Cześć Kochane przedweekendowo :)
Jak zapewne wiecie,antyperspirant to dla większości z nas podstawa :) Od lat testuję różne firmy,do tej pory moim the best był Dove Original,dziś jednak napiszę parę słów o Lady Speed Stick :)
Jak zapewne wiecie,antyperspirant to dla większości z nas podstawa :) Od lat testuję różne firmy,do tej pory moim the best był Dove Original,dziś jednak napiszę parę słów o Lady Speed Stick :)
Wiele lat temu używałam Lady Speed Stick w kremie-to był wspaniały antyperspirant,przetrwał wszystkie gorące dyskoteki i tańce :D Niedawno postanowiłam więc spróbować tę serię i zobaczyć czy będę zadowolona :) Od wakacji używam ten w sprayu,od dwóch tygodni w żelu.
Spray ma 150 ml i jedyną jego wadą jest jak dla mnie psikanie-wkładanie palca w dziurkę :) bo ja zawsze dezodorantu używam gdy mam już na sobie bluzkę i czasem ciężko mi się z tym "okiem" zmieścić :) Mam zapach Invisible-cudowny,świeży,jak proszek do prania,sama czystość! wspaniały.Ochrona? skuteczna,ale oczywiście nie do tego stopnia że mamy suche pachy,jednak nie czuć nieprzyjemnego zapachu jak się spocimy,tylko tę świeżość :) Producent obiecuje nam 24-godzinną ochronę,myślę że to przesada :) Czy zostawia białe ślady? no cóż...na czerni je widzę...na szczęście w praniu ładnie schodzą :)
Drugi który kupiłam,to antyperspirant w żelu o zapachu fresh fusion.Opakowanie z dziurkami...
na dole opakowania jest kółeczko które przekręcając o jeden klik,wydobywa nam taką ilość żelu jak na zdj.poniżej :)
Tutaj też jestem bardzo zadowolona-sprawdzałam go "w trasie" gdy szłam do pracy pieszo,i zawsze wtedy przychodzę zgrzana bo nie umiem iść powoli :P dał radę! pachy ładnie pachniały (nie tak pudrowo i intensywnie jak po tym w sprayu,ale łagodniej- i co ważne nie było przykrego zapachu :)
Po latach śmiało stwierdzam że nadal lubię Lady Speed Stick <3 Nie lubię Rexony,Fa,adidasów itp.,ale LSS polubiłam na nowo i zapewne będę kupować na zmianę z ukochanym Dove :) No i są niedrogie...w promocji często każdy z nich można kupić za niecałe 6 złociszy :) Muszę jeszcze obczaić czy są w kremie-takie jak za dawnych czasów :) Polecam! :)
Swego czasu mój ulubieniec żelowy.
OdpowiedzUsuńMiałam swego czasu LSS w sztyfcie, ale był bezanadziejny. Moim nr 1 jest Rexona oraz kryształ.
OdpowiedzUsuńoj dawno ich nie używałam :)
OdpowiedzUsuńLady Speed Stick używam od ponad 5 lat i jedyny mu dorównujący to active z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńwłasnie o tym active słyszałam dobre opinie,przetestuję :) bo np.Ziaja bloker jest dobry ale nie mogę wytrzymać swędzenia :/
UsuńNie używam blokerów.
OdpowiedzUsuńdawniej często kupowałam ten w żelu, chyba pora do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zaczęłam używać LSS w żelu i jak na razie jestem bardzo zadowolona. Po całym dniu świeżo i przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńTe w zelu fakt super bo też miałam wiele wersji zapachowych ;-). Teraz uzywam FA bo w zapasach się znalazł i jest ok :-)
OdpowiedzUsuńtego w sprayu lubię , w zelu nieco mniej ;)
OdpowiedzUsuńTen w sprayu jest okropnie duszący! W żelu miałam i lubię :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wczoraj pisałam o sztyfcie tej firmy, który sprawdza się u mnie naprawdę super.
OdpowiedzUsuńzaraz biegnę do Ciebie poczytać :)
UsuńTeż lubię ich antyperspiranty, jednak wersja w żelu jakoś nie trafia w moje 'gusta' :P
OdpowiedzUsuńmialam kiedys LSS w sprayu ale wysuszał mi skórę i zrezygnowałam. tego w żelu nie mialam ale pewnie sprobuje :)
OdpowiedzUsuńpoki co najczęściej gosci u mnie wlasnie rexona w sztyfcie.
w żelu uwielbiam ;) mój nr 1
OdpowiedzUsuńTeż zaplanowałam porównanie dwóch LSS,a le w wersji sztyft:)
OdpowiedzUsuńDla mnie lepszy w żelu, choć moja wersja bardzo bieli ubrania;/
w spray'u skuteczność jest zerowa.
Kiedyś używałam tej żelowej wersji ale zamienilam ją na sparay'e :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie jestem zadowolona z antyerspirantu w kremie ale ten w żelu jak znajdę promocje to pewnie sie skuszę i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń