czwartek, 12 marca 2020

Avon Artistique seria trzech nowych zapachów od Avon :)

Czeeeść :)
W Avonie za tydzień pojawią się 3 nowe zapachy z serii Artistique Parfumiers, więc dziś już z chęcią o każdym z nich opowiem w kilku słowach :)  Avon reklamuje je jako arcydzieła perfumiarstwa , stworzone przez najlepszych twórców w branży :)  Jak pachną moim nosem? Chodźcie poczytać :)

Avon Artistique Patchouli Indulgence
 Od razu powiem że chyba ten właśnie zapach najbardziej mi się podoba :)  Jest najbardziej zmysłowy, troszkę cięższy, pokusiłabym się o nutkę orientu, ale nie do końca :) Na pewno ciągnie za nos i w okresie jesienno-zimowym sprawdzi się najlepiej :) Co wyczuwam? Na pewno różowy pieprz, bursztynowo-ambrowe nuty, jest też oczywiście paczula, ale i dalekie nuty róży :) Ma delikatną nutkę słodyczy, ale bardziej jest taki "dymny", podoba mi się jego zapach w bazie, czyli po kilkunastu minutach, jest delikatniejszy ale ciągle ma to 'coś' w sobie, pięknie się rozwija :)

Avon Artistique Magnolia en Fleurs
 Najświeższy zapach tej trójki :) Chłodny, bardzo kwiatowy, wiosenny, czasem mam wrażenie że aż mroźny :) "Wibrujące nuty rosy" w opisie zapachu - tak, zgadzam się :) Wilgoć, świeżość, jakaś drzewność oraz szczypta różowego pieprzu - tak pachnie Magnolia en Fleurs, z czasem robi się ciut cieplejsza, bardziej kremowa, mimo wszystko dla mnie jest to zapach świeżych kwiatów magnolii i soczystych liści :)

Avon Artistique Iris Fetiche 
 O ile spodziewałam się uderzenia znajomego mi (z np.Insolence) iryska, to było zaskoczenie - poczułam, ale dużą dawkę słodyczy :) W składzie jest wanilia, ale bardziej poczułam mocno cukrową nutę, która dopiero po chwili złagodniała w ciepłą waniliową słodycz. Irys też jest, owszem, ale taki nieoczywisty, wychodzi gdzieś z ukrycia nieśmiało :) Całość zamyka się w piżmowo-bursztynową ale ciągle słodką bazę :) Zapach podoba mi się w pierwszej słodkiej fazie, gdy łagodnieje, moja miłość ciut gaśnie :)
 Trzy nowe zapachy Artistique uważam za całkiem ciekawe i zupełnie jakoś inne niż się spodziewałam :) O ile wiem jak pachnie magnolia, irys i paczula, tutaj w połączeniu z innymi składnikami te główne nuty są lekko przytłumione, ale na szczęście jednak wyczuwalne :) W żadnym nie zakochałam się na zabój, ale uważam że są ciekawe, inne i warto spróbować :)
Zaciekawił Was któryś? :)

13 komentarzy:

  1. Fajne flakony i łądne kolory nie powiem bo zachęcają :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie Irys się najbardziej spodobał, najmniej magnolia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe jak pachną. Poniuchałabym sobie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Próbuje się właśnie z fiolecikiem. Nie ma wow, choć irys w perfumach lubię. Ten jest za mało intensywny i nie tak bardzo trwały na mojej skórze. Różowy był zachęcający. Zobaczymy. Zielony dlan mnie zbyt świeży. Jeszcze testuję, więc opinia nie jest ostateczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie właśnie w fioletowym za mało irysa jest :)

      Usuń
  5. Najbardziej ciekawi mnie Irys i Magnolia :) Pewnie skuszę się na próbki aby oblukać zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładnie wyglądają. Od wieków nie miałam już zapachów z Avon. Kiedyś lubiłam od nich kilka perfumów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy oraz drugi zapach mógłby mi się spodobać :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawia mnie wszystkie chociaz najbardziej jednak Irysek :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Paczulę lubię, ale zawsze przerażają mnie dymne nuty. Drugi wydaje się być bardzo w moim guście. Trzeciego jestem ciekawa, bo nie znam zapachu irysa ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten zielony zapach to coś blisko mojego gustu i to bardzo. Jestem ciekawa jak to pachnie na żywo i to bardzo 😉

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)