poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Oriflame żel pod prysznic ananas z szałwią :)

Cześć :)
I jak? Nadal u Was upalnie? W Kraku wczoraj był armagedon burzowy,dziś miało być 31 stopni a jest 20 :D
Obecnie używam żelu pod prysznic z Oriflame,który miał mi pomóc w odświeżeniu się na gorące dni.


Zawsze tak mam,że używając coś z Oriflame,zawsze porównuję do Avonu :D takie zboczenie zawodowe jako konsultantki tego drugiego :P Ponieważ Avonowe żele Senses bardzo lubię,byłam ciekawa jak się sprawi seria Nature Secrets.Wybrałam nowy zapach,ananas z szałwią.
 Same efekty wizualne są super-kolorowa,soczysta buteleczka,żel również wygląda wręcz apetycznie.Co mnie zawiodło? zapach...jest ananas,jest szałwia,ale wszystko takie delikatne...zbyt delikatne jak dla mnie.Spodziewałam się mocnego orzeźwienia,soczystości,energii.a tu łagodny syropek ananasowy z nutką ziół.Avon w tym przypadku górą :)
Żel Ori pieni się w miarę dobrze,skóry nie wysuszył,ale wersja ananas-szałwia dla mnie zbyt mało orzeźwiająca.
 Mimo wszystko być może skuszę się na inną wersję zapachową żeby nie skreślać całej serii z góry :) wybór jest duży,tutaj kilka zapachów :) widziałam w katalogu też granat z wanilią i ten zapach mógłby mnie zainteresować :)
Nowy katalog Oriflame startuje jutro,ja pojutrze przygotuję dla Was mały przegląd,bo akurat mam wyjątkowo u siebie papierową wersję :)

16 komentarzy:

  1. Zapach bardzo ważna rzecz, tym bardziej, że na rynku jest tyle cudownych pachnioszków do wyboru :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nic z Oriflame nie miałam poza cieniami do powiek :) Szkoda, że ta wersja jest zbyt mało orzeźwiająca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja na dłuższą metę wolę delikatne nuty. Też używałam tych z avonu i na początku bardzo mi się spodobały. Ale po kilku dniach miałam już dość tak intensysnych zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że zapach delikatny ;/ jeśli chodzi o żele pod prysznic to wolę mocniejsze zapachy, które nie znikają szybko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię ananasa :p

    Z tej serii miałam żel z mango, ale szybko mi się znudził

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam kiedyś 2 żele z tej serii i byłam nawet zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajnie wyglądają te buteleczki, przypominają trochę kosmetyki z YR ;). Ja w Oriflame nic nie kupuję, bo byłam bardziej związana z Avonem. Teraz zrezygnowałam z bycia konsultantką i zaopatruję się tylko rossmannie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Okazyjnie mam coś z Avonu bądź Oriflame, zdecydowanie wolę kupować produkty w drogeriach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze do mnie ten żel nie dotarł ;) chyba znajoma o mnie zapomniała haha

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tego żelku, lubię zapach ananasu, więc myślę że by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jednak wolę kremowe żele pod prysznic. Te z serii Avon Senses lubię bo się ładnie pienią i długo pachną na mojej skórze. Jakoś nie przepadam za Oriflame.

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie strasznie dawno nie było deszczu ani burz. Jest nieco chłodniej ale nadal pogoda iście letnia.
    świetne zdjęcie konsystencji żelu, nigdy nie miałam niczego z tej serii oriflame

    OdpowiedzUsuń
  13. Kosmetyki z Oriflame znam, jednak żeli z serii NS nie miałam okazji stosować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. W takich żelach tuż po oczyszczaniu, i nie wysuszeniu skóry zapach gra ważną rolę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja te z nature secrets zawsze porównuję z naszymi naturalsami ;). Co do zapachów kilka miałam, są ok, ale bez rewelacji. Najlepszy był ten z maliną. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)