niedziela, 14 lutego 2021

Szampony w kostce, peeling do skóry głowy - czy się sprawdzają u bardzo długich włosów?

Hej :)
Używacie kosmetyków naturalnych do włosów? Bo ja do tej pory próbowałam chyba tylko szampon, ale kompletnie się nie sprawdził, wręcz pogorszył stan mojej kłopotliwej skóry głowy, którą potem musiałam leczyć specjalistycznym szamponem z apteki...A same włosy miałam jak zmoczone siano, sztywne i nie było szans wbić grzebienia :D Mimo tego nie straciłam wiary że coś przypadnie mi do gustu i postanowiłam wypróbować kilka kosmetyków. Bo do twarzy i ciała kosmetyki naturalne uwielbiam! Uparłam się więc że muszę i do włosów znaleźć coś dla siebie :) Mam obecnie aż 6 kosmetyków do włosów naturalnych firm, dziś opiszę dla Was 3 :) Są to dwa szampony w kostce i peeling do skóry głowy :)


Zacznijmy od tego jakie mam włosy, skórę głowy oraz jakie oczekiwania :) Więc włosy mam bardzo długie, dosyć gęste (choć od kilku miesięcy lecą mi niemiłosiernie :( ), natomiast skóra głowy lubi się przetłuszczać i raz na jakiś czas ma "fazę" na mega przetłuszczanie, swędzenie i tłusty strupowy łupież...Zwykle to się zdarza jakieś 3 razy w roku :) Większość drogeryjnych szamponów wzmaga te objawy, dlatego w 99% używam Head&Shoulders, po tym szamponie skóra głowy ma się dobrze. Oczekuję kosmetyków neutralizujących przetłuszczanie, dobrze oczyszczających.. Zapraszam do poczytania recenzji trzech firm kosmetycznych :)


 Mawawo  Prebiotyczny peeling do skóry głowy.

Zawsze obawiałam się peelingów do skóry głowy ze względu na moją długość włosów. Peelingi mają zwykle drobinki i miałam obawy czy się spłuczą. Chyba się spłukują bo kabina jest zawsze pełna ziarenek :D Peeling ma likwidować swędzenie głowy, ograniczyć przetłuszczanie, łagodzić stany zapalne, czyli idealnie dla mnie :) Zawiera mechaniczne drobinki (ale co dziwne, nie mogę znaleźć z czego są, wyglądają jak zmielone łupiny), białą glinkę, prebiotyki, ekstrakty z ziół, olej musztardowy, który ma dodatkowo zapobiegać wypadaniu włosów :)

Peeling ma konsystencję gęstego kremu, pachnie cudownie i tak właśnie lekko orzechowo. Ma dużo drobinek, dzięki czemu przy masowaniu skóry głowy czujemy je dobrze, a nie są za ostre. Przy mojej długości włosów nałożenie u nasady jest kłopotliwe, wsuwanie ręki z peelingiem pod włosy idzie mi ciężko, więc tego produktu dużo mi się zużywa. Natomiast nie bardzo wiem co o nim powiedzieć...Nie pogorszył mojej skóry głowy, ale też nie widzę cudów, ot spłukuję, myję szamponem i włosy jak zawsze...Nie wiem czy w jakiś sposób usunął martwy naskórek, miałam nadzieję że drobne strupki które czasem mam, znikną, ale nie do końca...Być może mam włosy lżejsze u nasady, bardziej puszyste, minimum poprawy widzę, ale po zużyciu tubki myślałam że trochę więcej efektów będzie. Najbardziej zależało mi na zlikwidowaniu strupków na głowie, być może za słabo masowałam, ale przy długich włosach nie jest to takie proste.

Cena peelingu 64 zł,  zawiera 97,1 % składników naturalnych.

Nowa Kosmetyka Podchmielona kostka szamponowa.

