Cześć 😊
Czy są kosmetyki do pielęgnacji twarzy których stosowanie uważasz za zbędne? Ja do tej pory za taki kosmetyk uważałam tonik (do produktów typu serum już się przekonałam bo też byłam na "nie"). Wynikało to ze złych doświadczeń, bo każdy który kupiłam (było ich może 4-5) nie sprawdzał się, kleiła mi się skóra, albo czułam się zapchana, ogólnie kolejna warstwa kosmetyku nie była mi potrzebna. Czemu więc po latach skusiłam się na kolejny tonik? Chodźcie sprawdzić co mnie zachęciło i czy jestem zadowolona 😊
Do kupna tego toniku zachęciły mnie dwie rzeczy - mleczna formuła oraz marka - ostatnio lubię coraz więcej produktów od Stars from the Stars 😊 Jakie fajne składniki ma ten tonik? Spójrzcie:
Ceramidy to coś co kocha moja skóra. Kwas hialuronowy? Zawsze i wszędzie jest dobry, sprawdza się u każdego, to cudowny nawilżacz i zapobiega utracie wody. Len? Obecnie chyba rzadki w kosmetykach, ale mam z nim same dobre wspomnienia, jako nastolatka miałam swoje ulubione kosmetyki z lnem i pamiętam że bardzo dobrze regenerowały, a zwłaszcza koiły podrażnioną skórę.
Buteleczka toniku Milky White jest wąska, wysoka, z wygodnym zamknięciem, pojemność 200 ml.
Konsystencja toniku mnie zachwyciła, gęsta, nie spływająca z wacika, można też nalać na palce i po prostu wmasować, a potem wklepać w skórę. Mi jednak sprawdza się najlepiej na waciku, przecieram twarz a potem tym wacikiem doklepuję w skórę.
Zapach toniku? Trudny do określenia, ale taki waniliowo-słodko-kwiatowy, bardzo ładny 😊 Tonik wspaniale koi skórę (po peelingu zwłaszcza), wchłania się do 10 minut, skóra jest po nim mięciutka i mocno odżywiona. Zwykle po wchłonięciu nakładam już lżejszy krem, a jeśli używam rano przed makijażem, to wystarczy mi po tym toniku już samo serum. Ja to osobiście bym go nazwała tonik-serum 😃, bo zdecydowanie ma właściwości odżywcze, nawilżające no i ta mleczna konsystencja może moim zdaniem zastąpić serum.
Tak, jestem z niego zadowolona 💙. Mega wydajny, cudownie pachnie i dobrze odżywia. Będzie też idealny na sezon zimowy, zapewni dodatkową dawkę odżywienia i nawilżenia w czasie mrozu, wiatru, ogrzewania. Tak więc jest to jeden z niewielu toników któremu mówię TAK.
Skład toniku:
Może mieliście okazję już go używać? Co o nim sądzicie? Czy ogólnie używacie toników?
chętnie bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuńJak nie lubisz toników to polecę ci jeden dobry, którego mam już drugie opakowanie. Z firmy Bielenda, linia Supreme Lab,
OdpowiedzUsuńTonik łagodząco-nawilżający z Aloesem i Kurkumą. To jest jak łagodna kojąca woda. Ja go nakładam po prostu na dłonie i przykładam takie mokre dłonie do twrzy, jak się wchłonie dokładam czasami drugą warstwę. No jak woda. Skóra nawilżona, a się nie klei kompletnie nic!
Dziękuję! Zapamiętam go!
UsuńJa też ostatnio polubiłam tą markę, ale bardziej zaczęłam zwracać na nią uwagę po wprowadzeniu nowych linii tej - fioletowej i pomarańczowej. Z pomarańczowej miałam krem pod oczy i był świetny, otulający jak lubię! Z fioletowej mam serum, ale jeszcze jest w zapasach. Tonik też mnie ciekawi, ale z drugiej strony na co dzień wolę rzadkie toniki wodniste, najlepiej w spreju. Za to ten myślę, że będzie spoko na zimę, właśnie, żeby stosować go zamiast serum nawet :)
OdpowiedzUsuńWiesz co, ten krem pod oczy też mnie kusi :D Więc zapewne teraz kupię :) I dwufazowy płyn do demakijażu, z pomarańczowej linii :)
UsuńJestem ciekawa czy Ci się sprawdzi, chociaż mam lekkie obawy, że nie :D Ale tylko dlatego, że czytałam też opinie, że jest 'bez szału' :D Dla mojej cery jest świetny. Natomiast płyn.. akurat mnie nie kusi - mam ich w zapasie trochę, a dwufazowych wgl nie używam :)
Usuń