sobota, 17 lipca 2021

Bioliq Pro intensywne serum pod oczy - z masażerem :)

 Czeeeść :)
Jakiego kremu używacie pod oczy? Lubicie te w słoiczkach, tubkach czy z pompką? Ja lubię...wszystkie :D Choć fakt, tubki chyba najbardziej. Dzisiaj chcę Wam pokazać ciekawe serum pod oczy, które również jest w tubce, ale...ma cudowny kuleczkowy masażer i to głównie skusiło mnie do zakupu. Jak się sprawdza? Chodźcie na recenzję dermokosmetyku od Bioliq, jest to intensywne serum pod oczy :)

Zajmijmy się najpierw wnętrzem kremu i obietnicami od producenta :)
Jednym zdaniem - jest to serum niwelujące oznaki zmęczenia, ujędrnia skórę pod oczami, nawilża i uelastycznia powodując wygładzenie zmarszczek wokół oczu :)
Tubka zawiera 15 ml serum, a końcówka tubki...spójrzcie! To 5 metalowych kuleczek, w środku dziurka z której wydobywa się serum. Ja na początku byłam przekonana że te kulki się kręcą, wiecie, roll-on, ale nie - to po prostu połówki kulek, nieruchome. Myślę że to jednak nie ma większego znaczenia, a nawet higieniczniej, bo serum nie krąży gdzieś tam pod spodem :)
Serum ma bardzo przyjemną konsystencję - to taki żel ale satynowy, mięciutki, czasem sprawia wrażenie lekko olejkowego. Szybko się wchłania dając taką satynową skórę. Ale ale ! Kulki nie są na ozdobę, mamy serum zaaplikować pod oczy i rozprowadzić nie paluszkiem, ale właśnie kuleczkami. Powiem Wam że ten masaż skóry wokół oczu to jest coś 💗 To taka przyjemna czynność! Zwłaszcza na początku, bo kulki są jeszcze chłodne :)
Kuleczki bardzo gładko suną po skórze, bo serum jest właśnie takie nie wodniste i szybko wchłaniające, a satynowe. Ja codziennie wieczorem sobie masuję po minucie jedno oko :D Rano wiadomo, szybciej bo brak czasu, ale staram się jednak nie opuszczać tego rytuału :) Co myślę o serum? Idealne pod makijaż, lekkie, skóra pod oczami doskonale nawilżona. Nie ma zapachu, kolor cielisty i jakby delikatnie perłowy. 
Samo serum jest bardzo przyjemne, ale aplikator podwaja doznania :D Czy wygładza zmarszczki? Hmm... :D Ujedrnia skórę? Tutaj może...sam masaż sprawia że skóra "pracuje" i wydaje mi się że jest bardziej elastyczna. Jeśli nie wrócę do tego serum (a myślę że kiedyś wrócę) to nie wyrzucam opakowania - będę się masować z innym kremem pod oczy, olejkiem czy jakimś tam produktem :) To będzie mój masujący gadżet :D
Serum kupiłam w aptece i zapłaciłam jakieś 26 zł. :)
Znacie serum pod oczy Bioliq lub inne kosmetyki tej firmy? Bo mi apetyt wzrósł i mam jeszcze ochotę na coś podobnego - żel do mycia twarzy z końcówką szczoteczki :)

9 komentarzy:

  1. Spodobał mi się taki sposób aplikacji :) Ciekawy i rzeczywiście można zatrzymać na później go i stosować z innymi produktami. Ja miałam coś podobnego, ale z 1 kulką od Rival de loop - aplikacja super, ale działanie było praktycznie żadne :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, ale fajny!! uwielbiam produkty pod oczy a taki masazer to super sprawa szczególnie rano.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny patent z tymi masującymi kuleczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, też myślałam, ze te kuleczki się obracają, ale niespodzianka. Ale masz rację sam masaż też wspomaga ujędrnienie skóry.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie aplikatory, fajny masaż robią i przyjemnie chłodzą. Szkoda jedynie, że te kulki się nie obracają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś serum z kulką do masażu. Jak się przyzwyczaiłam do tego masażu, to potem mi go brakowało. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię kremy pod oczy z taką formą aplikacji

    OdpowiedzUsuń
  8. Aktualnie niczego pod oczy nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jestem totalnie nieregularna jeśli chodzi o kosmetyki pod oczy więc narazie dałam sobie ban na zakup nowych :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)