Cześć Skarby :)
Macie swoje 'perfumy życia'? Zapach który kochacie najbardziej i mimo że półka pełna innych butelek to w tych czujecie się najlepiej? Bo ja mam :D No może tak niezupełnie bo jest drugi zapach do którego moja miłość jest równie silna,ale dziś opiszę jeden z nich-La Vie Est Belle od Lancome :)
Z tym zapachem nie było tak zwyczajnie że poszłam sobie do perfumerii,spryskałam się i zakochałam. Poznałam go trochę "od tyłu" za sprawą blogerskiej konferencji Meet Beauty w 2016 roku :)
Co na powyższym zdjęciu robi buteleczka balsamu obok perfum? Ano właśnie od tego się zaczęło :) Podczas 2 edycji konferencji dostałyśmy upominki od firmy Indigo ,dostałam m.in.krem do rąk o nazwie Pop Sugar-zakochałam w tym zapachu do szaleństwa :D (na fotce jest balsam do ciała-krem do rąk zużyłam i na targach LNE dokupiłam balsam) :)
Pachniał luksusowo,jednocześnie bardzo słodko ale z pazurem. Marzyłam o perfumach o takim właśnie zapachu :) Po powrocie ze stolicy Pop Sugar przypominał mi te cudowne chwile spotkań z dziewczynami,atmosferę,stolicę...Zaczęłam więc grzebać w internetach w poszukiwaniu nut zapachowych tego kremu i dowiedziałam się że Indigo robi je na wzór perfum z wyższej półki :) Dokopałam się do info że Pop Sugar jest podobny do perfum La Vie Est Belle :)
Oczywiście w te pędy zamiast do perfumerii, "poleciałam" na Allegro i zamówiłam próbkę :D Jak tylko mi ją przysłali i jej użyłam, od razu poznałam-to jest TO! To jest ten zapach,mój,cudowny,pasujący do mnie idealnie <3 Nie wiem czemu ale wtedy nie wiedziałam że La Vie Est Belle są bardzo popularne i ponoć co druga kobieta nimi pachnie-dziwne,bo jakoś nigdy od żadnej ich nie czułam,poza moją przyjaciółką która kupiła je trochę później :) W Krakowie chyba dziewczyny nie pachną LVEB,tutaj czuję głównie Avon :D
Ja pachnie La Vie Est Belle ? To zapach mocno słodki,na pewno wyczujecie pralinki i paczulę-paczula to mocny z lekka zielny zapach,świdrujący w nosie-jest świetnym dodatkiem w perfumach,dodaje im charakteru :) Wyczuwam też zdecydowanie owoc czarnej porzeczki i ciepłą nutę waniliową :) To tak technicznie,bo jeśli chodzi o odczucia,to ten zapach pasuje do pięknej,spontanicznej,promiennej,kochającej życie dziewczyny-jak sama nazwa perfum wskazuje "życie jest piękne" :) Używając tych perfum czuję wręcz lekką euforię,pewność siebie (taką zdrową,nie zadufaną :D ),idę pewnie do przodu i czuję się piękna w każdej sytuacji :) Dla mnie to kwintesencja kobiecości,promienności,błysku w oku,energii :)
Ten zapach ponoć się kocha i nienawidzi-tego drugiego nie zrozumiem :D Ale podobno ma dużo podróbek,odpowiedników i na to narzekają przeciwniczki,że czuć wszędzie jego gorszą wersję i to zniechęca :) Sama miałam odpowiednik od Apar zanim kupiłam butelkę,ale jednak nie ma to jak oryginał :)
Swoją flaszeczkę kupiłam dopiero półtorej roku od pierwszego zakochania :) Zeszło mnie trochę ale niestety nie jestem bogaczem :D i nie mogłam sobie wcześniej na nią pozwolić :) Ale już mam i wielbię całym swoim turkusowym serduszkiem ❤:)
Zdradzę jeszcze na koniec jaki na dzień dzisiejszy jest mój drugi zapach życia (choć powiem szczerze,że za rogiem czai się trzeci :D) ,to 'zwykły' Avon i zapach Luck :) Jest w podobnym kierunku do LVEB,bo też dużo słodkości z pazurkiem,ale Luck chyba jest jeszcze słodszy :D
Macie swój zapach życia? Zdradźcie jaki to! :)
Lubię ten zapach, jest naprawdę piękny :)
OdpowiedzUsuńMój zapach ,któremu jestem niezmiernie wierna od kilku (8) lat to Amor Amor od Cacharel, więc jego bym określiła jako mój zapach życia. Dalej na równi mam 3 są to Alien, Black Opium i Si. LVEB szczerze mówiąc nie znam, ale przy najbliższej okazji nie omieszkam zaopatrzyć się w próbkę :)
OdpowiedzUsuńJak wiesz miałam okazję go powąchać i niestety to nie mój zapach, ale na Tobie pachnie cudownie.
