Cześć Kochani :)
Jakiś czas temu w Avonie pojawiła się świetna seria kosmetyków pielęgnacyjnych Distillery :) Przetestowałam wszystkie (klik), pokochałam głównie olejek do twarzy którego kolejne opakowanie mam w zapasach ,a teraz na wiosnę seria poszerzyła się o kosmetyki do makijażu :) Na chwilę obecną jest matujący podkład w pudrze (ale mnie ciekawi!), tusz do rzęs oraz 7 pojedynczych cieni do powiek :) Nieśmiało zamówiłam na razie jeden i z chęcią Wam pokażę jak wygląda na powiekach i co nim myślę :)
Cienie Distillery nazwane są numerkami, mój to 473 :) Schowane są w bardzo wygodnych magnetycznych opakowaniach, takich tekturowych ale porządnych :) Osobiście lubię ten typ opakowań bo nie łamię paznokci przy otwieraniu :D
Kolor 473 na początku myślałam że będzie taki szaro-miętowy, na żywo określiłabym go jako dżinsowy, ale w ciut ciepłym kierunku, dla mnie to połączenie szarości, błękitu i mięty :)
Ta prezentuje się na opuszku i porównanie do odcienia w katalogu :)
Makijaż oczywiście nie należy do wyszukanych :D Jednym cieniem nie zdziała się cudów,w dodatku za słabo go roztarłam-a rozciera się bardzo dobrze :)
Cień jest zbity, nie osypuje się, jednocześnie miękki i aksamitny w nakładaniu, świetne trzyma się powieki na bazie :) Pigmentacja w tym odcieniu jest bardzo dobra, trochę się obawiałam czy cienie nie będą bubelkami jak inna droga paleta Avonu (a ten cień też nie należy do najtańszych, 49 zł), jednak jego jakość jest bez porównania lepsza :)
Ja prawdopodobnie skuszę się na jeszcze jeden odcień, brązowy, jestem zadowolona z jakości, trwałości, pigmentacji, konsystencji, poza wysoką ceną nie mam się zupełnie do czego przyczepić, jest bardzo dobry i fajnie się z nim pracuje :)
Jakie cienie do powiek używacie najczęściej? Kupujecie pojedyncze czy palety?
Ja mam w swojej kolekcji i pojedyncze cienie do powiek i palety też 😁 Jakoś nie umiem się zdecydować, co wolę bardziej. POWIEM Ci,że kusisz tym cieniem i jeśli tylko inne mają taką pigmentację i tak ładnie wyglądają to jest wow 🤩
OdpowiedzUsuńKiedyś taki odcień moja mama nosiłą czesto ;p
OdpowiedzUsuńChcesz powiedzieć że jestem stara? :D :D :D
UsuńPodkład, który prezentujesz w makijażu na zdjęciu pięknie leży. Zdradzisz co to?
OdpowiedzUsuńRimmel Stay Matte, mój the best :)
UsuńPięknie się prezentuje, fajna pigmentacja ;)
OdpowiedzUsuńMega pasuje Ci taka kolorystyka. Co do opakowania- masz rację, też lubię tego typu rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńte złote brązy i beże wpadły mi w oko, innych kolorów prawie nie używam, makijaż bardzo ładny
OdpowiedzUsuńładny ale chyba żaden z nich nie pasowałby mi :D Tobie za to pasuj e :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na powiece, chyba się skuszę na jakiś kolorek :)
OdpowiedzUsuńWygląda na naprawdę niezły! Jakoś zawsze byłam sceptycznie nastawiona do cieni z Avonu, nie zamawiałam, ale widzę że ta seria daje radę :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam jakoś za cieniami Avon ze względu na pigmentacje. Chociaż tutaj jak widać jest niezła ;)
OdpowiedzUsuńJak za 50 zł za cień to szału nie ma. W ogóle jestem w szoku że cena jest aż tak wysoka. To anastasia ma tańsze pojedyncze cienie...
OdpowiedzUsuńŁadny kolor. :) Ja to mam różne; i pojedyncze i palety, co tam mi się spodoba. A najczęściej i tak na oku ląduje kreska. ;)
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć, ze na oku wygląda na szary kolor, a na dżinsach jest zdecydowanie blue.
OdpowiedzUsuńMega CI pasuje ten cień! ja bym najbardziej się skusiła na ten bordowawy różowawy najbardziej po prawej :D
OdpowiedzUsuńCiekawy i unikalny odcien :D
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie nudziaki z tej serii ;) A ogólnie odnośnie cieni to ostatnio jestem fanką paletek magnetycznych i dokupywania sobie kolorów samodzielnie.
OdpowiedzUsuńMi się podoba brąz i bordo, ale cena mnie odstrasza jak na pojedynczy cień ;)
OdpowiedzUsuń