Witam poniedziałkowo,kto lubi poniedziałki,łapka w górę :D
Dzisiaj napiszę o żelu do mycia twarzy Balea.Wiem,nie każda z nas ma dostęp do sklepów DM,ja też marzyłam od dawna czytając Wasze posty,ale udało mi się trafić do tegoż sklepu i nabyć kilkanaście produktów,a prędko się ta okazja nie zdarzy już :)
No więc do rzeczy,oto bohater dzisiejszego dnia:
Żel do mycia twarzy Balea ukryty jest w pojemniczku z pompką,ilość 150 ml.
Producent zapewnia ochronę skóry i zwiększenie wilgotności,nawilżenia.Ma witaminy C i prowitaminę B5 :) Pachnie orzeźwiającym grapefruitem.
Buteleczka jest bardzo zgrabna,wygląda ładnie,cukierkowo-różowo,żel zawiera pęcherzyki powietrza oraz czerwone granulki.
Jeden klik daje tyle żelu co na zdjęciu poniżej :) Jest bardzo gęsty,na początku się nie pieni,trzeba nim mocno potrzeć i dodać wody,wtedy pianka robi się gęsta i kremowa.
Pachnie bardzo przyjemnie,grejfrutowo,nie jest to mega rześki zapach,raczej lekko osłodzony,ale bardzo przyjemny.Świetnie oczyszcza skórę,po spłukaniu nie jest spięta,nie zauważyłam żeby ten żel wysuszał cerę (mam mieszaną).Bardzo go lubię i gdyby nie to że do DM-u daleko,pewnie kupiłabym ponownie.Jedyna wada jaką widzę to pompka-trochę ciężko chodzi,trzeba mocno nacisnąć bo stawia opór-ta plastikowa spiralka jest dosyć twarda,ale nie jest aż tak tragicznie :)
Na koniec skład:
Lubię i polecam :)
Wszystkie moje sierpniowe zakupy w DM-ie wraz z cenami możecie zobaczyć TU :)
Uwielbiam kosmetyki z grejfrutem :)
OdpowiedzUsuńNa pewno bosko pachnie :)
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie testowałam
OdpowiedzUsuń__________________
a u mnie?
fashionowo i seksownie;)
Kusi mnie ten zapaszek boski grapefruitowy :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten kosmetyk. Bardzo bym chciała go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAle ma ładną...pompkę :D
OdpowiedzUsuńszkoda że nie mam dostępu ;(
OdpowiedzUsuńciekawy, chętnie bym spóbowała, jak będę mieć okazję to nie omieszkam kupić
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się z nim jeszcze, ale zaciekawiłaś mnie tym produktem :)
OdpowiedzUsuńSama bym się pewnie na niego pokusiła ;)))
OdpowiedzUsuńzapach musi być boski!
OdpowiedzUsuńlubię zakupy w DMie :) najbardziej uwielbiam zele z balei :) W DMie jest sporo ciekawych rzeczy, warto zajrzec, jesli się akurat ma do nieo dostep :)
OdpowiedzUsuńja wybieram się za 2 tyg na podbój DM i chętnie wypróbuje ten żel :)
OdpowiedzUsuńdopóki mam wolne to lubię poniedziałki. :D
OdpowiedzUsuńahh, obkupiłaś się sporo tych kosmetyków :) a z ceną jak? może pisałaś gdzieś wcześniej i przeoczyłam.. ;)
żel kosztował 1,95 Euro :)
UsuńNo proszę :) Być może przy okazji najbliższych zakupów niemieckich kosmetyków dorzucę to cudo do koszyka :)
OdpowiedzUsuńMusi mieć piękny zapach. Z jednej strony cieszę się, że nie ma DMu w Polsce, a z drugiej żałuję :P
OdpowiedzUsuńja żaluje że dm nie jest dostępny w pl :( no ale nie można mieć wszystkiego ;p
OdpowiedzUsuńZaraz zerknę na post z szaleństwem zakupowym w DM bo nie pamiętam czy czytałam :) A zel wydaje się dość ciekawy choć ja ostatnio przerzuciłam się na pianki :)
OdpowiedzUsuńOd dawna kuszą mnie produkty z DM, ale niestety do tej pory nie miałam okazji ich wypróbować :( Z Trójmiasta daleko mi do każdej granicy :D
OdpowiedzUsuńGdybym miała dostęp do DM-u to pewnie bym się skusiła ale na razie nie zapowiada się na to.
OdpowiedzUsuń