Meet Beauty IV - Upominki :)

Hejka :)

Dziś tak jak obiecałam,pokażę Wam jakie upominki przywiozłam z tegorocznej edycji Meet Beauty Conference :) Więc jeśli chcecie zobaczyć co Turkusoowa ma w tej pięknej torbie i czemu ma taką zadowoloną minę,zapraszam dalej :D

Kosmetyków jak widać,trochę się uzbierało :) Większą część podarowało nam Meet Beauty (przy pomocy sponsorów oczywiście),ale trochę rzeczy chętnie rozdawano nam na stoiskach w gratisie,bądź np.w jakimś konkursie  :) Przyjrzyjmy się im bliżej :)

 Zacznijmy od dużej tuby-w niej każda z nas miała dwa kremy O2Skin,a trzecie serum dostałyśmy na warsztatach :) Bardzo mnie one ciekawią,30% zawartości tlenu brzmi trochę jak z kosmosu,ale czuję że będą fajne :D

 Na stoisku Efektima dostałam 3 mini opakowania peelingów do ciała,oraz mini żel antycellulitowy :)

 Natura Siberica po warsztatach obdarowała nas kremami do ciała,a widoczny peeling poniżej robiłyśmy same na warsztatach :D

 Obiecałam Wam wczoraj przepis na peeling,oto on:

 Annabelle Minerals zaskoczyło mnie olejkami do twarzy-nie wiedziałam że takie posiadają,dziewczyny na stoisku dobierały je nam do rodzaju cery :) A w torbach Meet Beauty dostałyśmy dwa mineralne glinkowe cienie do powiek :)

 Nowa polska firma Bartos dała nam kremik do twarzy-uwielbiam polskie firmy i ciekawość mnie zżera jaki ten krem jest :D Mam wersję Apple Queen do skóry dojrzałej-wymieniłam się z 18 lat młodszą ode mnie Darią (Jezu...18 lat...) która miała go w swojej paczce :D

 Od Bio Oil dostałyśmy ich słynny olejek,cudownie zapakowany <3

 Tołpa dała 3 super wyglądające,kolorowe kosmetyki-że do mycia twarzy,peeling i maskę,oraz złuszczające kwasy w chusteczce :)

 Od MediHeal mamy 3 maski w płacie-super się składa bo wszystkie zapasy wykończyłam i nie miałam obecnie ani jednej w domu :D A żel pod prysznic obok należy do Roge Cavailles,wybrałam wersję masło shea z magnolią,pachnie bosko :)

 Neess sprawiła mi ogromną radość nowością-bazą pod hybrydy peel-off,oraz pięknym delikatnie zielonym lakierem :) Mam też pilniczek,szczoteczkę do makijażu (uwielbiam szczoteczki Neess (klik ) ),na stoisku dostałam też pędzel do konturowania-to ten płaski z nierównym włosiem :)

 Są też ozdóbki do hybryd,czyli takie piaskowe koralowe drobinki z serii Candy Effect i błyszczące płatki z serii Crazy Dots :)

Od Pierre Rene mamy kilka rzeczy,jedynie tę szminkę w złotym opakowaniu dostałyśmy z Anią na stoisku,zachwycałyśmy się kolorami i miły pan nam po prostu podarował :D Tutaj jedynie puder jest zbyt ciemny i nie pasuje mi (ale spróbuję go użyć do konturowania),natomiast spróbowałam już rozświetlacza w kremie-piękny!

Lakiery i szminki od So Chic! i Miyo-tutaj szminkowo kompletnie nie moja bajka (cukierkowy matowy róż i ciemna jagoda) ale lakiery owszem,podobają mi się,jak będę odpoczywać od hybryd to spróbuję:)

I tyle giftów po Meet Beauty :) Bardzo mi się większość podoba i nie uważam jak ponoć niektórzy,że mało :) Ucieszyłby mnie nawet jeden krem czy lakier,przecież to prezent,warto doceniać że ktoś nam chce ofiarować :) Ja bardzo dziękuję wszystkim firmom i z radością chętnie wszystko testowałabym od razu :D Muszę jednak z rozsądkiem podejść i zaplanować co i jak,żeby nic się nie zmarnowało :)

Coś Wam szczególnie wpadło w oko? Dajcie znać! :)
Relacja z konferencji znajduje się pod TYM linkiem :)