środa, 23 września 2015

Tusz z trzema szczoteczkami Muse Erato

Cześć :) 
Dziś powiem kilka słów o tuszu do rzęs Muse Erato.
To wielozadaniowy tusz do rzęs z trzema szczoteczkami :)


Tusz otrzymałam na sierpniowym spotkaniu blogerek :) Prezentuje się luksusowo,zapakowany w ładne rozsuwane pudełko,cena również jest (jak dla mnie) wysoka-98 zł. Dodatkowo dostałam duże srebrne lusterko oraz długopis z logo-nie wiem czy zawsze tak wysyłają,ale prezent ładny :)
 Po otwarciu pudełka ukazuje się nam tusz Erato w czarnym opakowaniu,plus dwie dodatkowe szczoteczki-silikonowa i z włosia :)
 Warto jeszcze przeczytać informację z opakowania:
A teraz przejdźmy do szczoteczek i efektów na rzęsach :) Dwie szczoteczki są silikonowe,środkowa z włosia :)
 Pierwsza szczoteczka w miarę przypadła mi do gustu-lubię silikonowe szczoteczki,ta ma gęste włoski dzięki czemu rzęsy są w miarę rozczesane.Ciężko jest jednak uzyskać ładny efekt,bo sam tusz jest gęsty,taki trochę suchy.
 Szczoteczka z włosia jak dla mnie jest najsłabsza-efekt najbardziej mizerny,maluje ot tak,ani podkręcenia,ani pogrubienia.
 Ostatnią szczoteczkę najbardziej polubiłam-silikonowa,szpiczasta-lubię taki koniec szczoteczek,bo dobrze się maluje dolne rzęsy :) ta szczoteczka dobrze podkręcała rzęsy,unosiła je,tę sobie zostawiłam 'na stałe' :)
Co do samego tuszu jednak,mam uczucia mieszane.Jak na cenę 98 zł,pomimo pierwszego wrażenia,ładnego opakowania i fajnego wyboru szczoteczek,sam tusz jest trochę suchy,nie jest mega czarny jak obiecuje producent,nie zauważyłam też po 15 dniach wydłużenia ani grubszych rzęs.Na szczęście nie osypuje się i nie kruszy,nie rozmazuje.Jednak maxymalnie 30 zł bym za niego może zapłaciła,nie więcej.

Znacie ten produkt? Jeśli Was zainteresował,do kupienia TUTAJ :)

15 komentarzy:

  1. Podoba mi się pomysł 3 szczoteczek w 1 tuszu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. udało mi się wygrać wersję testową tego tuszu tylko z jedną szczoteczką, byłam nim zachwycona ale szybko się skończył, cieszyłam się nim max 2 miesiące.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tusz czeka u mnie w zapasach i mam ogromną nadzieję, że mnie nie zawiedzie. Ostatnia szczoteczka wygląda bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam i lubię, ale cena chyba jednak przesadzona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie fajny pomysł z tymi szczoteczkami. Efekt całkiem przyjemny dają, szczególnie pierwsza i ostatnia jak dla mnie, ale 98zł za niego to bym nie dała to fakt.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny pomysł ze szczoteczkami, dla każdego coś miłego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo miły prezent, a efekt na rzęsach też niczego sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cena powala, w sumie ostatnia najlepiej wypadła, ale pewnie efekt taki osiągniesz i tuszem za 20-30 zł....

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawy wynalazek :) nie wiem, na którą szczeteczkę bym się zdecydowała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurde :D Jestem pod wrażeniem produktu ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Też uwielbiam silikonowe szczoteczki:D

    jeśli mam być szczera to efekt przy pierwszej z nich podobał mi się bardziej :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)