Już samo podchmielenie budzi sympatię, prawda? :D Choć oczywiście miałam swoje obawy, bo z góry założyłam że mycie kostką jest nie dla mnie...Bałam się sztywnych, matowych włosów, tego ze będzie się kiepsko pienić, a tu niespodzianka :) Nie będę ukrywać że kilka pierwszych myć to było mycie "grzywki" czyli odświeżenie włosów z przodu, robicie tak czasem? :D Co zawiera szampon? Mąkę żytnią, piwo, olej lniany, sok z owoców dzikiej róży, skwalan, środek myjący oraz dla zapachu olejek eteryczny ze słodkich pomarańczy (którego ja nie czuję :D )

Oczywiście poza myciem grzywki zdecydowałam się na mycie całej głowy, po przetestowaniu na grzywce sprawdził się świetnie i nie czułam niebezpieczeństwa :D Zmoczyłam włosy i po prostu pocierałam kostką głowę, włosy. Wbrew obawom, świetnie się pieni :) Potem tą pianą już myłam dokładniej, docierając do skóry głowy. Zapach? Szaro-mydlano-piwny :D Ale delikatny, nie będzie czuć od nas "lumpem" :D Kostka doskonale oczyszcza, ale w przypadku moich włosów bez odżywki się nie obejdzie (po żadnym szamponie się nie obejdzie), bo faktycznie włosy są trochę sztywne i nie byłoby szans rozczesać. Ale odżywki nie nakładam u nasady i włosy były fajnie odbite, świeże, takie pełne i puszyste. Całkiem fajny szampon w kostce!

Cena 35 zł. Wydajna, mało się zmydla i jeszcze mi się nie skończyła <3

Ministerstwo Dobrego Mydła szampon mleko, miód, owies.

Ta kosteczka zauroczyła mnie wyglądem i mocnym, miodowym zapachem. Kto nie lubi zapachu miodu, raczej nie będzie zadowolony, bo włosy pachną nawet jak nałożymy potem jakąś swoją odżywkę. Szampon jest emolientowo-proteinowy, zawiera m.in. mączkę owsianą, proteiny mleczne, masło kakaowe. Ma dokładnie oczyszczać każdy rodzaj skóry głowy, oraz sprawić że włosy będą sypkie.

Tutaj również jestem zadowolona :) Szampon fajnie się pieni, fajnie spłukuje i po nim włosy są ciut gładsze, lepiej nawilżone niż po poprzedniku, natomiast tamten jest troszkę lepszy jeśli chodzi o odbicie włosów u nasady :) Nadmienię że przy długich włosach to mydlenie zajmuje trochę czasu :D Na pewno więcej niż nałożenie tradycyjnego szamponu. No ale ja kostki używam raz w tygodniu i jest to dla mnie taki rytuał który sprawia mi przyjemność :) Dodam jeszcze że brat ze mną używa kostek i bardzo mu odpowiadają, zarówno sama forma kostki, jak i oczyszczanie :)

Kostka od Ministerstwa zawiera 89,3 % produktów pochodzenia naturalnego, kosztuje 38 zł.
Wszystkie te produkty możecie kupić w sklepach internetowych na stronie producentów, oraz na targach (np. Ekotyki, które będą on-line 20-22 lutego, zapraszam! KLIK ) czy w drobnych sklepach z kosmetykami naturalnymi. Ja się cieszę że mimo obaw spróbowałam, może nie są mi niezbędne ale fajnie było sprawdzić :) A moja wymagająca głowa może nie pokochała, ale polubiła się z nimi, zwłaszcza z kostkami szamponowymi :)  
Mam jeszcze 3 kosmetyki naturalne do włosów: serum do skóry głowy, maskę do włosów oraz piankę do układania. Dwa z nich już zaczęłam testować, więc za jakiś miesiąc będzie kolejna podobna recenzja :)

Używacie kosmetyków naturalnych na włosy? :)

 

15 komentarzy:

