Cześć 😊
Tym razem zapraszam Was do pooglądania moich sierpniowych zakupów - trochę kosmetyków, ciuchów i biżuteria 😊 To tylko część rzeczy bo wiadomo, kupujemy też produkty typu waciki, chusteczki, bieliznę, ale nie ma co wszystkiego pokazywać 😀 Pokażę Wam zakupy z Rossmanna, DM, Action, Oriflame, Shein, Vinted i Vezzi 😊
Rossmann
Rzeczy powyżej upolowałam w świetnych, wyprzedażowych cenach - bo wyobraźcie sobie kultowy krem na noc ceramidowy od Bielendy Professional za 8 zł jeśli jego cena regularna wynosi 74 zł. Albo pianka Uzdrovisco z ceny 34,99 na 5 zł. Piękna paleta Revolution Pro kosztowała mnie 8 zł, a kolorowy bronzer-róż-rozświetlacz, też jakoś poniżej dychy, chyba 8 zł.
W promocyjnych cenach kupiłam serum Nivea Cellular z retinolem (za 12 zł), mleczny tonik Stars from the Stars (niedługo recenzja) oraz tej samej marki świetny podkład Star Reacher.
Action
W Action wyszperałam fajne mgiełki do ciała Mashq - podchodziłam do nich z rezerwą bo wyglądały mi na ciężkie, orientalne zapachy coś na styl Tesori D'Oriente ale na szczęście są spoko, oba piękne, bardziej jak jakieś orientalne mydełko lub luksusowy płyn do płukania 😀 Zaciekawiła mnie też maska do włosów z proteinami i masłem shea w takiej saszetce na kilka razy, nie wiem czy przetestuję już, czy wezmę za miesiąc na tygodniowy wyjazd.
DM
W DM było tym razem skromnie, poza artykułami higienicznymi, kupiłam dwa produkty które już kiedyś miałam. Żel pod prysznic Alverde o zapachu słonecznika jest idealny na końcówkę lata, natomiast wodę termalną Balea kocham cały rok - jedna z fajniejszych wód i daje tak cudną mgiełkę (rozpylacz robi dobrą robotę) że aż miło zanurzać w niej twarz. Bardzo polecam, mam też wersję mango z hibiskusem (jest też piwonia).
Oriflame
Mimo że coraz rzadziej chyba używamy mydełek w kostce, u mnie zawsze jakieś jest (głównie Protex i Dove). Ale mydełka z Oriflame uwielbiam! Miałam sporo, kilka jest w łazience ale dokupiłam jeszcze kwiatową wersję. No i w ciemno wzięłam perfumki, w których się zakochałam, a ich pełna recenzja pojawiła się tu: Dulce de Leche Oriflame.
Shein
Bez Sheina nie ma miesiąca 😀Tym razem kupiłam biało-niebieską tunikę plażową, wiskozową sukienkę w groszki (mam pewne wątpliwości czy to wiskoza, no ale) oraz lubiane przez mnie legginsy "z marszczoną dupką", tym razem kolor czerwony (na żywo bardziej wpada z malinkę). Podlinkowałam Wam jak zawsze produkty w nazwach,a tak wyglądają na modelkach:
Vinted
Na Vinted poszalałam i kupiłam dwie sukienki - jedną za 5, drugą za 10 zł! Szaleństwo 😁 W obu czuję się znakomicie, nawet w różowej 😀, natomiast ta biała w kleksy leży na mnie idealnie, jakby była szyta na miarę 😍 Ogólnie na Vinted zrobiłam jeszcze zakupy, ale to już będą wrześniowe we wrześniowym wpisie 😋 Poniższe zdjęcia to zrzuty sukienek robionych przez sprzedawców.
Vezzi
Jeden z moich ulubionych sklepów z biżuerią ze stali szlachetnej to Vezzi. Co prawda z cenami bywa różnie (bez promocji są moooocno zawyżone), ale promocje są prawie zawsze 😀 Tym razem na naszyjnik motylem skusiłam się stacjonarnie (miewają wysepki po galeriach) i uwielbiam go, właśnie go obecnie noszę non stop.
No i chyba to tyle co chciałam Wam pokazać 😊 Dajcie znać czy coś Wam się spodobało i czy chodzicie do tych samych sklepów co ja 😀
Wpadł mi w oko podkład Stars from the stars i tonik. Zwłaszcza ten 1 jest ostatnio mocno polecany :) No mega cena za krem bielenda professional.
OdpowiedzUsuńO tak, ja właśnie na podkład skusiłam się widząc ile klientek kupuje, choć viralowe produkty rzadko mnie kuszą...i naprawdę jest fajny :)
Usuńsporo świetnych nowości ;D
OdpowiedzUsuńBiała sukienka z Vinted jest świetna.
OdpowiedzUsuń