Cześć Kochane :)
Lubię maseczki do twarzy :) fakt,nigdy nie spotkałam się z cudownym wypięknieniem po maseczkach,ale sam komfort ich nakładania,zapachy sprawiają mi przyjemność :) Dzisiejszą maseczkę używałam wiele razy,gości na stałe na mojej maskowej półce i kupuję regularnie :)
Lubię maseczki do twarzy :) fakt,nigdy nie spotkałam się z cudownym wypięknieniem po maseczkach,ale sam komfort ich nakładania,zapachy sprawiają mi przyjemność :) Dzisiejszą maseczkę używałam wiele razy,gości na stałe na mojej maskowej półce i kupuję regularnie :)
Jest to maseczka Mincer z serii Zielona Apteka,odżywczo-nawilżająca z ekstraktem miodu i melona :)
Spora saszetka zawiera 15 ml gęstej,kremowej maseczki.
Przeznaczona jest i polecana do cery suchej,szorstkiej.Na opakowaniu pisze że wystarcza na dwa użycia-oj nie,ja ją mam na co najmniej 6-8 razy :) w połówce saszetki jest mnóstwo maski i mnie szkoda po 15 minutach ściągać resztki chusteczką,wolę nałożyć mniej a wtedy się cała wchłonie i nic się nie zmarnuje :)
Konsystencja gęsta,kremowa.Zapach? Miód i melon to cudowne połączenie :) I słodko,i świeżo,łagodnie,kremowo-wspaniały i relaksujący zapach :)
Delikatnie ją wklepuję po nałożeniu i zwykle idę spać :) Rano buzia jest nawilżona,miękka,gładka :) Bardzo lubię tę maseczkę i jak pisałam na początku,kupuję i używam regularnie od ponad roku :)
z serii Zielona Apteka są też inne wersje maseczek,możecie zobaczyć je TUTAJ :)
Ja swoją kupuję w drogerii Natura :)
Pierwszy raz widzę tą maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńFajnie ze ci się sprawdza. Ja sama dawno nie mialam juz żadnej maseczki :-)
OdpowiedzUsuńMiód i melon? Omojboze!! Najlepszy zapach! Musze ja kiedys kupic!!
OdpowiedzUsuńnie znam tej maseczki
OdpowiedzUsuń_____________
a u mnie?
fashion in black&white
www.justynapolska.blogspot.com
Dobrze, że się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam, pierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńMiałam i uwielbiałam, w czasie przesuszu i odwodnionej skóry :)
OdpowiedzUsuńUżywałam też wersji z czereśnią i imbirem - świetna :)
Nie znam ani firmy, ani maseczki, ale wydaje się być ona interesująca
OdpowiedzUsuńWidzisz zaciekawiłaś mnie nią i jak kiedyś będę nieopodal Natury to rozejrzę się za nią :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją, zużyłam kilkanaście zaszetek :) Lubię jeszcze tą z awokado, natomiast wiśniowa nic nie robiła
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga:
OdpowiedzUsuńu-karo.blogspot.com
Polecam peeling brzoskwiniowy tej marki. Masa drobinek i ten zapach...mniam !:)
OdpowiedzUsuń