środa, 28 lutego 2018

Yankee Candle nowość Sun-Drenched Apricot Rose

Hej hej :)
Jutro marzec,jest nadzieja na wiosnę,jupi :D Dlatego też dziś napiszę kilka słów o iście wiosennym zapachu do naszych domów :)  Jest to jeden z nowych zapachów od Yankee Candle w postaci wosku do kominka :)
Będąc na zakupach w mojej ulubionej krakowskiej Drogerii Pigment,od niechcenia spojrzałam na półkę z woskami,nie mając w planie nic konkretnego kupić,ot tak chciałam powąchać,zobaczyć czy jest coś nowego :) I znalazłam :D Zapach tak mnie zachwycił że bez zastanowienia włożyłam do koszyczka :) A mowa tu o wosku Yankee Candle Sun-Drenched Apricot Rose :)
 I chociaż preferuję w woskach do kominka delikatną słodycz ( np,Warm Cashmere, Shea Butter, Gold Cashmere ) to czasem się zdarzy zapach który mnie zauroczy swą wiosenną świeżością,w tamtym roku zakochałam się np.w Linden Tree :) Sun-Drenched Apricot Rose kojarzy się zdecydowanie z ciepłem,piękną pogodą,wyczuwalna jest róża i morela,z lekką chyba przewagą kremowej moreli :) Cudownie ciepły,jak spryskane gorącym letnim deszczem brzoskwiniowe płatki róż,soczysty i kremowy jednocześnie  :)
 Bardzo przyjemny zapach,właśnie go zapaliłam znowu dla odpędzenia tych wielkich  mrozów :D
A jak z trwałością? Ja zwykle kroję kawałek wosku wielkości 50-groszówki,palę do dwóch godzin i 'likwiduję' :) Do każdego następnego palenia daję świeżą porcję,nigdy nie palę drugi raz tego samego wosku bo zwykle trwałość jest dużo słabsza każdego jednego zapachu :)
A właśnie,w jaki sposób usuwacie wosk z kominka? Bo ja dawniej wylewałam ciepły,ale że zawsze albo się oparzyłam,albo wszystko było w wosku,tak teraz studzę i wkładam kominek do zamrażarki,a za 20 minut wosk podważam nożem i od razu odchodzi od kominka  :)
Znacie ten zapach? :)

15 komentarzy:

  1. W taką pogodę wiosenne aromaty jak najbardziej wskazane :D Nie znam tego zapachu ale jak tylko będę miała okazję na pewno go powącham :D Aby usunąć wosk z kominka również wkładam go do zamrażarki. To chyba najmniej kłopotliwa opcja ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy zobaczyłam ten wosk, to właśnie nie co innego jak wiosna mi się nasunęła. Z chęcią bym go kupiła ale moi nie przepadają za zapachem woskow. A szkoda bo ja uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak samo wydłubuję wosk z kominka jak Ty, zamrażalnik :) pięknie wtedy wychodzi cały.
    Sun Drenched uwielbiam, wypaliłam już prawie całą świecę ale na szczęście przezornie kupiłam od razu dwie. Cudowny zapach <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapachu nie znam, a sposób na czyszczenie kominka bardzo fajny ;) Ja kiedyś z resztek doczyszczałam cleanerem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Usuwam tak samo jak Ty - daję do zamrażalnika, albo do lodówki, a potem podważam nożem i odchodzi bez problemu. Zapach znam i kocham - mam w dużej świecy :) Cudny jest!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wprawdzie nie cierpię zapachu róży, ale tutaj kusi ten morelowy dodatek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie zdarzało się palić jeden wosk kilka razy ale przy produktach innych marek jam party lite czy osheri . mam wielkie kominki więc ładuję do nich przeważnie pół tarty na raz choć spokojnie zmieściłaby się cała.

    OdpowiedzUsuń
  8. W taką pogodę to tylko woski i pachnące świece :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super fajna sprawa te woski ;) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ich woski i kupuje je w ilościach hurtowych ;) zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja usuwam wosk poprzez włożenie do zamrażarki, tak jak ty. :) To polecany sposób i chyba najlepiej się sprawdza. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem czemu, ale do brzoskwiniowym zapachów podchodzę jak pies do jeża. Tym bardziej do różanych. Ich kombinacja w ogóle mnie nie przekonuje, ale wosk kupiłam i będą testy. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)