czwartek, 2 lutego 2023

Feedskin Hydrated Origin - tonik nawilżający

Cześć :) 
Z biegiem lat moje podejście do niektórych kosmetyków się zmienia :) Fakt, może lata temu te kosmetyki nie były tak dobre jak teraz, no ale wiadomo że nie wszystko jest dla nas, ciągle coś wybieramy, testujemy :) Dzisiejszy bohater przekonał mnie, że może toniki do twarzy nie są takie straszne jak myślałam - próbowałam do tej pory kilku i żaden mi nie pasował, więc przez dobrych kilka lat nawet nie szukałam następnego. Czego nie lubiłam w tonikach i dlaczego ten mi się spodobał? Chodźcie sprawdzić :)

Większość toników które do tej pory używałam sprawiały, że twarz mi się kleiła - dlatego przez wiele lat uważałam ten kosmetyk za zbędny. Przerzuciłam się na naturalne hydrolaty - tutaj każdy jeden mi odpowiada i gdy w paczce od Pure Beauty znalazłam tonik od Feedskin, pomyślałam - oddam przyjaciółce :) Ale przeczytałam że jest w formie lekkiego żelu i to mnie zaciekawiło...
Niestety z tym żelem to bujda :D Butelka jest szklana i ma dozownik jak do raczej gęstych kosmetyków, a tutaj pryska jednak "woda". Miałam jednak nadzieję na lekki żel, niestety...  Mimo to tonik jest świetny! Co obiecuje producent, czyli marka Sylveco ?
"Tonik przywraca skórze elastyczność, poprawia wygląd i strukturę naskórka. Reguluje barierę hydrolipidową, silnie nawilża i utrzymuje optymalny poziom nawilżenia cery."
Tonik zawiera trehalozę, aminokwasy, inulinę i kwas hialuronowy.
Używam go na dwa sposoby, w zależności od chęci :D Albo klikam na dłoń i wklepuję w skórę, albo na płatek kosmetyczny i delikatnie przecieram twarz. Tonik szybko się wchłania, skóra po nim jest gładziutka i fajnie nawilżona. Używam go oczywiście pod krem, czy pod serum, olejek, ale czasem na dzień wystarcza mi sam (mam cerę mieszaną) i potem od razu nakładam podkład. Na noc koniecznie pod krem, gdyż ma też tę zaletę, że zwiększa wchłanianie składników aktywnych z pozostałych kosmetyków. Jestem z niego bardzo zadowolona, świetnie nawilża i używając bezpośrednio na dłoń i potem twarz, jest wydajniejszy, bo nic nie zostaje na płatku kosmetycznym :) To chyba pierwszy tonik który naprawdę nie zostawia lepkości na skórze, to daje nadzieję że może jeszcze znajdę kolejny tak dobry jak Feedskin. Ale na razie nie szukam bo ten wystarczy mi jeszcze na długo :)
Używacie toników? Znacie linię Feedskin? 

4 komentarze:

  1. Mam go, ale jeszcze czeka w zapasach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię toniki, ale tego nie miałam. Wolę przyjemną mgiełkę na twarzy, nie wiem czy ta aplikacja by mi pasowała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie trochę ściąga on skórę, ale to jedyny jego minus. Natomiast co do konsystencji faktycznie nie jest żelowa, tak jak liczyłam. Ale jest nieco treściwsza niż wodniste toniki :D Widzę to np po tym, że mgiełka jest bardziej 'skoncentrowana' i nie tak drobniutka jak inne produkty. Z toników polecam Ci Vianka, on ma super toniki! Pierwsze po których widziałam efekty i jak dla mnie najlepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tego produktu, ani kosmetyków z tej linii. JA nie używam toników.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)