piątek, 8 stycznia 2016

A miało być tak pięknie...

Hejka :)
Dziś przedstawiam Wam cienie do powiek w kredce My Secret :)
Czytałam o nich na Waszych blogach,kusiły niemiłosiernie-swoje wygrałam na rozdaniu i ucieszyłam się bardzo :) Cieszyłam się naprawdę krótko...


Ale zacznijmy od początku :) Cienie w kredce I Love My Style od  My Secret to cienie do temperowania o ładnej,przyjaznej grafice i pięknie wyglądających sztyftach.Ja mam dwa odcienie: 03 Silver Ash oraz 04 Turquise Dream.

 Silver Ash srebrem nie jest,dla mnie to metaliczne taupe.Turquoise Dream jest turkusowy,ale ma dużo zielonych nut,to nie taki czysty turkus jak lubię.
 Początki malowania były ok-kredka sobie miękko sunęła po powiece-choć pigmentacja na dłoni była jednak mocniejsza.Dodam jeszcze że testowałam te cienie dwa razy-najpierw bez bazy pod cienie,na dzisiejszych zdjęciach z bazą (efekt i tak był taki sam).
 Poniżej pełny makijaż tymi cieniami-podobał mi się,ale od początku czułam dyskomfort-przy mruganiu oczami czułam że kleją mi się powieki...
Za godzinę spojrzałam w lustro-oto co zobaczyłam... :/ Nieestetycznie zrolował się w załamaniach...i to już po godzinie,bardzo szybko...
 Po 6 godzinach cienie praktycznie znikły :D wlazły w zgięcie,ostał się jeno eyeliner :D
Dla mnie te cienie to bubel jakich mało.Nawet na dolną kreskę się nie nadają-znikają w ciągu 2 godzin.
Prawdopodobnie wywalę je do kosza-ja nie polecam...
Miałyście je? Ja póki co czytam same pozytywne recenzje,co mnie bardzo zaskakuje :)

Jutro recenzja kredki,ale do ust My Secret,jak ona się spisała,poczytacie jutro wieczorem :)

26 komentarzy:

  1. jejku, ich trwałość jest tragiczna, szkoda, bo kolory bardzo ładne

    OdpowiedzUsuń
  2. No raczej po tej firmie cudów bym się nie spodziewała :/

    OdpowiedzUsuń
  3. To mnie przeraziłaś, ja mam te dwie kredki plus niebieski odcień.Czekają na wypróbowanie. Masakra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawa jestem jak się sprawdzą u Ciebie,bo ja czytałam same pozytywy i byłam w szoku że u mnie tak kiepsko...

      Usuń
  4. u mnie tez tak się rolują, nawet z nałożoną bazą :-( stosuję je jedynie jako kreska na górnej powiece i na dole

    OdpowiedzUsuń
  5. I właśnie dlatego nie lubię cieni ani w kredce ani w musie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, bo ładnie wyglądały :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam serdecznie. Też mam jedną z tych kredek (violet rush).Swache na ręce wyglądały obiecująco. Wypróbowałam. Okazał się porażką. U mnie roluje się równie szybko i nie ma większego znaczenia : czy z bazą czy też bez niej.Teraz mieszka w mojej kosmetyczce i ... tylko tyle. Szkoda, bo zapowiadały się na prawdę ciekawie. Pozdrawam.

    OdpowiedzUsuń
  8. O kurcze, ale słabo! takie zrolowanie się cienia po kilku godzinach jest niedopuszczalne..

    OdpowiedzUsuń
  9. ja bym je moze zostawila po to aby stanowily baze pod tego typu kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam tą kredkę w odcieniu taupe i granatową. Nigdy by mi przeszło przez myśl żeby używać je w taki sposób jak Ty ;) Ja kupiłam je po to aby stosować je jako bazę pod inne kolory, są super! Moim zdaniem bez sensu jest stosować pod nie jakąkolwiek bazę, bo cienie same w sobie są tłuste i to na nic się nie zda niestety ;) Jedynie można je używać jako bazę pod cienie prasowane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale po co mi baza w różnych kolorach? to miał być cień w kredce...

      Usuń
  11. Takich kredek używam tylko do kresek, na całe powieki nie mam do nich przekonania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojć nie ładnie to wygląda i raczej się na nie nie skuszę w drogerii

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolory bardzo mi się podobają ale widać, że z trwałością jest już o wiele wiele gorzej.
    A szkoda bo zapowiadały się naprawdę super.

    OdpowiedzUsuń
  14. okropność... u mnie się tak dzieje z każdym cieniem jeśli nie uzyję dobrej bazy pod cienie

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie uzywalam tych kredek ale..zauwazyłam pewna prawidłowośc, że jeżeli ktoś ma tlusta cere to ma i tlusta powieke i tylko naprawde suche wzglednie dobrze napigmentowane cienie beda sie swietnie trzymaly na powiece przez 12h bez bazy. u mnie wiekszość cieni bez bazy się roluje w grubszym zalamaniu, wyjątek stanowią cienie z BH. Jesli masz sucha cere i cienie sie tak zrolowaly to jakosc jest naprawde niegodna polecania takiego produktu dla innych.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojej... produkt zupełnie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. o fu! dzięki za ostrzeżenie nie kupię ich!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurczę nie spodziewałam się takiej kiepskiej trwałości... JA bym się załamała jakbym je kupiła, pomalowała się i poszła do pracy a tu taka tragedia... I siedź tak 8 godzin :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaka masakra....mam taką chyba z Wibo, ale jako cień się nie sprawdza, nawet sama kreska, też pójdzie do kosza...

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)