Jak tylko pękacze zaczęły być na topie,zakupiłam takie dwa wtedy nietypowe kolory na allegro :) pierwszy był opisany jako złoty,ale to takie bardzo zgaszone złoto,jakby zmieszane ze srebrem.Drugi to taka metaliczna czerwień.Trzeci to niebieski pękacz IsaDory,położony na Avonowy lakier Vintage Blue.
Osobiście wolę pękacze IsaDory-mimo że dwa te są połowę tańsze-IsaDora ma te pęknięcia większe,ten lakier jak widać ma je niewielkie,i słabo widać to co pod spodem.Ale ogólnie nie narzekam,i mimo że moda na pękacze powoli mija (teraz w modzie są niejakie pieczątki Konac czy jakoś tak) ja jeszcze się skuszę na jakiś kolor ;) A Wy używacie pękaczy?Jakie lubicie połączenia? :)
A ja nadal nie mam ani jednego pękacza, jakoś nie mogę się przekonać. Najlepiej czuję się z jednokolorowymi pazurkami.
OdpowiedzUsuńJa jakoś długo lubiłam gładkie paznokcie,i to jeszcze w neutralnych kolorach-beżu,brzoskwiniowym...dopiero na starość robię się kolorowa :D
OdpowiedzUsuńten złoty mi się nie podoba a dwa pozostałe bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuń