poniedziałek, 16 marca 2020

Moje nowości szminkowe - Semilac, Rimmel, Golden Rose

Cześć Kochani :)
Wraz z innymi blogerkami zastanawiamy się czy pisanie postów kosmetycznych w czasie tak trudnym jak koronawirus ma sens, z drugiej strony przecież trzeba żyć dalej, prawda? Nie możemy tylko się dołować, ważne aby zachować ostrożność, dbać o siebie i żyć po prostu dalej :) Zapewne kupować kosmetyki w obecnym czasie będzie się mniej chciało i będzie bardziej ograniczona możliwość, ale poczytać dla relaksu zawsze można :) Dziś przygotowałam więc szminkowy wpis, czyli 3 moje ostatnio zakupione produkty do ust :)
Mimo że całe życie lubiłam szminki nudziaki - bo mocniej podkreślam oko - to jednak od kilku lat, gdy ze względu na bloga robię sobie więcej zdjęć,widzę że lepiej mi w żywszych kolorach :) Oczywiście usta w  kolorze krwistej czerwieni czy fuksji broń Boże, ale już coś w stronę koralu bardzo lubię :) Dwie z moich dzisiejszych bohaterek kupiłam przez internet więc nie do końca są takie jak myślałam, ale w sumie spoko :)
 Na zdjęciach widzicie od lewej:
Golden Rose z serii Nude Look, odcień 04 Coral Nude
Semilac błyszczyk Candy Lips,odcień 064 Pink Rose
Rimmel seria The Only 1 odcień 600 Peachy Beachy :)
 Swatche szminek na ręce:

Golden Rose Nude Look 04 Coral Nude
Szminka w postaci wygodnej kredki jest bardzo mięciutka, wręcz masełkowa, dobrze napigmentowana i kryjąca :) Ma przyjemny i jakby świeży zapach. Wadą jest to, że na ustach się warzy, więc trzeba nałożyć naprawdę minimalną ilość i w razie czego delikatnie odcisnąć nadmiar w chusteczkę :) Odcień 04 Coral Nude jest tak naprawdę ciepłym nudziakiem,w sztyfcie wygląda ciemniej niż na ustach, jest ładna ale dla bladziochów :) Trwałość średnia, ale nie tragiczna :)

Rimmel The Only One 600 Peachy Beachy
Bardzo przyjemna szminka o świeżym, perfumowanym zapachu, miękka, przyjemna w nakładaniu. Pigmentacja dobra, ale nie taka mocno kryjąca, dla mnie w sam raz. Kolor Peachy Beachy to intensywny koral w ciepłym odcieniu, nie jest to typowa jasna czerwień, bo ma kroplę różu w sobie, ale na żywo wypada na bladej buzi dosyć żywo :) I super się w niej czuję! Zwłaszcza ładnie się odbija przy białej bluzce :) Trwałość dobra, nie zjadałam jej zbyt szybko :)

Semilac Candy Lips Lip Gloss 064 Pink Rose 
 Ten błyszczyk kupiłam "na żywo" na wysepce Semilac i powiem Wam że w cieniu centrum handlowego widziałam w nim typowy koral :D A tu klops - jest bardziej malinka :) Na szczęście jest śliczny,soczysty, ożywiający twarz i w sumie nie jest taką typową malinką, moim zdaniem to albo chłodniejszy koral, albo cieplejsza malinka :D Bardzo ładnie kryje,wykończenie soczyste i wilgotne,trwałość hmm...jak to błyszczyk, czyli zjadliwa :)
Najbardziej polubiłam się z soczystym Rimmelkiem i malinowym Semilakiem, Golden Rose mógłby być bardziej koralowy... :)
Znacie którąś szminkę? W jakim kolorze jest Wam najbardziej do twarzy? :)

18 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się kolorek z Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też miałam dylemat związany z blogowaniem, ale myślę, że ludzie potrzebują odrobinę rozrywki i "normalności" w tym "nienormalnym" czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podoba mi sie ta pomadka z GR, musze ja kupic :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Rimelek bardzo ładnie wygląda na ustach, na ręku najbardziej podoba mi się Semilac

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie prezentują się te pomadki. Najbardziej podoba mi się kolorek z Rimmela.

    OdpowiedzUsuń
  6. kosmetyk semilac jest w moim kolorze. Ty w każdym wyglądasz cudownie

    OdpowiedzUsuń
  7. Próbowałam stwierdzić, która podoba mi się najbardziej, ale nie jestem w stanie :D Serio :D
    Hm.. to ciężka decyzja, ale chyba najładniej wyglądasz w Rimmelku- tak promiennie i kwitnąco. Ja ostatnio mam fazę na nudziaki i brązy :D Ale innych oczywiście nie wykluczam:D
    Pozdrawiam!

    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana :)Właśnie w Rimmelku czuję się najlepiej :D Lubię ciepłe kolory na ustach, na żywo widzę się w tej szmince trochę mocniej umalowana, te usta są bardziej neonowe więc troszeńkę dodaję szminki nudziaka i jest super :)

      Usuń
  8. rimmel zdecydowanie mnie przekonuje! kolor piękny ;) o Semilacu słyszałam dużo "niedobrego", tzn często narzekają na jego trwałość, a raczej jej brak.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja czaję się na matowe pomadki Golden Rose, podobno są super :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Posiadam kilka odcieni z Rimmel. Bardzo przyjemne szminki, może trwałością nie powalają ale bardzo komfortowe.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomadka się warzy? Kurde, jeszcze czegoś takiego nie doświadczyłam. Kolor bardzo ładny dla mnie najfajniejszy ze wszystkich trzech, ale no skoro się warzy to nie wiem czy bym się skusiła. A aplikator nie przeszkadza Ci przy aplikacji? Da się nim wyrysować ładny łuk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aplikator jest bardzo wygodny, bo w szpic, super się rysuje, z tym warzeniem chodzi mi o to , że trzeba naprawdę cienką warstwę nałożyć bo ciut więcej i już jest takie ciasto :)

      Usuń
    2. Ja też mam pomadkę, która się warzy. Jest płynno-kremowa, wyciskana z tubki i jak za dużo się nałoży to okropnie wygląda i się warzy. Jak mało się nałoży to nierówno się nakłada i źle wygląda. :D

      Usuń
  12. Ten błyszczyk Semilac jest śliczny😍Może się skuszę na niego, choć mam też ochotę na matową pomadkę Indian Roses 😁 Trudne sprawy 😁

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkie trzy kolory wyglądają ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Na zdjęciach z twarzą najbardziej podoba mi się Semilac i GR. Na samych ustach Semilac i Rimmel.
    Ja lubię soczyste kolory; róże, malinki, korale i fuksje. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)