środa, 8 stycznia 2020

Hity 2019 roku z mojego perfumowego kalendarza :)

Dzień doberek :)
We wczorajszym wpisie przedstawiłam Wam podsumowanie mojego adwentowego perfumowego kalendarza, dzisiaj zapraszam na opis 6 zapachów które najbardziej przypadły mi do gustu :) Kto mnie zna, wie że lubię słodkie zapachy ale spokojnie,w hitach jest jeden bardzo słodki, dwa mniej, jeden wiosenny i dwa świeże :) Więc może nie tak nudno :D Napiszę też który jako pierwszy chciałabym zakupić  :) 5 z 6 zapachów to nowości wydane w 2019 roku, więc jeśli jeszcze nie znacie, macie szansę poznać :) Zapraszam :)

Być może mam nowych czytelników (którzy nie byli ze mną rok temu) więc szybko wytłumaczę - zarówno rok temu jak i teraz, zrobiłam sobie swój kalendarz adwentowy, zakupując na allegro 31 próbek zapachów :) Codziennie cały grudzień losowałam po jednym, używałam i notowałam na brudno wrażenia :) Dzisiaj opisy 6 zapachów które chciałabym widzieć na mojej półce :) Zaczynamy! ❤
6 miejsce
Scandal A Paris Jean Paul Gaultier
 Testowałam już kiedyś klasyczny Scandal, był baardzo miodowy :) Wydany w 2019 roku flanker A Paris również jest głównie miodowy w bazie, ale jednak ciut lżejszy, mniej duszący:) Wszystko to dzięki dodatkowi gruszki i jaśminu - a jaśmin temu zapachowi dodaje takiego chłodu,że na początku czułam jakby zmrożony sorbet gruszkowy :) Zapach jest więc bardzo słodki, miodowy ale "powiewa" zimną gruszką :) Mogłabym go nosić ale nie za często i tylko w chłodne dni :)

5 miejsce
 Idole Lancome
Zawsze jak wchodzi nowy zapach, spodziewamy się czegoś wow - tylko czego? Dlaczego potem jest zawód? Chcemy pachnieć "inaczej" ale jak? Chyba ciężko stworzyć coś czego jeszcze nie było :) Butelka Idole faktycznie jest wyjątkowa - płaska jak smartfon, zapowiada zapach nowoczesny, innowacyjny, a tutaj? Nie ma rewolucji...jest łagodny, kwiatowy i przypomina mi...niektóre zapachy Avonu :) Mimo wszystko jest śliczny, jest w nim pełno świeżych róż, romantyczny, idealny na wiosnę i przywołuje uśmiech. Jest też soczysta gruszka, troszkę herbatki earl grey, całość lekka jak wiosna.A że butelka nowoczesna...hmm...faktycznie można inaczej sobie zapach wyobrażać, ale mnie się podoba. Myślę że to jeden z zapachów uniwersalnych mogących podobać się większości kobiet :)

4 miejsce
Yellow Diamond Versace 
Mój gust zapachowy w 90% to słodkie,ulepne jadalne zapachy. Ciężko mi dogodzić w perfumach na lato, nigdy nie lubiłam cytrynowo-morskich nut, na szczęście rynek perfumeryjny jest tak bogaty, że nawet w moich 31 próbkach znalazłam kilka które chcę mieć w ciepłych porach roku. Yellow Diamond jest najstarszy z moich ulubieńców,bo wydany w 2011 roku  i pachnie jak ciepłe słoneczne lato :) Kocham go za mimozę która jest rzadkością w perfumach,a bardzo lubię, miałam ją kiedyś w Avonie i Yves Rocher :) W Yellow jest też cytrynka z gruszką, bergamotka, kwiat pomarańczy,sam zapach jest soczysty, łąkowy, po prostu wącham żółciutkie kwiaty na pięknej zielonej polanie. Chcę!

3 miejsce
Aura eau de Parfum Sensuelle Mugler
Jak ja nie lubię Muglerowskich zapachów! Angel, Alien i Angel Muse są dla mnie koszmarkami :) Już myślałam że nie znajdę zapachu który choć trochę nie będzie mnie męczył,a tu wow! Nie znam ciemnozielonego Aura, ale miętowo-różowy Sensuelle chcę mieć :) Pachnie gardenią, wodnymi nutami, jest czysty, kremowy, bajkowy. Jest jak spacer po leśnej polanie wczesnym rankiem, gdy jeszcze jest rosa na liściach, białe kwiaty rozchylają swoje płatki, jest wilgoć ale tak rozgrzana, ciepła, lekko parująca :) Zapach ma malutkiego pazurka który delikatnie niepokoi, ale nie musimy się bać, bo on kusi, wodzi, przyciąga. Mimo delikatności ma w sobie to 'coś' :) Niby lekki i zwyczajny ale tajemniczy i chce się go mieć :)