OdpowiedzUsuńPewnie by mi się spodobał zapach bo uwielbiam w perfumach jak jest czarna porzeczka :)
OdpowiedzUsuńA to prawda kosmetyki Indigo mają cudowne zapachy. Aż przypomniałaś mi o Meet Beauty,obyśmy znów się dostały :)
Bardzo na to liczę i życzę Tobie i sobie powodzenia :D
UsuńJaka sympatyczna historia :) Ja też nie wiedziałam, że Indigo kopiuje zapachy sławnych perfum. Moim zapachem numer jeden na sezon zimowy ( tylko i wyłącznie jest Angel TM - też słodki ulepek, którego się kocha albo nienawidzi). Pozostałe trzy pory roku pozostają jeszcze otwartą kwestią, choć już drugą jesień z kolei pachnę La pettit robe noir Guerlain.. wyznaję bowiem zasadę 4 pór roku w perfumiarstwie.
OdpowiedzUsuńOj to Angela nie cierpię :D Natomiast LPRN lubię,mam :) Ja też na każdą porę mam inne zapachy :)
UsuńTeż uwielbiam <3 mam też wersję Intense, równie cudowna, czuć bitą śmietanę :) edt z kolei taka mleczna, ach!
OdpowiedzUsuńTo właśnie wspomnienia i skojarzenia związane z danym zapachem sprawiają że staje się tym ulubionym, przynajmniej w moim przypadku :) Używałam kiedyś La Vie Est Belle i je uwielbiałam, bardzo komplementogenny zapach :) Obecnie mój gust zapachowy poszedł w trochę inną stronę i mam na oku inny zapach.
OdpowiedzUsuńJa do takich zapachów na pewno mogę zaliczyć Lancome Hypnose, ale tak samo uwielbiam damski Pierre Cardin Emotion, który piekielnie ciężko kupić.
OdpowiedzUsuńHypnose baaardzo lubię <3
UsuńLa Vie Est Belle to cudowny zapach. Podobnie jak Tresor Midnight Rose to niezmiennie moje ulubione perfumy, choć niestety ceny są zabójcze i rzadko mogę sobie na nie pozwolić i często sięgam po tańsze zamienniki. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :D Ale wiadomo, oryginałowi nic nie dorówna :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go w grudniu i przyznam, że bardzo często po niego sięgam :) Mąż mówi, że jak mam je na sobie to wszędzie mnie czuć :) Cudowna nuta zapachowa, słodka i bardzo kobieca.
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdroszczę znalezienia ulubionego zapachu :) Ja nawet jeśli myślę, że to ten z czasem ta miłość szybo mija. Ba, ciąża sprawiła że większość ulubionych perfum są już tymi ble... No ale podziwiam za determinacje do znalezienia zapachu po kremie ;D
OdpowiedzUsuńSama pewnie z początku kupiłabym odpowiedniki :) dobrze dobrane perfumy są jak idealnie dopasowana bielizna :P jestem bardzo ciekawa czy mnie ten zapach by odpowiadał.
OdpowiedzUsuńJeslo pachnie podobne do AVONu to nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńa gdzie napisałam że podobnie do Avonu? i których z Avonu? :P
UsuńJa uwielbiam VERSAGE choć jest dosyć ciężki to szukałam czegoś takiego co odpisałaś i teraz trzeba będzie kupić
OdpowiedzUsuń"W Krakowie czuję głównie Avon" - no eeeej :D. Lubię La Vie Est Belle, jednak czasem mnie przytłaczają i wydają się być zbyt ciężkie. Moja ostatnia miłość to Mon Guerlain :)
OdpowiedzUsuńNo serio,co kobita to Incandessence,Perceive,Today :D
UsuńA Mon jest ładny,choć podobny do Poison Girl który mam :)
Kiedyś lubiłam ten zapach, ale pracując w perfumerii i sprzedając go co drugiej klientce (dosłownie) strasznie mi zbrzydł, mam wrażenie, że pachnie nim cała ulica:) wolę zapachy bardziej niszowe :)
OdpowiedzUsuńJa mam jakiś problem z zapachami, które podobają się wszystkim - mi przeważnie nie odpowiadają ;D W ostatnim czasie moim zapachem numer jeden jest Halle Berry - Closer . :)
OdpowiedzUsuńOd Halle Berry uwielbiam klasyczne Halle :D
UsuńJagodowa,ja w sumie też,jedynie właśnie LVEB mi się podoba,bo teraz ponoć Armani Si są na większym topie,dla mnie to babciuszek :D
UsuńIndygo ma kosmetyki o cudownych zapachach, sama się o tym przekonałam, wiele z nich pachnie tak jak znane perfumy. Miałam jedynie zamienniki La Vie Est Belle. Uwielbiam wanilię i słodkie zapachy
OdpowiedzUsuńDo mnie ten zapach nie przemawia.
OdpowiedzUsuńPo Sugar pachnie super :) też się zakochałam w tym zapachu, wody chyba jeszcze nie wąchałam. Moimi zapachami są m.in Casmir <3 Gabriela Sabatini i Laura Biagiotti Venezia
OdpowiedzUsuńDobre pytanie z tym zapachem życia :) Ja taką relację mam z C-tHRU Emerlad Shine oraz Perceive od Avonu :) Ostatecznie zawsze wracam do nich :)
OdpowiedzUsuńJak wiesz, mój zapach życia to też La Vie Est Belle. :D Czuję się w nim kobieco i elegancko. A najbardziej w nim kocham paczulę. ❤😃
OdpowiedzUsuń