miękkie, silikonowe, czasem je sobie ugniatam :D
Ja kupiłam mojego donuta TU  i na mojej liście jest jeszcze  Chocolate Custard :)

24 komentarze:

  1. Widziałam gdzieś te paletki i od razu wiedziałam że ta paleta kolorystycznie wpisuje się w Twój gust i bardzo Ci pasuje. Patrząc na paletkę szczerze mówiąc nie widziałam w niej potencjału dla mnie, bo wolę maty, ewentualnie jasne błyski. A tu sie zaskoczyłam i na Twoich oczach jakby to była inna paleta. Zwłaszcza makijaż z ostatniego zdjęcia bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny to ciacho nawet w opakowaniu. Ja to bym nawet połączyła je z innymi cieniami i też pewnie wyszedłby sztos jak u Ciebie. Z czarnymi cieniami niestety tak jest często, że ich pigmentacja jest taka sobie, a śmieszne jest też to, że u mnie ten kolor zawsze jest nie tknięty w palecie 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się kolorystyka tej paletki, jest przepiękna! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne kolorki. Twoje makijaże sa przepiękne !:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Samo opakowanie jest bardzo ładne :D Ale zawartość.. cóż nie lubię ogólnie cieni, a jak wybieram jakieś to te jasne. Ale u Ciebie wyglądają super! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. o, a ja właśnie pozbyłam się paru palet MUR, o czym dziś u mnie na blogu :D Od długiego czasu nie kręcą mnie takie minipaletki, wolę mieć więcej kolorów. Ta jest ładna, ale jakoś nie porwała. Za to pięknie to wygląda u Ciebie na powiekach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie teraz wolę te mniejsze, bo z dużych zwykle używam połowę a reszta się marnuje...

      Usuń
  7. ooo te cienie rzeczywiście są piękne i każdy Twój makijaż oczu wygląda super.

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialne opakowanie i genialne kolory! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się raczej na tą paletkę "ciasto bananowe" z MUR nie skuszę bo mam podobne odcienie w innych paletkach :) A i za samą marką jakoś nie przepadam :) Na powiece za to wyglądają extra!

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne mają opakowanie opakowania paletki z tej serii! Ale najsłodsze są dla mnie te typowe donaty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw miałam te typowe na oku, a potem zobaczyłam te i się zakochałam :D

      Usuń
  11. Ja nie umiem palcem, tzn jakiś akcent na środek powieki tak,ale dalej to sobie przeszkadzam paznokciem :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mega opakowanie i piękne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładnie wyglądają. Ten ostatni makijaż jest śliczny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, jeszcze spojrzałam na paletki w linku i mnie się podoba Sugar Coated.

      Usuń
  14. Uwielbiam brokatowe cienie! Tutaj chętnie bym malnela oko tym złotym <3

    OdpowiedzUsuń
  15. uuuu! zaskakująco muszę przyznać, ze kolory mocno moje!
    Cudownej Wielkanocy! <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Pigmentacja robi wrażenie :D Oczywiście oprócz czerni ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Czadowe opakowanie :D! A same cienie też fajnie się prezntują, kolory takie jak lubię.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny ten makijaż pokazany w całości!:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)