  1. Peelingi do skóry głowy bardzo lubię bo fajnie odbijają włosy od nasady a dodatkowo oczyszczają skórę głowy. Co do szamponów w kostce to jakoś nie jestem przekonana, ale nie mówię im nie bo może kiedyś się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mogę przekonać się do szamponów w kostce. jednak zwracam uwagę na składy szamponów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście dotarcie peelingiem do skóry głowy czasami to katorga :D Chociaż ja mam cienkie i rzadkie, więc u Cb to dopiero.. :P
    Szampon w kostce raz miałam z Nature Box. Też się nieźle go obawiałam, a okazał się super! Mam ochotę na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy szamponu w kostce ani peelingu do skóry głowy, ale oba kosmetyki mnie bardzo ciekawią. Za to kiedyś też odświeżałam włosy myjąc samą grzywkę:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Doświadzenia mam podobne. Nigdy nie byłam zadowolona z szamponów naturalnych. Moje włosy nie wyglądały po nich ładnie. By szorstkie, matowe, bez życia. Z kostkami też nie mam dobrych doświadczeń. Włosy są przylizane i bez życia. Więc ja jakoś nie mam ochoty kombinować w tym kierunku. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedyny czas kiedy eksperymentuję z kostkami=szamponami to wakacje, ale wtedy włosy są w zdecydowanie lepszej kondycji i można je myć częściej i suszyć na słoneczku. Jak dotąd jednak nie mam za miłych doświadczeń, włosy wyglądają jak siano i puszą się niemiłosiernie. Nawet mimo użycia maski!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy takiego szamponu nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szampon w kostce polubiłam bardzo (mam z Alterry), a zamiast klasycznego peelingu wolę szczotkę do masażu, która jest wygodniejszą alternatywą (pisałam o niej na blogu) :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też ostatnio miałam okazje wypróbować peeling do skóry głowy i od czasu do czasu się skuszę, ale nie jest to mój ulubiony kosmetyk. Do ciała i buźki to tak, bardzo lubię, do włosów to ostateczność.
    A na szampon w kostce, póki co się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Stosuję przy mich długich włosach i to z powodzeniem zarówno peelingi jak i szampony w kostce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Może łatwiej byłoby z peelingiem gdyby miał inną końcówkę. Na przykład coś jak w only bio, czyli taką podłużną.. Mój peeling jeszcze leży i czeka na odrobinę odwagi. Też się obawiam że go nie wypłuczę :D.
    Mam grzywkę na prosto, dość często robię szybkie mycie samej grzywki. Bo jednak ze względu że często ją dotykam to i przetłuszcza się szybciej.
    Do szamponów w kostce mam takie same obawy jak Ty na początku. Choć to co piszesz brzmi zachęcająco. Bardziej jestem skłonna ku temu pierwszemu, bo nie lubię zapachu miodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szampony w kostce nie są dla mnie... :) Jakoś nie mogę się do nich przekonać :D
    Co do peelingu, to ja mam z Sylveco i jest super :) Ładnie pachnie i jest sporo tańszy od Twojego :) Skład ma też naturalny i to polska marka, więc dodatkowy atut :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Na peelingi skóry głowy jestem za leniwa - kiedyś się w to bawiłam, ale teraz mi się nie chce no i nie mam zbytnio na to czasu. Jeśli chodzi o szampony i odżywki w kostce to bardzo sobie chwalę te z lovebar ;) poznaję się też z tymi z lidla ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Naturalnych kosmetyków do włosów nie używam, a takich w kostce to już w ogóle:) Ja kupuje różne drogeryjne kosmetyki :) A i mam w sumie olejek do włosów amla ale nie wiem czy on jest naturalny czy nie :P
    PS. Dodaję Twój blog do obserwowanych:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli chodzi o peelingi do skóry głowy , najlepiej u mnie sprawdzaja się te enzymatyczne, bez drobinkowe.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)