 2 miejsce
Black Opium Intense Yves Saint Laurent
To ci apetyczny zapach! Orzechowa kawa, ciasto z orzechami - takie mam pierwsze skojarzenie z tym zapachem :) Mimo że orzechów nie ma w składzie, ja je czuję, zdecydowanie :) Czuję przede wszystkim kawę, wanilię, orzechy, szczyptę pikantnej lukrecji. Oczami wyobraźni siedzę w przytulnej kawiarni, z filiżanki roznosi się zapach gorącej kawy a ja widelczykiem kroję cieplutkie jeszcze ciasto z orzechami :) Zapach luksusowy, apetyczny, z nutką pikanterii. Idealny na chłodne dni, wbrew pozorom nie jest przesłodzony - choć słodycz w sobie jakąś ma, ale taką złagodzoną, z klasą :) Osobiście wolę go od popularnego Black Opium, w tamtym coś mi przeszkadza, może cedr którego nie lubię, tutaj są same ciepłe, puchate nuty :) 


 1 miejsce
Lady Million Empire Paco Rabanne
I oto mój zwycięzca :) Wyzwaniem jest go ładnie opisać gdy już tyle się dziś nagadałam :D Buteleczka dla mnie jest niestety okropna, ale to u mnie częste połączenie, super zapach a butelka brrr :D Jak pachnie Empire? Ponoć to zapach kwiatowo-szyprowy z czym się nie zgadzam :) Ja wyczuwam przede wszystkim owoce :) Pierwszy "niuch" i czuję żółciutkie mirabelki, dojrzałe, rozgrzane słońcem, potem lekko cierpkie owoce czerwonej porzeczki w duecie z  jakimś wytrawnym trunkiem (ponoć jest tu koniak) który nadaje zapachowi pazurka i takiej hmm...upojności,wytrawności, głębi. Zapach seksowny, dla kobiety która wie czego chce, zna swoją wartość ale nie jest próżna, tylko idzie do przodu z uśmiechem :) Empire bardzo podobał się otoczeniu gdy go używałam,sama czułam się w nim rewelacyjnie :). Tego typu zapachy lubię, słodkie ale dalekie od kiczu, optymistyczne i budzące do życia :) Bardzo chcę go mieć! 

Wszystkie zapachy poza Yellow Diamond zostały wydane w 2019 roku czyli są świeżakami :) Może znacie już któryś? Który przypadłby Wam do gustu? 
Lista top szóstki z zeszłego roku jest TU :)

16 komentarzy:

  1. Ja takie próbki biorę do torby :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Aure, mam dwa flakony hihihi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej mnie Ysl tutaj przekonuje przez te Twoje orzechy! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam osobiście żadnego z tych zapachów. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mi się zachciało ciasta orzechowego po tym opisie zapachu YSL 😁

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie mają piękne flakony <3
    Miałam okazję ostatnio wąchać Opium, ale inne, bardziej kwiatowe - śliczny zapach (chociaż po dłuższej chwili okazał się nie dla mnie, bo mi zaczął przeszkadzać)
    A Scnadal powinnam znaleźć i powąchać, bo się okazuje, ze jaśmin dominuje w perfumach, które uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  7. O, to mnie zanitrygowałaś! :D Musz powąchać tego Lady Milion, nuty ma fajne. Z twoich ulubieńców podoba mi się niebieski Black Opium - ja tam czuję kawę i anyż (którego nie ma :D) , ale to pewnie chodzi o lukrecję. Jest jeszcze różowy Black Opium Neon, też podobnie słodki i pazurkowaty, ale bardziej syropowy i kwiatowy. Niebieski przy nim wydaje się być minimalnie lżejszy. Z Muglera to lubię tylko Aurę (oba zieleniaki, chociaż bardziej jaśniejszy, EDT), a tego Sensuelle nie znam jeszcze, z ciekawością poznam. Scandal lubię tylko By Night, bo a Paris jest dla mnie jeakiś taki metaliczny, zimny. ;) Fajne doświadczenie, masz na co teraz polować. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anusia, fajnie żeś zaintrygowana :D To prawda że A Paris jest jakby metaliczny, dla mnie właśnie taki lód jaśminowo-sorbetowo-gruszkowy, niby słodycz a zimno, jest fajny ale na 6 miejscu dopiero :D Wąchałaś Neon? Wow, niedawno widziałam dopiero na Fragrantice że wejdzie jako nowośc i mnie zaintrygował :) Na pewno obwącham :) Ciekawi mnie czy spodoba Ci się mirabelkowy Empire :D

      Usuń
  8. Takie mini opakowania są dobre do torebki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiedziałam, że Aura ma "jaśniejszą" odsłonę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Black Opium Intense mocno mnie zaintrygował tym zapachem kawy! Muszę go oblukać na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. 4 i 5 mnie zainteresowała po twoim opisie, a Lady Million muszę powąchać, bo podstawę miałam i się zakochałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. A no widzisz,jest jeszcze 7 ktory mam to Empire Paco Rabanne 😁
    Jak myslalam,po Twoim opisie musze blizej przyjrzeć się Scandal a Paris JPG, Idole znam i ladny jest choc jego cena eghm mogli by za nia dac cos bardziej odkrywczego :) black opium lubie klasyka a ten tu opisany przez Ciebie dla mnie nie do zniesienia 😁😁 no i Mugler - sprawdze,nie znam, ale ja kocham Aliena,wlasnie mam go na sobie 😁

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)