Cześć :)
Dziś powiem kilka słów o tuszu do rzęs Muse Erato.
To wielozadaniowy tusz do rzęs z trzema szczoteczkami :)
Tusz otrzymałam na sierpniowym spotkaniu blogerek :) Prezentuje się luksusowo,zapakowany w ładne rozsuwane pudełko,cena również jest (jak dla mnie) wysoka-98 zł. Dodatkowo dostałam duże srebrne lusterko oraz długopis z logo-nie wiem czy zawsze tak wysyłają,ale prezent ładny :)
Po otwarciu pudełka ukazuje się nam tusz Erato w czarnym opakowaniu,plus dwie dodatkowe szczoteczki-silikonowa i z włosia :)
Warto jeszcze przeczytać informację z opakowania:
A teraz przejdźmy do szczoteczek i efektów na rzęsach :) Dwie szczoteczki są silikonowe,środkowa z włosia :)
Pierwsza szczoteczka w miarę przypadła mi do gustu-lubię silikonowe szczoteczki,ta ma gęste włoski dzięki czemu rzęsy są w miarę rozczesane.Ciężko jest jednak uzyskać ładny efekt,bo sam tusz jest gęsty,taki trochę suchy.
Szczoteczka z włosia jak dla mnie jest najsłabsza-efekt najbardziej mizerny,maluje ot tak,ani podkręcenia,ani pogrubienia.
Ostatnią szczoteczkę najbardziej polubiłam-silikonowa,szpiczasta-lubię taki koniec szczoteczek,bo dobrze się maluje dolne rzęsy :) ta szczoteczka dobrze podkręcała rzęsy,unosiła je,tę sobie zostawiłam 'na stałe' :)
Co do samego tuszu jednak,mam uczucia mieszane.Jak na cenę 98 zł,pomimo pierwszego wrażenia,ładnego opakowania i fajnego wyboru szczoteczek,sam tusz jest trochę suchy,nie jest mega czarny jak obiecuje producent,nie zauważyłam też po 15 dniach wydłużenia ani grubszych rzęs.Na szczęście nie osypuje się i nie kruszy,nie rozmazuje.Jednak maxymalnie 30 zł bym za niego może zapłaciła,nie więcej.
Znacie ten produkt? Jeśli Was zainteresował,do kupienia TUTAJ :)
Podoba mi się pomysł 3 szczoteczek w 1 tuszu :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie zbyt drogi :P
OdpowiedzUsuńudało mi się wygrać wersję testową tego tuszu tylko z jedną szczoteczką, byłam nim zachwycona ale szybko się skończył, cieszyłam się nim max 2 miesiące.
OdpowiedzUsuńTusz czeka u mnie w zapasach i mam ogromną nadzieję, że mnie nie zawiedzie. Ostatnia szczoteczka wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa z tymi szczoteczkami.
OdpowiedzUsuńmam i lubię, ale cena chyba jednak przesadzona :)
OdpowiedzUsuńW sumie fajny pomysł z tymi szczoteczkami. Efekt całkiem przyjemny dają, szczególnie pierwsza i ostatnia jak dla mnie, ale 98zł za niego to bym nie dała to fakt.
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z tymi 3ma szczoteczkami
OdpowiedzUsuńwspominam ją dobrze :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł ze szczoteczkami, dla każdego coś miłego ;)
OdpowiedzUsuńBardzo miły prezent, a efekt na rzęsach też niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńCena powala, w sumie ostatnia najlepiej wypadła, ale pewnie efekt taki osiągniesz i tuszem za 20-30 zł....
OdpowiedzUsuńciekawy wynalazek :) nie wiem, na którą szczeteczkę bym się zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńO kurde :D Jestem pod wrażeniem produktu ;D
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam silikonowe szczoteczki:D
OdpowiedzUsuńjeśli mam być szczera to efekt przy pierwszej z nich podobał mi się bardziej :)