piątek, 1 listopada 2019

Projekt Denko czas start ! :) Październik 2019 :)

Cześć Kochani :)
Lubię czytać u Was wpisy z denkami :) O tym co zużyłyście w danym miesiącu, mini recenzje tych kosmetyków, natomiast sama w ciągu 8 lat blogowania nie robiłam tego typu wpisów - czemu? I dlaczego teraz zaczęłam? :) Chodźcie poczytać i sprawdźcie od razu jakie w październiku zużyłam kosmetyki :)

Wpisów denkowych nie robiłam z prostej przyczyny - nie lubię gromadzić pustych opakowań po kosmetykach, nie mam na tyle miejsca i póki co jeszcze nie zorganizowałam sobie kącika. No ale coś wymyślę :D A czemu zaczęłam? Bo czytając Wasze denka, widzę czasem ogrom pustych opakowań, pomyślałam - nie, ja tyle nie zużywam, niemożliwe, kiedy one to zużywają? :D Dlatego postanowiłam się sprawdzić :D Wiadomo, miesiąc miesiącowi nierówny, dużo kosmetyków zaczynamy miesiąc-dwa wcześniej i akurat w jednym czasie się skończą. Pewnie co drugie denka są większe, będę mieć więc porównanie za miesiąc :) Póki co wydaje mi się że moje październikowe ubytki są średnie :D Zaczynamy więc przegląd :)
 Szampon Gliss Kur Purify & Protect - fajny śliski dobrze się pieniący bezbarwny szampon. Lekko obciążał włosy, ale były gładkie, błyszczące (zapewne dzięki keratynie) i skoro moja kłopotliwa skóra głowy po zużyciu całego opakowania się nie zbuntowała (swędzenie, nadmierne przetłuszczanie - to mam po większości szamponów) to jest dobrze :)
Żel do mycia twarzy Garnier winogronowy - cudo! kocham żele Garniera, miałam kilka różnych i wszystkie były super :) Miałam go chyba z pół roku , pachniał soczyście, cudownie się pienił, nie szczypał w oczy, nie wysuszał skóry - bardzo polecam!
Dwufazowy płyn do demakijażu Ziaja to mój kultowy produkt używany od lat :) Ostatnio owszem, zdradzam go z Perfectą, ale kiedyś zabrakło go w sklepie i kupiłam sentymentalnie Ziaję - idealny do zmywania mocniejszego makijażu i wodoodpornego tuszu. Ciągle lubię ale Perfecta jednak lepsza :)

Teraz 3 produkty Faberlic :)
 Żel pod prysznic czekolada-mięta - pachniał jak pastylki miętowe w czekoladzie-przypominał mi dzieciństwo :) Apetyczny, nie za słodki,dobrze się pienił, przyjemnie się używało :)
Peeling do ciała malina z białą czekoladą - fajny ale szybko się skończył, było go niewiele i starczył na jakieś 3-4 razy. Zapach jak konfitura malinowa, drapanie fajne ale sam peeling dosyć rzadki. Raczej nie kupię więcej.
Mydło w płynie konfitura wiśniowa - zapach jak wisienka z pestkami, superowy, poza tym żel średni bo: pienił się zbyt słabo, był zbyt rzadki a że kolor miał czerwony więc umywalkę trzeba było ciągle domywać :D Ale nie wysuszał dłoni. Tego wariantu raczej nie kupię (zaczęłam inny i jest fajniejszy).
(recenzje kosmetyków Faberlic TU)

I Avon :)
 Żel pod prysznic Senses Magical Kingtom już jest wycofany z oferty, więc mimo że go pochwalę za cudowny świeży zapach, nie możecie go już kupić :) Jego zapach to jaśmin z białym piżmem, mi się kojarzył z irysem i perfumami Insolence :D Cudownie pieniący, kremowy, nie wysuszający skóry.
Cień do brwi Mark w odcieniu brązu to mój kolejny słoiczek - uwielbiam za trwałość, piękny głęboki kolor, to co mi w nim przeszkadza, to to, że jak zostaje już 1/5 opakowania, twardnieje i kolor robi się bledszy-ja go wtedy wywalam.Mimo to zanim zużyję te 4/5, mija kilka dobrych miesięcy, jest bardzo wydajny. (pełna recenzja TU)
Tusz Geniusz z Avonu to mój hit - nie pamiętam kiedy tusz tak wyciągał mi rzęsy do góry, coś cudownego! Będę kupować regularnie, jest świetny! (pełna recenzja TU)
Szminka Moc Koloru w odcieniu Rosy Outlook to mój klasyczny kolor na co dzień - mam 3 opakowania, jedno w domu, drugie w torebce w kosmetyczce, trzecie w pracy :D Domowe opakowanie dobiegło końca, szminkę uwielbiam za odcień ( neutralny nudziak, taki beżowo-różowo-brzoskwiniowy), fajne krycie, satynowe wykończenie :) (wszystkie odcienie szminek TU)
💄💦💅
No i tyle Kochani z październikowych zużyć :) Testowałam też kilka próbek ale ich nie zbierałam jakoś, uznałam że po dwóch razach nie będę opisywać :) Przeglądając to co używam obecnie, nie widzę żeby w listopadzie zeszło tego więcej niż teraz :D Kremy do twarzy, balsamy do ciała czy kolorówka-nie do skończenia :D No ale zobaczymy, sama jestem ciekawa :D
Znacie któryś z tych kosmetyków? Uważacie że to duże denko czy słabe? :D
Planuję też kolejną miesięczną serię, zdjęcia się robią więc niedługo kolejny wpis :)
Spokojnego weekendu! :)

17 komentarzy:

  1. Ja lubię denko robić i oglądać u innych :) ten żel z garniera miałam ale już bardzo dawno temu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tworzyć denka i czytać je u innych 😉 Z twojego znam żel winogronowy i fakt był świetny, ale u mnie jednak ściągał cerę zbyt mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tus co rzęs 5w1,aktualnie używam i to również mój hit :) Żel Magical Kingdom-mega za nim tęsknię :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam pisać i czytać denka. Fajnie, że dołączyłaś do tego grona :)
    Bardzo dobrze wspominam płyn Ziai :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten szampon Gliss Kur, po trzech umyciach nim włosów na razie jest ok. Dwufazowy płyn do demakijażu Ziaja był moim pierwszym tego typu produktem, jak zaczęłam przygodę z makijażem i w sumie nie był zły. Żel od Faberlic mięta - czekolada mi pachniał jak lody miętowe z kawałkami czekolady :) Też lubię ten cień w słoiczku :) Zaś tusz u mnie nie stał się hitem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że postanowiłaś spróbować z denkiem :D Muszę wypróbować ten tusz z Avon ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, bardzo lubię wpisy z zużyciami. :) Ładnie Ci poszło, znam ten płyn dwufazowy z Ziaji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam czytać denka - cieszę się, że postanowiłaś o nich pisać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja w tym miesiącu pierwszy raz nie zrobię denka. Pierwszy miesiąc żyjąc na dwa mieszkania nie da się uzbierać denek :D. Cieszę się że zaczęłaś tę serię, to moja ulubiona, bo zawiera tyyyle recenzji na raz i to na świeżo :). Miałam dwufazówkę ziai i jakoś mnie nie przekonał, tłuścił mi oczy aż mnie piekło ;). Skusiłaś mnie na faberlic i akurat mam okazję do zamówienia. Planuje sie skusić na żel pod prysznic i peeling, głównie dla zapachów ;). Denko nie jest złe, a w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to przykro mi co do Ziaji...mnie tylko jeden dwufazowy płyn piecze w oczy - niebieski Nivea, poza nim próbowałam z 20 różnych i żaden mi nie zrobił krzywdy :)

      Usuń
  10. Całkiem fajne denko i widzę tu fajne kosmetyki ;-) Ciekawi mnie jakie mydełko z Faberlic teraz używasz? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja też nie lubię gromadzić pustych opakowań. Robiłam kilak denek, może jeszcze do nich wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Żel pod prysznic czekolada mięta totalnie mnie kusi podobnie jak tusz do rzęs z Avonu<3 Miałam kiedyś tą dwufazówkę z Ziaji i ją lubiłam :) Ja bardzo lubię pisać i czytać denka :) U mnie również się dzisiaj pojawiło denko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam czytać i pisać denko:) Z twoich kosmetyków nic nie miałam ale ciekawi mnie Faberlic.

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię pisać i czytać denka, bo to takie recenzje nie za długie ;) Jedyne co mnie zniechęca to te puste, zużyte opakowania do zdjęć, które często nie wyglądają już tak dobrze. ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)